Tesco na Wyspach ma klęskę urodzaju. Zatrudnia więcej osób, by obsłużyć zamówienia
Brytyjczycy rzucili się do robienia zakupów przez internet. Wirtualny sklep Tesco przeżywa oblężenie. Dlatego brytyjski gigant zatrudnia dodatkowe ręce do pracy. I to niemało.
Tesco w Wielkiej Brytanii zatrudniło od 21 lutego dodatkowych 35 tys. pracowników - podaje portal tyla.com To przede wszystkim efekt wzmożonych zakupów przez internet, których dokonują mieszkańcy Wysp.
W związku z gigantycznym popytem tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni Tesco zwiększyło moce dowozowe z 660 tysięcy do 780 tysięcy możliwych dostaw w tygodniu - podaje mirror.co.uk.
W planach jest powiększenie tego potencjału o kolejne 100 tysięcy, bo nadal popyt na dostawy do domu przewyższa możliwości tej brytyjskiej sieci. Jak podaje "Mirror", na dowóz trzeba dziś czekać co najmniej do 21 kwietnia.
Obejrzyj też: Tarcza antykryzysowa. Prof. Balcerowicz: "pisowska praktyka na łapu-capu"
Tesco w ostatnich dniach zwiększa przede wszystkim zespół kierowców i innych pracowników, którzy przydadzą się przy dostawach.
Żeby zapobiec panice zakupowej, Tesco wprowadziło i nadal utrzymuje pewne restrykcje. Przy zakupach przez internet można zamówić maksymalnie 80 produktów i tylko po trzy sztuki tego samego towaru.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl