Rubel gwałtownie zmienia kurs względem dolara i złotego
Rosyjska waluta umacnia się względem złotego i dolara. Od początku roku rubel zyskał już ponad 32 proc. wobec amerykańskiej waluty, a w ostatnich trzech miesiącach tempo wzrostu jeszcze przyspieszyło. Szczególnie interesująca jest środowa zmiana względem polskiej waluty.
W środę 30 kwietnia 2025 roku kurs rubla względem złotego wzrósł o 0,92 proc., osiągając poziom 0,0461473 zł. Jest to kontynuacja silnego trendu wzrostowego, który w ciągu ostatnich 52 tygodni przyniósł wzrost o 6,64 proc. Od początku roku rosyjska waluta zyskała wobec złotego już 21,04 proc.
Równie imponujące wyniki rubel notuje w stosunku do dolara amerykańskiego. W dzisiejszych notowaniach kurs RUB/USD wynosi 0,0122743, co oznacza dzienny wzrost o 0,67 proc. Otwarcie notowań nastąpiło na poziomie 0,0122616, a w ciągu dnia kurs wahał się między 0,0121943 a 0,0123296.
Największe wrażenie robi jednak dynamika wzrostu rosyjskiej waluty w dłuższym terminie. W ciągu ostatnich trzech miesięcy rubel umocnił się wobec dolara aż o 20,70 proc. Od początku roku wzrost wynosi już 32,63 proc., co czyni rubla jedną z najszybciej umacniających się walut na światowych rynkach w 2025 roku.
Tygodniowe wzrosty przekraczają 14 proc.
Analiza danych z ostatnich 52 tygodni pokazuje, że rubel zyskał wobec dolara amerykańskiego aż 14,73 proc. To wyjątkowo silny wynik na tle innych walut, zwłaszcza w okresie znacznych wahań na globalnych rynkach finansowych.
Dzienne wahania kursu pozostają stosunkowo niewielkie. Maksymalna wartość ruebla względem dolara w ciągu ostatniej sesji wyniosła 0,0123296, a minimalna 0,0121943. Potwierdza to stabilizację trendu wzrostowego rosyjskiej waluty.
Szczególnie istotne jest tempo umacniania się rubla w ostatnich tygodniach. Zmiana w ciągu 52 tygodni wyniosła +0,0015763, co w ujęciu procentowym daje wzrost o 14,73 proc. To bardzo znacząca dynamika, zwłaszcza dla waluty kraju funkcjonującego pod międzynarodowymi sankcjami.
Rekordowy rok dla rubla
Tegoroczne umocnienie rosyjskiej waluty o ponad 32 proc. względem dolara to najlepszy wynik od wielu lat. Wzrost o jedną trzecią wartości w zaledwie cztery miesiące stanowi niespotykane tempo aprecjacji dla głównych walut.
Rubel umacnia się również względem innych walut, w tym wobec złotego, gdzie notuje wzrost o 21,04 proc. od początku roku. Dzisiejszy kurs na poziomie 0,0461473 zł za rubla oznacza wzrost o 0,92 proc. w ciągu jednego dnia.
Zmiany kursu rubla wobec złotego w ciągu ostatniej sesji także pozostawały w podobnym przedziale jak wobec dolara - wartość maksymalna wyniosła 0,0464595, a minimalna 0,0457068. Potwierdza to spójny trend umacniania się rosyjskiej waluty na różnych rynkach.
W perspektywie średnioterminowej rubel pozostaje w silnym trendzie wzrostowym, co widoczne jest zarówno na wykresach trzymiesięcznych, jak i rocznych. Dzienne wahania kursu nie zmieniają zasadniczego kierunku ruchu.
Rosyjska gospodarka hamuje. Kreml musi zmierzyć się z nową rzeczywistością
Minister Siergiej Ławrow w wywiadzie dla CBS przekonywał, że Rosja stała się odporna na zachodnie sankcje dzięki "restrukturyzacji gospodarki w kierunku samowystarczalności". Analiza przeprowadzona przez "The Economist" przeczy jednak tym zapewnieniom. Według tygodnika, od Kaliningradu po Władywostok widoczne są oznaki spowolnienia gospodarczego, co potwierdzają dane banku Goldman Sachs wskazujące na spadek rocznego tempa wzrostu z około 5 proc. do poziomu bliskiego zera.
Również rosyjski Bank Rozwoju VEB oraz wskaźnik obrotów biznesowych Sberbanku pokazują tendencję spadkową. Sam rosyjski bank centralny przyznał na początku kwietnia, że "w wielu sektorach zarejestrowano spadek produkcji wywołany gwałtownie spadającym popytem". To znacząca zmiana w porównaniu z wcześniejszymi latami, kiedy gospodarka Rosji radziła sobie lepiej niż przewidywały prognozy.
