Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podatek katastralny - polityczny straszak czy budżetowa konieczność?

0
Podziel się:

Im więcej warta nieruchomość - tym większy od niej podatek. To w skrócie zasada działania podatku katastralnego. Spór o to, czy powinien on obowiązywać także w Polsce trwa od wielu lat. Teraz wraca, między innymi w kontekście sfinansowania podniesienia kwoty wolnej od podatku, chociaż ministerstwo finansów zapewnia, że ma takich zamiarów.

Podatek katastralny - polityczny straszak czy budżetowa konieczność?
(Fotolia)

*Im droższa nieruchomość - tym więcej trzeba zapłacić. Tak w skrócie działa podatek katastralny. Spór o to, czy powinien on obowiązywać w Polsce, trwa od wielu lat. Niedawno sprawa znów wróciła. Część ekspertów zaczęła sugerować, że nowa danina mogłaby pokryć lukę w budżecie, jaka powstałaby po podniesienia kwoty wolnej od podatku. Zmianą sposobu naliczania podatku od nieruchomości bardzo są też zainteresowane samorządy uczestniczące w konsultacjach Krajowej Polityki Miejskiej, która ma zacząć obowiązywać do 2020 r. *

Wiele miast uczestniczących w rozmowach z Ministerstwem Infrastruktury na temat KPM wcale nie ukrywa, że nowy powszechny 1- lub 2-procentowy podatek od wartości nieruchomości uratowałby im budżety i dlatego prą do jego wprowadzenia. Co to oznacza dla podatników? Eksperci wyliczyli, że przy wprowadzeniu 1-procentowej stawki obciążenie nieruchomości wzrosłoby średnio 50 razy. Dla dwupokojowego mieszkania o powierzchni 50 mkw. skoczyłoby z 50 zł do 2,5 tys. zł rocznie.

Politycy PO, jak i szykującego się do przejęcia władzy PiS-u, od kilku tygodni powtarzają, że są zdecydowanie przeciwko katastrowi. Doskonale zdają sobie sprawę, że wprowadzenie katastru oznaczałoby dla nich polityczną śmierć. Całe polskie społeczeństwo jest bowiem na nie. Czy miasta mogą przeforsować kataster tylnymi drzwiami, jak donosiły ostatnio media, uzgadniając z Ministerstwem Infrastruktury zmianę zasad naliczania podatku od nieruchomości w Krajowej Polityce Miejskiej? Bez poparcia politycznego wydaje się to mało prawdopodobne.

Goście programu Wirtualnej Polski "To się liczy" twierdzą, że w obecnej sytuacji nikt nie zdecydowałby się na taki krok. Jerzy Bielawny, wiceprezes Instytutu Studiów Podatkowych, przypomina, że w Ministerstwie Finansów jeszcze w latach 90. opracowano projekt wprowadzenia podatku katastralnego (ustawa o gospodarce nieruchomościami z 1997 r.), ale do tej pory nikt nie odważył się go wprowadzić.
Marek Poddany, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich, uważa, że wprowadzenie podatku liczonego od wartości nieruchomości zmieniłoby strukturę własnościową w centrach miast, gdzie obecnie mieszka dużo starszych, niezamożnych osób będących właścicielami drogich mieszkań. Tych osób nie byłoby stać na zapłacenie nowej daniny.

Gdzie się płaci podatek katastralny? Czy to jest sposób na znalezienie pieniędzy w budżecie? Zobacz całą rozmowę Joanny Skrzypiec w "To Się Liczy":

Zobacz także: Zobacz całą rozmowę Joanny Skrzypiec w "To Się Liczy":
giełda
wydarzenie
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)