Theresa May upomniała Tuska za jego język. "Nie był pomocny"

Premier Zjednoczonego Królestwa Theresa May w rozmowie ze stacją BBC powiedziała, że zwróciła uwagę Donaldowi Tuskowi na język, którego użył pod adresem autorów brexitu. Jak stwierdziła stwierdzenie o "specjalnym miejscu w piekle" "nie było pomocne". Same rozmowy o rozwodzie nie przyniosły żadnego postępu.

Theresa May po spotkaniu nie miała najlepszego humoru
Źródło zdjęć: © PAP | STEPHANIE LECOCQ
Marcin Lis
oprac.  Marcin Lis

Spotkania Theresy May z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem i szefem Komisji Europejskiej Jeanem-Claudem Junckerem miały być ostatnią szansą na przełom ws. brexitu. Po rozmowach opinia publiczna dostała ze strony szefowej brytyjskiego rządu jedynie zapewnienie o woli dalszej ciężkiej pracy na rzecz doprowadzenia do rozwodu z Unią Europejską.

- Przewodniczący Junkcer i ja zgodziliśmy się na rozpoczęcie rozmów, by znaleźć sposób na przejście przez proces oraz znaleźć sposób, by odpowiedź na obawy parlamentu i zdobyć w ten sposób większość (dla poparcia umowy - red.) - stwierdziła May. W trakcie krótkiego spotkania z dziennikarzami ani razu nie wykluczyła "twardego brexitu" w razie niepowodzenia rozmów oraz podkreślała, że jest zdeterminowana, by 29 marca Zjednoczone Królestwo opuściło Unię Europejską. To o tyle istotne, że brytyjska prasa informowała o pomyśle części ministrów, by brexit opóźnić o 8 tygodni do 24 maja.

Burza po wypowiedzi Tuska. "Słowa niepotrzebne"

Szefowa rządu Jej Królewskiej Mości wyraźnie postawiła Brukseli swój warunek. Jak stwierdziła, dla przekonania parlamentu niezbędne są "prawnie wiążące zmiany" w umowie o wyjściu z UE dot. tzw. backstopu. To on stanowi o braku poparcia dla umowy. 29 stycznia parlament oficjalnie upoważnił premier do rozmów dot. zmian w tekście.

- Zamierzam przeprowadzić brexit na czas i będę twardo negocjować, by do tego doszło. Zamierzam to zrobić dla brytyjskiej opinii publicznej - zapewniła May.

Zdjęcie przykrywa słowa

Rozmowy z Junkcerem i Tuskiem, w relacji May, były "zdecydowane", ale "konstruktywne". Jak wskazują komentatorzy i media, zdjęcia Theresy May z Donaldiem Tuskiem pokazują jak napięte relacje panują między politykami i to ono chyba najlepiej ilustruje "zdecydyowany" styl rozmów. W rozmowach nie pomogła z pewnością także wypowiedź Tuska o "specjalnym miejscu w piekle" dla architektów brexitu, którzy nie mieli planu na jego realizację.

- W rozmowie z przewodniczącym Tuskiem odniosłam się do języka, którego użył. Nie było to pomocne i spowodowało szeroką konsternację w Zjednoczonym Królestwie. Przypomniałam mu, że powinniśmy razem pracować, by zapewnić przyszłe bliskie relacje między Unią Europejską i Zjednoczonym Królestwem - dodała.

O tym, że rozmowy nie przyniosły rezultatów, poinformował także Donald Tusk. Tym razem jednak ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że "rozmowy będą kontynuowane".

Bolesna porażka i brak oczekiwań

Do spotkania doszło po kilku spektakularnych porażkach Theresy May. Najpierw musiał opóźnić o kilka tygodni głosowanie nad tekstem umowy rodowodowej z Unią Europejską, by 15 stycznia tego roku przełknąć gorzką pigułkę najwyższej w historii porażki premiera w Izbie Gmin - 202 poparło wynegocjowany tekst, przeciwko było 432. Parlamentarzyście nie chcieli zgodzić się na zapis o tzw. "backstopie", który gwarantuje brak twardej granicy między Irlandią a Irlandią Północną

Brytyjskie media przed spotkaniem nie miały wątpliwości – "zerowe oczekiwania na jakikolwiek postęp". To fragment korespondencji BBC. Z kolei w uchodzącym za konserwatywny tabloidzie "Daily Express" znalazło się zdanie o powszechnym przekonaniu, że Theresa May opuści Brukselę "z pustymi rękami". Komunikaty wysłane przez polityków po rozmowach, potwierdziły słuszność tych przypuszczeń.

Miejsce w piekle

W przekonaniu o tym, że Bruksela nie wyciągnie ręki do szefowej rządu Jej Królewskiej Mości, utwierdził 6 lutego przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Jego wypowiedź o "specjalnym miejscu w piekle" dla architektów brexitu, którzy nie przygotowali planu jego przeprowadzenia, była jedną z najczęściej cytowanych na Wyspach.

Brak postępu w rozmowach zwiększa prawdopodobieństwo tzw. twardego brexitu, czyli bezumownego wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej. W takim wypadku z dnia na dzień na brytyjsko-unijnej granicy stanie granica celna. A to może wywołać gigantyczny chaos – już dziś wiadomo, że rząd z Londynu podpisał umowy z prywatnymi przewoźnikami promowymi, by zapewnić transport dla ciężarówek zmierzających m.in. do portu w Dover.

Przygotowania na najgorsze

Jak pisaliśmy przed kilkoma dniami, biznes przestał oglądać się na polityków i rozpoczął przygotowania na najgorszy scenariusz. Największe sieci handlowe zapełniają magazyny znacznie większą ilością towaru niż zazwyczaj, a apteki zwiększają zapasy w taki sposób, by wystarczała przynajmniej na 6 miesięcy.

Twardy brexit uderzy także w londyńskie City, a w efekcie w budżetowe wpływy rządu Theresy May. Ostatniego dnia stycznia Sąd Najwyższy zgodził się na przeniesienie 15 proc. majątku (około 190 mld euro) banku Barclays do Dublina, a rynek Lloyd’s od kilku miesięcy przenosi swój biznes do spółki zależnej zarejestrowanej w Brukseli. Takie posunięcia pozwolą na dalsze prowadzenie działalności w Unii Europejskiej, choć znacznie zmniejszą obroty biznesu na samych Wyspach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Wielka awaria w internecie. Jest problem z Cloudflare
Wielka awaria w internecie. Jest problem z Cloudflare
Netflix wyłożył gotówkę. Przejmie właściciela TVN? Nowe informacje
Netflix wyłożył gotówkę. Przejmie właściciela TVN? Nowe informacje
Nowa edycja programu "Mój Prąd". Ministra składa deklarację
Nowa edycja programu "Mój Prąd". Ministra składa deklarację
Reforma emerytalna pogrąży rząd Merza? Sądny dzień w Bundestagu
Reforma emerytalna pogrąży rząd Merza? Sądny dzień w Bundestagu
Karol Nawrocki zdecydował ws. miliardów dla NFZ
Karol Nawrocki zdecydował ws. miliardów dla NFZ
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Bezalkoholowe piwo i wino mają być droższe. Oto ile zarobi państwo
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025