Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Sadownicy zdesperowani. "Jest załamanie na rynku". Sieci handlowe za jabłka płacą 1 zł. Sprzedają nawet 5 razy drożej

124
Podziel się:

Sadownicy załamują ręce. Jabłka na polskim rynku sprzedawane są poniżej kosztów produkcji. Eksport z kolei wciąż nie podniósł się po wprowadzonym przez Rosję embargu. - Sytuacja na rynku jabłek jest trudna - przynaje prezes Związku Sadowników RP.

Sadownicy zdesperowani. "Jest załamanie na rynku". Sieci handlowe za jabłka płacą 1 zł. Sprzedają nawet 5 razy drożej
Sadownicy zastanawiają się nad opłacalnością produkcji. Rynek się załamał (money.pl, Rafał Parczewski)

Tak źle dawno nie było. Sadownicy zastanawiają się nad opłacalnością produkcji. Ceny dramatycznie spadły, a koszty rosną.

- Cena jabłek przemysłowych spadła poniżej 30 gr za kg, jest ona niska, nieadekwatna do kosztów produkcji, które w ostatnim czasie mocno wzrosły - mówi prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski.

Na rynku jabłek nie ma umów kontraktacyjnych, stąd sadownik nie wie, jaką cenę uzyska za sprzedawane owoce. A oferty są niezadowalające. Często nie pokrywają one kosztów produkcji.

Jak mówił Maliszewski, na rynku międzynarodowym koncentrat z owoców przemysłowych sprzedaje się "rewelacyjne". Europejski jest bardzo konkurencyjny cenowo w stosunku do chińskiego, do którego trzeba doliczyć wysokie koszty transportu.

Zobacz także: Ceny jabłek oszalały. Minister: a kto panu każe to kupować?

- Rynek koncentratu jabłkowego jest bardzo stabilny i gwarantuje przetwórcom osiągnięcie dochodu i umożliwia im zapłacenia wyższych cen za jabłka - tłumaczył Maliszewski.

W sklepie 3-4 razy drożej

Problem nie dotyczy tylko owoców przemysłowych, ale również tych sprzedawanych do konsumpcji.

Jak podkreśla szef sadowników, koszt wyprodukowania deserowych jabłek wahaj się od ok. 1,2 do 2 zł za kg. Natomiast sieci handlowe proponują za jabłka do konsumpcji cenę poniżej 1 zł/kg.

- Pojawiają się oferty na poziomie 0,6 zł/kg, a tylko za niektóre odmiany można uzyskać nieco powyżej 1 zł/kg. Natomiast jabłka w supermarketach są sprzedawane znacznie drożej, wyselekcjonowane owoce mogą kosztować nawet 3-4 zł/kg - wyjaśnił Mirosław Maliszewski.

Eksport wiąż ograniczony

- Jeżeli chodzi o rynek jabłek deserowych, sadownicy do tej pory odczuwają skutki rosyjskiego embarga - podkreślił Maliszewski i dodał, że "nie jesteśmy w stanie polskich jabłek skuteczni ulokować na zagranicznych rynkach i uzyskać za nie dobre ceny".

Poważnym ciosem jest trwające już 7 lat embargo na polskie owoce sprzedawane do Rosji. - Straciliśmy bardzo chłonny rynek - mówił wcześniej w rozmowie z money.pl Maliszewski.

Jak podkreślał, polska produkcja jabłek jest ogromna i głównie nastawiona na eksport, na cztery wyprodukowane jabłka tylko jedno jest zjadane w kraju. Reszta sprzedawana jest za granicę.

- Na rynek rosyjski trafiało 90 proc. produkcji, kiedy Rosja przestała kupować, był to szok dla branży. Do dziś nie możemy się podnieść - zaznacza prezes Związku Sadowników RP.

Polscy rolnicy musieli znaleźć inne rynki. Takim miał być choćby Egipt, gdzie zdominowaliśmy rynek jabłek w 80 proc. Jednak podczas gdy Egipcjanie kupują od nas około 100-200 ton tego owocu, do Rosji trafiało rocznie milion ton.

Ale problem jest szerszy, bo w tym roku jabłek nie kupuje też Białoruś. - Popsuły się relacje z Białorusią, co oznacza, że jabłka na Wschód nie wyjeżdżają - stwierdził w rozmowie z PAP. Ukraina też nie jest zainteresowana importem polskich owoców. Dodał, że nie ma też reeksportu jabłek do Rosji.

Brakuje rąk do pracy

Sytuację pogarsza brak rąk do pracy. Jak wyjaśniał na łamach money.pl Maliszewski, przyczyn jest kilka. - COVID spowodował, że mniej pracowników sezonowych wybrało pracę za granicą.

Odstrasza zarówno konieczność przejścia kwarantanny, jak i problemy z przekraczaniem granicy. Nie pomaga napięta sytuacja na granicy z Białorusią.

Jednak największym problemem jest to, że ci, którzy już zdecydują się na przyjazd do Polski, podejmują pracę w innych, lepiej płatnych gałęziach gospodarki niż rolnictwo - wyliczał szef sadowników.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(124)
WYRÓŻNIONE
wsiok prosty
3 lata temu
No wojujcie dalej z niedźwiedziem. Jabłka to pikuś - idzie zima jak kurek zakręcą to cała Europa (prócz Białorusi) na kolanach. Ekooszołomy jeszcze wrócicie do kozy opalanej trocinami i chrustem.
Jędrek
3 lata temu
Dlaczego sadownicy nie sprzedają jabłek w detalu np. po 30 zł. za skrzynkę 15 kg, czyli 2 złote za kg. A wręcz tam, gdzie są sady jabłka są najdroższe.
niL
3 lata temu
Na targu sadownicy sami sprzedając wystawiają cenę 4,0 zł na kg jabłek !!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (124)
kaśka
2 lata temu
Sadownicy na targowiskach też sprzedają po cenach jak w marketach, a nawet drożej.
Matematyka
2 lata temu
W tytule - "Sieci handlowe za jabłka płacą 1 zł. Sprzedają nawet 5 razy drożej". A dalej - "Natomiast jabłka w supermarketach są sprzedawane znacznie drożej, wyselekcjonowane owoce mogą kosztować nawet 3-4 zł/kg". Ej, dziennikarzyno... Rzetelne informacje, brawo!
Ernesto
2 lata temu
Powinni sadownicy sami bez posrednikow sprzedawac, i klient by byl zadowolony bo placilby mniej i sadownik bo dostalby lepsza cene. Mozna tez eksportowac bo ceny za granica wysokie (na przyklad w wielkiej brytani za 6 jablek sporo ponad funta). Pytanie zasadnicze czy jablka spelniaja normy czy moze jest w nich tyle chemii ze nikt nie chce kupic?
Paw
2 lata temu
Sprzedaj bez pośredników .
Zgred
2 lata temu
W cztery litery wsadźcie sobie te wasze jabłka nafaszerowane chemią! Nie chce się zbierać samemu? No koniec świata....
...
Następna strona