Świat nie świętuje. Na giełdach ropy coraz więcej czerwieni
Ceny ropy naftowej na światowych giełdach odnotowują spadki. Inwestorzy oczekują na publikację kluczowych danych, które mogą potwierdzić nadchodzącą nadpodaż surowca na globalnym rynku. Analitycy zwracają uwagę na serię zniżek notowań międzynarodowego benchmarku.
Baryłka West Texas Intermediate w kontraktach grudniowych kosztuje na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku 59,74 dolarów, co oznacza spadek o 0,65 proc. Ropa Brent na ICE w dostawach na styczeń 2026 roku jest wyceniana na 63,71 dolarów za baryłkę, notując spadek o 0,55 proc.
Ropa Brent, będąca międzynarodowym punktem odniesienia, zmierza ku trzeciemu rocznemu spadkowi cen z rzędu. Od początku bieżącego roku cena tego gatunku ropy obniżyła się o około 15 proc. W październiku benchmark zanotował trzeci kolejny miesięczny spadek notowań, co stanowi najdłuższą serię spadkową dla Brent od początku roku.
Biznes na franczyzie. Mówi, na ile może liczyć franczyzobiorca
Oczekiwane publikacje danych rynkowych
W środę OPEC przedstawi swoją comiesięczną analizę sytuacji na rynku ropy. Tego samego dnia Międzynarodowa Agencja Energetyczna opublikuje roczną prognozę dla rynku, a w czwartek raport dotyczący sytuacji na rynku ropy. Departament Energii USA poda oficjalne dane o zapasach ropy i jej produktów z ubiegłego tygodnia. Amerykański Instytut Paliw również przedstawi branżowy raport o stanie zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych.
Wielu ekspertów ocenia, że globalny rynek wkracza w fazę nadwyżki podaży ropy. Międzynarodowa Agencja Energetyczna już w październiku wskazywała, że rekordowa nadwyżka ropy naftowej będzie jeszcze wyższa niż wcześniej szacowano. Według ocen MAE, podaż ropy naftowej na świecie może w 2026 roku przekroczyć popyt o prawie 4 miliony baryłek dziennie, co stanowiłoby bezprecedensowy nawis w ujęciu rocznym.