Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Izdebska-Białka
|

Szczepionki na grypę dla chętnych. Zwolnienie? "Nie ma podstaw prawnych"

9
Podziel się:

Sprawa szczepień na grypę wywołała burzę. Żeby były obowiązkowe dla wszystkich pracowników, potrzebne byłyby decyzje rządu i Sejmu - czytamy w czwartek w "Rzeczpospolitej".

Szczepionki na grypę dla chętnych. Zwolnienie? "Nie ma podstaw prawnych"
(PAP)

"Rzeczpospolita" wraca do tematu szczepionek na grypę. Dwa tygodnie dziennik - powołując się na opinie prawników - podał, że w obliczu pandemii pracodawca mógłby wymagać od pracowników obowiązkowego zaszczepienia się na grypę, a odmowa mogłaby mieć daleko idące konsekwencje ze zwolnieniem włącznie.

Sprawa wywołała kontrowersje. - W tej chwili w naszym systemie nie ma podstaw prawnych do twierdzenia, że każdy pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikom szczepionki na grypę, a pracownik, który nie podda się szczepieniu w zakładzie pracy, może zostać z tego powodu zwolniony - uważa Agnieszka Fedor, partner w Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, cytowana przez środową "Rzeczpospolitą".

Katarzyna Sarek-Sadurska, partner w kancelarii Raczkowski, dodaje na łamach gazety, że choć jest grupa szczególnie narażona na działanie czynników biologicznych - np. personel medyczny - i to jej pracodawca powinien zapewnić szczepienia, to nawet tam pracownicy nie mają obowiązku się szczepić.

Zobacz także: Obejrzyj także: Sezon grypowy na jesieni. Janusz Cieszyński: zalecamy szczepienie

Co więcej, zdaniem prawników, na których powołuje się czwartkowa publikacja, zmuszanie pracowników do szczepień, które nie wynikają z przepisów, może skutkować procesami lub mandatami.

Być może część pracowników chciałaby w sytuacji pandemii zostać zaszczepiona na grypę. Są jednak problemy ze zdobyciem szczepionek. Jak powiedział Jan Bodnar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, powołując się na informacje Ministerstwa Zdrowia, "największe dostawy szczepionek na grypę będą dopiero pod koniec października".

Jak dodał Bodnar na antenie Polsat News, Polska stara się ściągnąć do Polski maksymalne ilości szczepionek. W ubiegłych latach jednak były utylizowane, bo nie było nimi aż takiego zainteresowania. To, jak widać, się zmieniło.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Aż nie
4 lata temu
do uwierzenia ja rządzący nagle tak się zaczęli martwić o zdrowie społeczeństwa. Jak to się ma do zamkniętych przychodni. Zaszczepić ich wszystkich na głupotę .O swoje zdrowie to sami zadbamy.
Kasztan.
4 lata temu
Dwa razy chorowałem na grypę. Pierwszy raz przechodziłem ciężko, drugi już lżej. Nie stosowałem żadnych leków tylko zbijanie gorączki gdy dochodziła do 40 stopni. Całe chorowanie i leczenie trwało 8 dni. Nie byłem ani nie jestem jakimś okazem zdrowia - taki przeciętniak po czterdziestce. Nigdy nie szczepiłem się przeciw grypie i nie zamierzam tego robić, bo nie widzę takiej potrzeby. W groźnego wirusa a tym bardziej w pandemię nie wierzę i też nie zamierzam się szczepić. Przeraża mnie to, do czego to wszystko zmierza...
Krzyś
4 lata temu
A gdzie są te szczepionki? Dopiero mają zamiar je produkować! Wstyd RZĄD i P.PREZYDENT!!!
Ha, ha, ha.
4 lata temu
Przymusowe szczepienia? Ciekawo czym? Chyba flaszką spirytusu. Bo szczepionek nawet dla dla chętnych, jak nie było tak nie ma.
12345
4 lata temu
Wciskanie kitu. Lobby farmacji w natarciu!