Roundup wywołał raka. Bayer straci grube miliardy dolarów
Ława przysięgłych w sądzie federalnym w San Francisco stwierdziła, że produkt grupy Bayer spowodował raka. Odpowiedzialność koncernu i kwota odszkodowania zostanie ustalona na kolejnym posiedzeniu w środę. Kwota może iść w dziesiątki, o ile nie w setki milionów dolarów. A to dopiero pierwsza rozprawa.
Odkąd dziewięć miesięcy temu sąd w Kalifornii zasądził na rzecz chorego na raka Edwina Hardemana 289 mln dol., akcje Bayeru spadały o nawet 40 proc. Potem zredukowano odszkodowanie do 78 mln dol. i Bayer się odwołał od wyroku. W kolejce czeka jeszcze 11,2 tys. pozwów o szkodliwość środku ochrony roślin Roundup. Odszkodowania mogą iść w grube miliardy dolarów.
Po decyzji sądu notowania pozagiełdowe akcji Bayeru się załamały. Tracą ponad 10 proc. Wcześniej rosły, bo inwestorzy spodziewali się, że sąd podejmie decyzję przychylną koncernowi.
Rozmowa z Ewą Błaszczyk
Roundup produkowany jest przez Monsanto, czyli amerykańską firmę znaną m.in. z GMO, przejętą za 63 mld dol. w ubiegłym roku przez Bayera. Formalnie nie jest to więc "chemia z Niemiec", ale z USA, ale produkowana w ramach niemieckiego koncernu.
Czytaj też: Akcje Bayera poleciały w dół. Sąd każe zapłacić wysokie odszkodowanie
- Jesteśmy pewni, że w drugiej fazie procesu dowody pokażą, że postępowanie Monsanto było właściwe i spółka nie jest odpowiedzialna za raka pana Hardemana - oświadczył Bayer.
Składnik Roundupu, który wywołał raka, czyli glifosat jest najpowszechniej stosowanym w świecie środkiem chwastobójczym. Substancja wymyślona została w Monsanto, ale patent wygasł i wiele nowych jej wersji jest dostępnych na rynku.
Apelacja nic nie dała
Po poprzedniej sprawie Bayer oprotestował skład ławy przysięgłych. Według firmy na jej głosowanie wpływ mieli prawnicy powodów i skupiono się na postępowaniu korporacyjnym, a nie na nauce. Dlatego sąd federalny w San Francisco rozpatrywał w apelacji oddzielnie dwie sprawy: najpierw wzięto do rozpatrzenia dowody naukowe, a w kolejnym kroku będzie rozpatrywana odpowiedzialność Bayeru.
Eksperci podkreślali, że to korzystne rozwiązanie dla Bayeru - za tym szły zresztą wzrosty kursu akcji na giełdzie. Wyrok w pierwszym kroku, czyli odnośnie naukowych dowodów na szkodliwość Roundupu zapadł jednak na niekorzyść niemieckiej firmy.
Prawnicy Hardemana mają w środę przedstawić dowody odnośnie prób wywierania wpływu Bayeru na naukowców, regulatorów rynku i opinię publiczną odnośnie bezpieczeństwa Roundupu.
Zajmujący się sprawą sędzia Chhabria nadzoruje jednocześnie 760 innych pozwów w sprawie Roundupu. Sprawa Hardemana ma być precedensem i uruchomi następne rozprawy. Kolejna odbędzie się również w Kalifornii w mieście Oakland 28 marca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl