Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

To oni są na pokładzie zaginionej łodzi. Pięć osób, wśród nich ojciec i syn

25
Podziel się:

Pięć osób uczestniczy w wyprawie do wraku Titanica na dnie Oceanu Atlantyckiego. Wśród nich jest brytyjski miliarder, inwestor z Pakistanu oraz jego syn, twórca łodzi podwodnej Titan oraz 77-letni nurek, który uznawany jest za "największego odkrywcę Titanica". Los załogi łodzi podwodnej jest wciąż nieznany.

To oni są na pokładzie zaginionej łodzi. Pięć osób, wśród nich ojciec i syn
Załoga łodzi podwodnej Titan utknęła pod wodą. Na pokładzie są m.in. nurek Paul-Henri Nargeolet (na zdjęciu z lewej) oraz miliarder Hamish Harding (z prawej) (GETTY, Mike Coppola, Victoria Sirakova, Xavier Desmier)

Nadal trwają poszukiwania łodzi podwodnej o wielkości minivana należącej do firmy OceanGate. Łódź z pięcioma osobami na pokładzie wyruszyła w niedzielę z St. John's, by zobaczyć wrak Titanica, znajdujący się niemal 600 km od wybrzeża Kanady. Jednak po niecałych dwóch godzinach od zanurzenia urwał się z nią kontakt i łódź nie wynurzyła się o planowanej porze. W poniedziałek wieczorem informowano, że tlenu w łodzi starczy na 40 godzin.

Na pokładzie jednostki znajduje się brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harding, Shahzada Dawood i jego syn Suleman - pochodzący z jednej z najbogatszych pakistańskich rodzin, współzałożyciel OceanGate Stockton Rush oraz francuski nurek Paul-Henry Nargeolet - informują amerykańskie media.

Załoga łodzi podwodnej Titan

Miliarder Hamish Harding zarządza Action Aviation. Jest to firma kupująca i sprzedająca samoloty. Na co dzień mieszka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W ubiegłym roku wziął udział w kosmicznym rejsie dla turystów, organizowanym przez należącą do Jeffa Bezosa firmę Blue Origin.

Harding nie mógł się doczekać prowadzenia badań w miejscu katastrofy Titanica - powiedział w rozmowie z "Fortune" Richard Garriott de Cayeux, prezes The Explorers Club, do którego należał Harding.

Hardingowi towarzyszy pakistański biznesmen Shahzada Dawood oraz jego 19-letni syn Suleman. Rodzina Dawood należy do jednej z najbogatszych w Pakistanie.

Shahzada Dawood to wiceprezes Engro Corporation oraz dyrektor Dawood Hercules Corporation. Engro Corporation została założona w 1965 r. jako firma nawozowa, jest jedną z największych w kraju. Shahzad jest członkiem Globalnej Rady Doradczej Prince's Trust International, organizacji charytatywnej króla Karola III. Natomiast Suleman, jak donosi "The New York Times", jest wielkim fanem literatury science fiction, gra w siatkówkę i uwielbia układać kostkę Rubika.

Czwartym uczestnikiem wyprawy do wraku Titanica jest Stockton Rush, dyrektor generalny i założyciel OceanGate Expeditions. To jego firma skonstruowała łódź podwodną Titan.

"Independent" przypomina, że Rush ukończył w 1984 r. Princeton University, studiował inżynierię lotniczą, aeronautykę i astronautykę. Trzy lata wcześniej został pilotem i w wieku 19 lat był pierwszym oficerem podczas lotów do Europy i na Bliski Wschód.

W przeszłości zbudował eksperymentalny samolot Glasair III, który nadal lata. "Następnie skonstruował mocno zmodyfikowaną dwuosobową łódź podwodną Kittredge K-350, w której przeprowadził ponad 30 nurkowań" - informuje w "Independent".

W 2009 r. Rush stworzył OceanGate Expeditions - firmę z siedzibą w Everett w stanie Waszyngton, a w 2012 r. fundację non-profit OceanGate Foundation. Zasiadał jednocześnie w zarządzie BlueView Technologies, producenta systemów sonarowych wysokiej częstotliwości.

Ostatnim uczestnikiem wyprawy jest 77-letni nurek z Francji - Paul-Henry Nargeolet, uznawany za "największego odkrywcę Titanica". Odwiedzał wrak najsłynniejszego statku świata 35 razy.

"Daily Mail" wskazuje, że "francuski odkrywca w swojej karierze odzyskał 5 tys. artefaktów ze statku". Brał też udział w akcji podniesienia 20-tonowego fragmentu kadłuba statku do analizy. Nargeolet przez 20 lat służył we francuskiej marynarce wojennej, ma stopień komandora. Pierwszą ekspedycję do wraku Titanica przeprowadził w 1987 r.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(25)
Czytelnik
10 miesięcy temu
Przecież już wcześniejsze wyprawy miały kłopoty z dotarciem na miejsce. Niewygodna i bardzo niebezpieczna wyprawa. Wszyscy z nich wiedzieli o ryzyku, czyli świadomie pisali sie na smierć. Gdyby te pieniądze przekazali na biednych to by żyli i uratowaliby tysiące głodnych dzieci. Co za bezmyślność. I to u tak wykształconych i doświadczonych przez życie osób. Nie do wiary!
Rozsadek
10 miesięcy temu
Czy to jest madre ryzykowac utrate 2 osob w rodzinie
popk
10 miesięcy temu
by lepiej dał kasę ludziom biednym w Pakistanie
Luk
10 miesięcy temu
Sami winni są. Facet który informował o wadach tej łodzi i nie o testach które nie przeszła. Bo takie testy latami trwają. Sami są sobie winni.
LadyPunk
10 miesięcy temu
Zostawcie Titanica...tam ciagle gra muzyka...
...
Następna strona