Tarnów. Cieszą się, bo dobudowali im balkony na starym bloku
Mieszkańcy bloku w Tarnowie czekali na latami na własne balkony. Teraz za ten luksus zapłacą w ratach. Inni, którzy marzą o takich udogodnieniach na razie muszą poczekać. Będzie to także kosztować ich dużo więcej z powodu rosnących cen materiałów i usług.
Mieszkańcy bloku przy na ul. Reymonta w Tarnowie mogą już na własnych balkonach wypić kawę o poranku lub wysuszyć pranie. Starali się o to od dawna. Budynek w którym mieszkają pamięta czasy PRL i nigdy takich wygód jak balkony nie posiadał.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Jaskółka, która zdecydowała się na przedsięwzięcie rozłożyła mieszkańcom koszt inwestycji na raty na dziesięć lat. Wykonanie jednego to koszt 10 tysięcy złotych. Miesięcznie na jednego mieszkańca przypada około 80 zł.
Montaż balkonów rozpoczął się pod koniec ubiegłego roku. Każdy ma około trzech metrów kwadratowych i jest mocowany do płyt konstrukcyjnych bloku na kotwach chemicznych.
Bloki z wielkiej płyty. Rząd daje miliardy na remonty
Teraz w kolejce czekają mieszkańcy z kolejnych bloków. Przedstawiciele spółdzielni twierdzą, że inwestycja wzbudza w Tarnowie duże zainteresowanie.
Budynki bez balkonów wcale nie są rzadkością na polskich blokowiskach, szczególnie w przypadku budynków wzniesionych w czasach PRL. Tymczasem montaż balkonów na takich budynkach jest możliwy i niekoniecznie drogi. Koszt montażu zazwyczaj pokrywany jest z funduszu remontowego. W miejscach, gdzie są ślepe drzwi balkonowe (tzw. balkon francuski) cała operacja kosztuje około 40 proc. taniej.
Z danych GUS-u wynika, że blisko połowa Polaków nadal mieszka w budynkach pochodzących z PRL-u. Najwięcej zasobów mieszkaniowych z tamtego okresu pochodzi z lat 70-tych i 80-tych.