Stopy procentowe jednak w dół. Fala komentarzy po decyzji RPP
W środę Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżeniu stóp procentowych o 0,25 proc. Decyzja była zgodna z przewidywaniami większości ekonomistów. Stopa referencyjna NBP spadła z 5,0 do 4,75 proc. To trzecia obniżka w tym roku - łącznie od maja koszt pieniądza został zmniejszony o punkt procentowy. Jak skomentowali ją eksperci?
W środę Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o obniżeniu stóp procentowych o 0,25 punktu procentowego. Decyzja była zgodna z przewidywaniami większości ekonomistów. Do decyzji RPP odnieśli się eksperci z czołowych instytucji finansowych działających w Polsce.
Inflacja wraca do celu
Eksperci ocenili radę RPP. Głównym powodem obniżki stóp jest spadek inflacji, czyli tempa wzrostu cen towarów i usług. Jak wskazuje Bartosz Sawicki z EXANTE, dynamika CPI (wskaźnika cen konsumpcyjnych) w sierpniu spadła z 3,1 do 2,8 proc. rok do roku, znajdując się w dopuszczalnym paśmie odchyleń od celu NBP, który wynosi 2,5 proc. z tolerancją plus/minus 1 punkt procentowy.
"Otoczenie makroekonomiczne sprzyjało tej decyzji. Inflacja znajduje się w pobliżu celu NBP, rynek pracy zaczyna wykazywać oznaki schłodzenia, a relatywnie mocny złoty nadal działa dezinflacyjnie" - komentuje Andrzej Gwiżdż, analityk platformy inwestycyjnej Portu. Jego zdaniem inflacja powinna utrzymywać się w okolicach 3 proc. do końca roku.
Michał Stajniak z XTB zwraca uwagę, że według wstępnych danych GUS inflacja konsumencka w sierpniu obniżyła się do poziomu 2,8 proc. w ujęciu rocznym - najniższego od czerwca 2024 roku. "Taka decyzja była najprawdopodobniej możliwa dzięki dalszemu spadkowi inflacji" - ocenia ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Netanjahu nie do zastąpienia? Ekspert rozwiewa wątpliwości
Co dalej ze stopami?
Ekonomiści są zgodni, że to nie koniec obniżek. Jan Karczewski z Michael/Ström Domu Maklerskiego wskazuje, że rynki przewidują kolejną obniżkę o 25 punktów bazowych już w listopadzie bieżącego roku, a także dalsze luzowanie polityki monetarnej w 2026 roku, z docelowym poziomem stóp w okolicach 3,75 proc. w pierwszym półroczu.
Podobnego zdania jest Andrzej Gwiżdż z Portu. "Kolejna decyzja o obniżce stóp procentowych może zapaść po publikacji listopadowej projekcji inflacyjnej. Jeżeli inflacja ustabilizuje się w przedziale 2,5-3 proc. i nie pojawią się nowe szoki kosztowe, stopy procentowe mogą stopniowo zmierzać w kierunku 4 proc. w pierwszej połowie przyszłego roku".
Bartosz Sawicki z EXANTE również przewiduje, że za najbardziej prawdopodobny termin kolejnego ruchu należy uznać listopad, gdy władze monetarne będą dysponować nową projekcją inflacyjną. Jego zdaniem scenariusz stopniowego sprowadzenia kosztu pieniądza do 4,0 proc. w 2026 roku jest spójny z rynkową wyceną.
Ryzyka i obawy
Eksperci wskazują jednak na czynniki, które mogą ograniczać przestrzeń do dalszych obniżek. Jan Karczewski z Michael/Ström DM zwraca uwagę na wysoką prognozowaną skalę deficytu budżetowego - 6,9 proc. PKB w bieżącym roku oraz 6,5 proc. w przyszłym. "To rodzi obawy, że docelowy poziom stóp procentowych w Polsce może ostatecznie ukształtować się powyżej obecnych oczekiwań" - ostrzega.
Bartosz Sawicki z EXANTE podkreśla, że ostrożność RPP wynika z luźnej polityki fiskalnej (czyli ekspansywnej polityki budżetowej państwa), braku rozstrzygnięć dotyczących mrożenia cen energii elektrycznej do końca roku oraz silnego wzrostu gospodarczego, którego głównym motorem jest konsumpcja. Choć dane z rynku pracy za lipiec wyraźnie rozczarowały, dynamika wynagrodzeń - zwłaszcza w ujęciu realnym (po uwzględnieniu inflacji) - pozostaje podwyższona.
"Niepewność wciąż budzi wpływ ekspansywnej polityki fiskalnej, który może działać proinflacyjnie" - dodaje Andrzej Gwiżdż z Portu, wskazując na to samo ryzyko.
Korzyści dla kredytobiorców i budżetu
Obniżka stóp procentowych ma bezpośrednie przełożenie na sytuację gospodarstw domowych. Jak wylicza Michał Stajniak z XTB, kredytobiorcy hipoteczni mogą liczyć na spadek rat. "Przykładowo rata kredytu na 500 tys. zł z oprocentowaniem 7,5 proc. i okresem 15 lat zmniejszy się o około 70 zł" - podaje konkretne liczby ekspert.
Niższe koszty obsługi długu dotyczą także państwa. "Rząd w przyszłości zapłaci mniej odsetek od emitowanych obligacji, których kolejne aukcje powinny mieć niższe rentowności" - wyjaśnia Stajniak.
Decyzja RPP pociąga za sobą również konsekwencje dla sektora bankowego. Niższe stopy procentowe zazwyczaj oznaczają redukcję oprocentowania lokat i depozytów, co ogranicza atrakcyjność oszczędzania w bankach. Jednocześnie spada zyskowność instytucji finansowych z tytułu marży odsetkowej.
Stabilny złoty
Na rynku walutowym reakcja złotego na decyzję Rady jest ograniczona. Jak ocenia Bartosz Sawicki z EXANTE, perspektywa utrzymywania się historycznie wysokich realnych stóp procentowych jest spójna z rynkową wyceną. "W rezultacie złoty powinien pozostać względnie stabilny. EUR/PLN w tym kwartale porusza się pomiędzy 4,25 a 4,29" - prognozuje analityk.
Michał Stajniak z XTB potwierdza, że krajowa waluta przez większość dnia zyskiwała wobec dolara, pozostając pod wpływem jego osłabienia na rynkach globalnych. "Inwestorzy instytucjonalni nie oczekują już wyraźnie dalszych obniżek stóp w bieżącym roku" - dodaje.
Szerzej na temat motywów i perspektyw polityki pieniężnej wypowie się prezes NBP Adam Glapiński podczas konferencji prasowej zaplanowanej na czwartek, 5 września, o godzinie 15:00. Jak wielokrotnie podkreślał szef banku centralnego, przyszłe decyzje będą uzależnione od napływających danych makroekonomicznych. Na początku roku Glapiński wskazywał, że docelowy poziom stóp mógłby znaleźć się w okolicach 3,5 proc., najprawdopodobniej w przyszłym roku.