Głównym celem przygotowanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projektu nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej jest liberalizacja zasad lokalizowania elektrowni wiatrowych na lądzie.
Ustawa wiatrakowa. Oto szczegóły projektu
W swojej zasadniczej części projekt przewiduje zniesienie wprowadzonej w 2016 r. zasady 10H, czyli zakazu budowy wiatraków w odległości mniejszej niż 10-krotność ich wysokości wraz z wirnikiem od zabudowań mieszkalnych. Obecne brzmienie przepisów dopuszcza pod pewnymi warunkami zmniejszenie tej odległości do 700 m. Projektowane przepisy mają wyznaczyć odległość minimalną 500 m.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minimalna odległość turbiny od granicy parku narodowego ma wynieść 1500 m, zaś od określonych obszarów Natura 2000 - 500 m. Projekt wprowadza też elastyczność w lokowaniu elektrowni wiatrowych w pobliżu linii przesyłowych najwyższych napięć. Obecne przepisy przewidują tu minimalną odległość 3H. Przewiduje się też wprowadzenie możliwości, aby na etapie tworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla konkretnej inwestycji wiatrowej, inwestor mógł uzgodnić z operatorem przesyłowym mniejszą odległość.
Resort klimatu, powołując się na szacunki Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) podkreślił, że zmniejszenie minimalnej odległości z 700 m do 500 m może spowodować wzrost możliwej mocy w nowych projektach wiatrowych na lądzie nawet o 60-70 proc.
Pierwszy raz z ustawą wiatrakową obecna koalicja wyszła w grudniu 2023 roku - wówczas był to projekt poselski. Jednak wobec zarzutów o uleganie lobbingowi w tej sprawie zapadła decyzja, by projekt przygotował rząd. Prace nad obecnym toczą się od jesieni zeszłego roku.