Koniec rosyjskiego "cudu gospodarczego"
Przez ostatnie trzy lata rosyjska gospodarka zaskakiwała ekonomistów swoją odpornością. Pomimo sankcji i ogromnych wydatków wojennych, prognozy spadku PKB o nawet 15 proc. po inwazji na Ukrainę nie sprawdziły się. W rzeczywistości gospodarka skurczyła się jedynie o 1,4 proc. w 2022 roku, by następnie urosnąć o 4,1 proc. w 2023 roku i 4,3 proc. w 2024 roku. Zaufanie konsumentów osiągnęło niemal rekordowe poziomy.
Niektórzy analitycy przewidywali nawet dalsze przyspieszenie gospodarki w 2025 roku, szczególnie w kontekście możliwych zmian w polityce USA wobec Rosji. Jednak najnowsze dane malują zupełnie inny obraz sytuacji. Za nagłym spowolnieniem stoją trzy główne czynniki. Pierwszym jest zakończenie tego, co rosyjski bank centralny nazywa "transformacją strukturalną" gospodarki - zwrotu z orientacji prozachodniej w kierunku gospodarki wojennej skupionej na Wschodzie.
Ta transformacja wymagała ogromnych nakładów nie tylko na produkcję broni, ale także na budowę nowych łańcuchów dostaw umożliwiających zwiększenie handlu z Chinami i Indiami. Do połowy 2024 roku realne wydatki na kapitał trwały wzrosły o 23 proc. w porównaniu z końcem 2021 roku. Inflacja w Rosji utrzymuje się powyżej celu banku centralnego wynoszącego 4 proc., przekraczając nawet 10 proc. w lutym i marcu.
Problemy monetarne i zewnętrzne zagrożenia
Drugim czynnikiem spowalniającym gospodarkę jest restrykcyjna polityka monetarna. Przyczyną wysokiej inflacji jest nie tylko zwiększone tempo wydatków wojskowych, ale także niedobór siły roboczej wywołany poborem do wojska i emigracją wykwalifikowanych pracowników. W ubiegłym roku nominalne płace w Rosji wzrosły o 18 proc., co zmusiło firmy do podniesienia cen.
W odpowiedzi bank centralny utrzymuje referencyjną stopę procentową na poziomie 21 proc. - najwyższym w XXI wieku. Ta polityka zaczyna przynosić rezultaty - wysokie stopy procentowe przyciągają kapitał do rubla, co czyni import tańszym. Oczekiwania inflacyjne Rosjan na najbliższe 12 miesięcy spadły z około 14 proc. do około 13 proc., a dane wysokiej częstotliwości sugerują stopniowy spadek inflacji.
Rosjanie zamiast wydawać, lokują pieniądze na kontach oszczędnościowych, a wysokie stopy procentowe zniechęcają do inwestycji kapitałowych. Jednak spowolnienie gospodarcze okazuje się być ani stopniowe, ani małe. Trzecim, obecnie dominującym czynnikiem, jest pogorszenie warunków zewnętrznych. W miarę eskalacji wojny handlowej Stanów Zjednoczonych, prognozy globalnego wzrostu spadły, a wraz z nimi ceny ropy.
Ekonomiści są szczególnie zaniepokojeni sytuacją w Chinach - największym nabywcy rosyjskiej ropy. Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozę wzrostu PKB Chin w 2025 roku z 4,6 proc. do 4 proc. Spadające ceny ropy powodują w Rosji liczne problemy - uderzyły w giełdę, gdzie spółki naftowe stanowią jedną czwartą kapitalizacji, a indeks Micex spadł o jedną dziesiątą od ostatniego szczytu.
Spadek wpływów z eksportu bezpośrednio wpływa na realną gospodarkę. Rosyjski budżet już odczuwa skutki - w marcu dochody podatkowe z ropy i gazu spadły o 17 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Według doniesień agencji Reuters, rosja spodziewa się gwałtownego spadku sprzedaży ropy i gazu w tym roku.
Również niemiecka gospodarka zmaga się z poważnymi problemami. Według Instytutu Niemieckiej Gospodarki, w ciągu ostatnich trzech lat nie zdołała ona przekroczyć poziomu z 2019 roku. Bez strat związanych z pandemią i późniejszymi kryzysami, niemiecki PKB byłby wyższy o około 735 miliardów euro. Michael Grömling, dyrektor ekonomiczny instytutu, określa obecną sytuację jako "najgorszy kryzys gospodarczy od czasu zjednoczenia", podkreślając, że pandemia COVID-19 oraz konflikt w Ukrainie praktycznie zatrzymały działalność inwestycyjną przedsiębiorstw.