Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|

Ostra odpowiedź. "Po co mają przyjechać do Polski". Rząd chce ściągać lekarzy z zagranicy

134
Podziel się:

- Nie znam kraju w Europie, który miałby nadmiar lekarzy. Wszędzie jest ich dziś za mało. Dlaczego mają wybrać akurat Polskę? - mówi money.pl Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Komentuje w ten sposób zapowiedź ministra zdrowia, który zapowiedział w poniedziałek "posiłki" z zagranicy do walki z epidemią.

Ostra odpowiedź. "Po co mają przyjechać do Polski". Rząd chce ściągać lekarzy z zagranicy
Ministerstwo Zdrowia chce do walki z COVID-19 angażować lekarzy z zagranicy (Pixabay)

- Będzie taki specjalny tryb, który na ten czas covidowy pozwoli ściągnąć, czy przynajmniej dać możliwość taką tym, którzy deklarują chęć przyjazdu do Polski, a mają odpowiednie uprawnienia, by wzmocnili nasz system, by mogli pracować w Polsce - mówił podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego słowa cytuje PAP.

Mowa tu oczywiście o medykach z innych krajów. Odpowiednie decyzje ma w tej sprawie podejmować minister zdrowia. Oczywiście pod warunkiem, że "nie zostanie narażone bezpieczeństwo pacjentów".

- To na razie tylko zapowiedź, trudno mówić o jakichkolwiek szczegółach - tak pomysł rządu komentuje w rozmowie z money.pl Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Zobacz także: Lekarze z Ukrainy? To niewykluczone

Zwrócił też uwagę na inny aspekt. - Nie znam kraju w Europie, gdzie jest zbyt wielu lekarzy. Wręcz odwrotnie - teraz wszędzie są potrzebne dodatkowe ręce do pracy. Dlaczego mieliby wybrać właśnie Polskę? - pyta nasz rozmówca.

Jak dodawał Matyja, procedura wydawania prawa do wykonywania zawodu wygląda bowiem zupełnie inaczej dla obywateli Unii Europejskiej, a inaczej - dla mieszkańców innych krajów.

Czasochłonne procedury

To o tyle istotne, że w Polsce należałoby głównie liczyć na medyków z Ukrainy i Białorusi.

Problemów jest jednak sporo. Pierwszy to kwestia nostryfikacji dyplomów, której dokonują uczelnie medyczne. - Już miesiąc temu wystąpiłem do rektorów tych uczelni z wnioskiem o to, by przyspieszyć procedury - mówi Matyja.

Druga kwestia to z kolei przyznawanie wizy i pozwolenia na pracę takim cudzoziemcom. W tej sprawie Matyja również interweniował w ministerstwie.

Do tego dochodzi jeszcze uznanie kwalifikacji zawodowych, dokonywane przez specjalnie powołany przez ministra zdrowia zespół. A na to potrzeba czasu.

Wszystko więc sprowadza się do żmudnych procedur i biurokracji. - Być może minister ma jakiś pomysł na to, jak sobie z tym poradzić - wyraża nadzieję prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Zastrzega jednak, że najważniejsze jest bezpieczeństwo pacjentów. - Trzeba jednakowe procedury stosować dla polskich lekarzy, jak i dla tych z zagranicy - podkreśla Matyja. Chodzi m.in. o to, by w tym trudnym czasie chorymi nie zajmowali się lekarze, którzy nie mają do tego wystarczających uprawnień.

Dyskusja trwa od lat

Problem braku lekarzy w Polsce nie pojawił się jednak wraz z pandemią. On istniał znacznie wcześniej, o czym informowaliśmy w money.pl wielokrotnie.

Co więcej, sam pomysł ściągania lekarzy z zagranicy pojawiał się w przestrzeni publicznej jeszcze zanim ktokolwiek słyszał o koronawirusie.

"Aby podjąć pracę, musieliby zdać tzw. Lekarski Egzamin Weryfikacyjny (LEW). Byłby on właściwie jedynym potwierdzeniem kwalifikacji zawodowej medyka. Dodatkowo szpitale mogłyby zatrudnić na okres do 5 lat lekarzy spoza UE na szczególnych warunkach" - pisaliśmy wówczas.

"Wystarczyłoby jedynie zaświadczenie zatrudnienia w jednostce medycznej na terenie Polski i dokument potwierdzający znajomość języka polskiego, aby od Okręgowej Rady Lekarskiej uzyskać prawo wykonywania zawodu w danym zakresie i konkretnym szpitalu. Taki lekarz musiałby zostać przeszkolony praktycznie, ale w czasie nie dłuższym niż 12 miesięcy" - czytamy dalej.

Na zmiany sceptycznie patrzyli polscy lekarze. - Jest obawa, że dla dyrekcji szpitali liczyć się będzie sztuka. Całe środowisko popiera otwarcie na pracowników z zagranicy, ale nie może się to odbyć kosztem jakości leczenia, kosztem pacjenta - mówił wówczas Piotr Watoła, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Małopolsce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(134)
lekarz młody
3 lata temu
coraz częściej używa się słowa medyk - czy mówcy mają na myśli lekarzy ? jeśli tak, to nie lepiej po prostu powiedzieć lekarz ??
lekarz młody
3 lata temu
1. lekarz stażysta zarabia najniższą pensję - nabytkom spoza UE tyle zaproponują ? koledzy lekarze pracują na drugim etacie jako sprzedawcy w markecie albo jako barmani -najpierw dajcie im pracować w zawodzie, potem szukajcie obcych. 2. aby dostać PWZ (prawo wykonywania zawodu) lekarz PL musi zdać egzamin LEK - nowi też niech zdadzą 3. lekarzy z zagranicy wschodniej niech zatrudnią w szpitalu dla władzy na dwa lata praktyki, jeśli tak im ufają.
dzieckowemgle
3 lata temu
''Związkowcy"..weryfikacja musi być ścisła...Czy Wam resztki rozumu zła siła odebrała?Zgony na nieprawdopodobnym poziomie od czasów wojny światowej a tu takie żałosne "warunki"?Pożar a my studnię kopiemy?Za wszelką cenę ściągać lekarzy z całego świata a nie stawiać /przez kogo?/ idiotycznych wymogów. I dodatkowo ,nie "straszyć" ratowników 20 zł/godzina bo to nie o pieniądze chodzi tylko o ich wolę pracy w ekstremalnych warunkach.
Gfsg
3 lata temu
Przypominam tylko, że lekarze zza zagranicy nie potrafią poradzić sobie z egzaminami, które zdaje każdy student w Polsce ;)
pacjent
3 lata temu
Dalej pozwalajcie po zdobyciu dyplomów na wyjazd z kraju lekarzom. Po zdobyciu za darmo uprawnień lekarza niech odpracuje w kraju 10 lat. Spłaci to co wydaliśmy my Polacy na jego wykształcenie. Dyplom do sejfu a medyka do roboty.
...
Następna strona