Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Szybki monitoring NBP. Rosnące koszty pracy jedną z barier rozwoju

19
Podziel się:

Wyraźnie wzrosły wyniki finansowe firm, ale kolejne miesiące zapowiadają się słabiej. Przedsiębiorcy spodziewają się spadku popytu i zmniejszenia inwestycji. Przyznają, że największymi barierami rozwoju są podatki, inflacja i koszty pracy.

Sytuacja firm jest bardzo dobra, ale może się pogorszyć.
Sytuacja firm jest bardzo dobra, ale może się pogorszyć. (Fotolia, Tomasz Zajda)

Trzeci kwartał dla firm może być gorszy niż poprzednie trzy miesiące. Sugerują to słabe dane dotyczące produkcji i sprzedaży detalicznej w lipcu i sierpniu - czytamy w najnowszym raporcie NBP poświęconym sytuacji w sektorze przedsiębiorstw.

Dodatkowo prognozy przedsiębiorstw odnośnie popytu krajowego na samą końcówkę tego roku obniżyły się, kształtując się blisko swojej średniej długookresowej. Tendencję spadkową wykazują perspektywy rozwoju eksportu, szczególnie w wyspecjalizowanych firmach.

Pozytywne jest, że po spadkach obserwowanych w dwóch poprzednich kwartałach wynik finansowy z całokształtu działalności firm w Polsce wyraźnie się zwiększył, co było efektem - jak wskazuje NBP - głównie poprawy wyniku na operacjach finansowych. Jednocześnie spadł wynik na sprzedaży, co było efektem m.in. widocznego przyspieszenia wzrostu kosztów pracy, usług obcych oraz wydatków na energię.

Zobacz także: Rynek pracy w Polsce. W tych branżach brakuje pracowników

Mimo nieco niższej dynamiki inwestycji niż w poprzednim okresie, aktywność inwestycyjna w całej gospodarce nadal była wysoka, a główną jej składową były inwestycje realizowane przez sektor przedsiębiorstw, zwłaszcza zagraniczne firmy prywatne.

Z raportu NBP wynika jednak, że można oczekiwać pewnej redukcji popytu inwestycyjnego w drugiej połowie roku. Sugeruje to m.in. wyraźny spadek stopnia wykorzystania mocy produkcyjnych i gorsze prognozy popytu. Widoczne jest zwłaszcza przewidywane ograniczenie planów inwestycyjnych w grupie eksporterów. Skompensować może to wzrost aktywności inwestycyjnej firm publicznych.

Najnowsze badania potwierdzają obawy ekonomistów o wzrost dynamiki kosztów pracy. Głównie ze względu na wyższą dynamikę wynagrodzeń. Tym samy też dane sugerują obniżanie się temperatury na rynku pracy. Występują bowiem sygnały niewielkiej redukcji nadwyżkowego popytu na siłę roboczą i m.in. spadek, wciąż jednak wysokiego, wskaźnika wakatów oraz odsetka firm wymieniających niedobory pracowników wśród barier rozwoju.

Ankieta NBP pokazuje, że koszty pracy są obok podatków i inflacja głównymi barierami rozwoju. Mniejsze znaczenie dla przedsiębiorców ma konkurencja na rynku czy mniejszy popyt na towary ze strony klientów.

Czy grożą nam bankructwa firm? Z raportu NBP wynika, że sytuacja płynnościowa przedsiębiorstw jest dobra, a odsetek firm informujących o braku problemów z płynnością jeszcze wzrósł. Stabilne są też przewidywania respondentów na samą końcówkę roku.

W analizowanym okresie nieco natomiast pogorszyła się deklarowana zdolność przedsiębiorstw do obsługi zadłużenia kredytowego. Zarówno w horyzoncie kwartału, jak i roku, pozostając jednak na wysokim poziomie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
Brawo. Pracow...
5 lata temu
I bardzo dobrze. Czyje rece robia prace? Kto sie poci, kto moknie na deszczu, kto wdycha pyly, czy gazy spawalnicze, itp ??? Pracownik. No to go trzeba dowartosciowac. Za poklepanie po ramieniu owy pracownik nic sobie nie kupi
brutus
5 lata temu
Jutro poproszę pracodawcę aby mi obniżył pensję o 20%
daniel
5 lata temu
Pensje barierą rozwoju?!!! WTF?!!! A po co ten rozwój, jak nie po to, żeby ludzie więcej zarabiali, żeby więcej mogli kupić, a nie dziadowali?
....
5 lata temu
Ojej. Podwyżka stu złotych dla pracownikamtomzabojstwo dla firmy a piecdziesiecioprocentowy wzrost ceny energii nie...
Polak
5 lata temu
Znajomy pracuje w państwowej instytucji gdzie klepie fuchy i zarabia 20 tyś, ale psioczy na PiS bo nie może już płacić najniższej stawki pracownikom podnajmowanym do jego fuch. On miał zarabiać 20 tyś, a pracownicy 2 brutto....