Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|

Służba zdrowia. Oddziały znikają, nie ma ani pieniędzy, ani lekarzy

53
Podziel się:

Lekarzy specjalistów w Polsce brakuje na potęgę, wiele szpitali boryka się też z brakiem pieniędzy. Obraz nędzy i rozpaczy, coraz to kolejne oddziały są zamykane, a w najlepszym przypadku - zawieszane.

Fatalny stan wielu szpitali. Nie ma lekarzy, nie ma pieniędzy - oddziały są zamykane
Fatalny stan wielu szpitali. Nie ma lekarzy, nie ma pieniędzy - oddziały są zamykane (East News, MONKPRESS/EAST NEWS)

Każdego dnia w Polsce działalność zawiesza co najmniej jeden oddział, najczęściej internistyczny lub pediatryczny. Choć w poniedziałek udało się wznowić funkcjonowanie porodówki w Zakopanem, pracownicy obawiają się, że będzie działać tylko do wyborów. Później rodzące matki będą odsyłane np. do Nowego Targu.

Jednak obraz w całej Polsce jest jeszcze mnie optymistyczny. Jak wylicza "Rzeczpospolita", w połowie września oddział pediatryczny zawiesił szpital w Głubczycach w Opolskiem, a w październiku – w Barlinku w Zachodniopomorskiem. Od sierpnia nie działa m.in. chirurgia dziecięca w Cieszynie i neurologia we Wrześni, a widmo zawieszenia pediatrii wisi nad szpitalem w Ostródzie. Tylko od czerwca do września Porozumienie Rezydentów OZZL naliczyło 18 zamkniętych oddziałów. Resort mówi o około 30 oddziałach zamkniętych lub przekształconych w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Z kolei TOK FM informuje, że w ciągu ostatnich 20 miesięcy zlikwidowano 357 oddziałów, a 308 zawiesiło działalność, choć dementuje to NFZ.

- Te liczby są bliskie prawdy. Codziennie w polskich szpitalach ze względu na brak personelu zawieszany jest oddział. Na miesiąc, czasem na trzy - mówi "Rzeczpospolitej" Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Wtóruje mu Janusz Boniecki, dyrektor szpitala w Ostródzie i wiceprezes Polskiej Federacji Szpitali. - Brakuje pieniędzy i lekarzy, którzy stres na dyżurach i pracujące weekendy zamieniają na pracę w podstawowej opiece zdrowotnej (POZ), gdzie dzięki zmianom ministra Radziwiłła warunki są coraz lepsze - mówi.

Zobacz także: Obejrzyj: Służba zdrowia. "Bez zwiększenia nakładów niewiele się zmieni"

Krzysztof Hałabuz z Porozumienia Rezydentów tłumaczy, że lekarze odchodzą także do innych szpitali, w których oferuje im się większe stawki. - I tak będzie nadal, dopóki rząd nie zdecyduje się doinwestować służby zdrowia i podnieść pensji lekarzy. Póki nie stworzy im się konkurencyjnych warunków, wciąż będą odchodzić do POZ, zmieniać pracę i wyjeżdżać za granicę - ostrzega.

A cierpią na tym pacjenci, którzy są miotani od szpitala do szpitala. Są przypadki, że rodząca na najbliższą porodówkę musi jechać 40-50 km. Na ostatniej prostej kampanii wyborczej politycy prześcigają się w pomysłach na uzdrowienie służby zdrowia. W telegraficznym skrócie - PO chce połączyć zastrzyk gotówki ze wzmocnieniem lecznictwa specjalistycznego. PSL jest za ograniczeniem liczby łóżek tam, gdzie nie są wykorzystywane. Lewica z kolei chce wykształcenia dodatkowych 50 tys. lekarzy. A PiS chce ułatwić zatrudnianie lekarzy m.in. z Ukrainy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(53)
migotek
2 lata temu
Kilka dni temu wezwałem pogotowie ( migotanie przedsionków ). Pomoc? - wykład covidowy, wymaz, zastraszanie, agresja. Powód wezwania nie istniał. Łaskawie znalazłem się na SOR. Kardiologia zamieniona na covid nie istnieje. Chwilowo kroplówka a potem radź sobie sam. Obecna polska służba zdrowia osiągnęła dna.
zma
5 lata temu
Dobra zmiana !!
cyk
5 lata temu
Kaczyński będąc w opozycji dał tydzień na zrobieniu porządku w służbie zdrowia,a sam miał 4 lata i doprowadził szpitale do poziomu lazaretów wojennych
cynik
5 lata temu
Zlikwidować szpitale dla elity to się pieniądze znajda
gosc
5 lata temu
mój znajomy kilka lat temu skończył studia medyczne w moim mieście nie miał szans na prace bo jest układ wyjechał dziś jest lekarzem w stanach mówi że nie żałuje
...
Następna strona