Światowy dzień żywności. Miliony ubitych na darmo zwierząt. Oto nieznana strona pandemii

Z powodu pandemii nasze marnotrawstwo urosło do niespotykanego poziomu. Wszystko przez zakłócenie łańcucha dostaw. Firmy przestały odbierać towar, a producenci zaczęli masowo ubijać zwierzęta, które nie mogły trafić do sprzedaży.

Pandemia marnotrawstwa. Co sekundę do kosza wyrzucamy tony żywności.Światowy Dzień Żywności przypada 16 października. Zorganizowano go po to, by zwrócić uwagę na globalne marnotrawstwo
Źródło zdjęć: © Flickr
Marcin Łukasik

Choć nikt z rządzących nie chce użyć wprost słowa lockdown, to trzeba przyznać, że sanitarne obostrzenia, w których przyjdzie nam funkcjonować od weekendu, łudząco przypominają stan z miesięcy, gdy gospodarka została wrzucona na niższy bieg.

Wśród najważniejszych zmian są m.in. limity dotyczące obecności w barach, restauracjach i sklepach. Tak będzie w rejonach włączonych do stref czerwonych.

Dla wielu placówek oznacza to, że klientów będzie mniej i będą obsługiwani dłużej. Trzeba się też nastawić na to, że część osób - z obawy o własne bezpieczeństwo - sama zrezygnuje z wizyt w restauracjach lub ograniczy wyjścia do sklepu. Spadki obrotów są więc nieuniknione. Problem w tym, że już wiele z tych miejsc zdążyło się zatowarować. Pytanie, co stanie się z nadwyżkami?

Piątka dla zwierząt. Firmy nie odpuszczą protestów

Eksperci z organizacji Carbon Brief zauważyli, że wymuszone przez pandemię obostrzenia powodują problemy w funkcjonowaniu łańcucha dostaw. Np. w USA hotele, które zostały zamknięte, musiały anulować dostawy żywności. Z uwagi na różne normy dotyczące opakowań, produkty nie mogły trafić np. do sprzedaży w sklepach, tylko były utylizowane.

Z problemami zetknęli się też producenci mięsa. Zamknięte zakłady oraz mniejsze zapotrzebowanie na mięso sprawiły, że firmy zaczęły masowo ubijać zwierzęta bez wykorzystania ich mięsa na żywność. Za Oceanem rozprawiono się tak z 10 milionami kurczaków i taką samą liczbą świń.

- Nie jesteśmy przyzwyczajeni do braku żywności. Gdy doszło do pierwszej fazy pandemii, ludzie zaczęli robić zapasy. Półki w sklepach były puste. Natomiast nasza nieznajomość terminów ważności czy nieprzyzwyczajenie do planowania zakupów i posiłków sprawiły, że kosze szybko przepełniły się niezjedzoną żywnością - mówi Karolina Woźniak ze startupu z dziedziny żywienia Too Good To Go.

Woźniak dodaje, że pandemia zadziałała w tym kontekście jak dzwonek ostrzegawczy. Ludzie wrócili jednak do starych nawyków. Szacuje się, że w każdej sekundzie na świecie do kosza trafia 51 ton żywności. W naszym kraju co druga osoba przyznaje się do tego, że wyrzuca żywność.

Według ekspertów organizacji Carbon Brief, pandemia uwypukliła tylko systemowe problemy całej gospodarki żywnościowej. Rolnicy i inne podmioty w łańcuchach dostaw żywności mają tylko bardzo wąskie okienka czasowe, w których mogą zbierać, przygotowywać, sprzedawać i przemieszczać żywność. Nawet w normalnych okolicznościach prowadzi to do marnotrawstwa.

Co mogłoby zmienić sytuację? Np. lepszy dostęp do sprzętu przetwórczego, który wydłuża okres przydatności do spożycia, takiego jak chłodnie i suszarnie, a także lepsze warunki przechowywania. Takie działania, które mogłyby ograniczyć marnotrawstwo, a jednocześnie poprawić odporność gospodarki żywieniowej.

Tymczasem zmarnowane jedzenie to zmarnowane pieniądze. Szacuje się, że przeciętna polska rodzina traci w ten sposób ok. 2,5 tys. zł rocznie. Na tym nie koniec. Aby wyprodukować żywność, potrzebna jest też praca ludzi i zasoby energetyczne. Aż 8-10 proc. globalnej emisji gazów cieplarnianych ma swoje źródło w zmarnowanym jedzeniu. Gdyby wyrzucone jedzenie było krajem, byłoby trzecim co do wielkości emitentem CO2, zaraz po Chinach i USA.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów