Trump znów zmienia zdanie. Nowe cła zamiast umów łagodzących
Wyższe stawki celne zamiast zapowiadanych umów ze wszystkimi partnerami handlowymi - Donald Trump znów zmienia zamiary. O najnowszych poinformował w miniony piątek na spotkaniu z przedstawicielami biznesu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak zapewnił, nowe cła to kwestia 2-3 tygodni.
Donald Trump przedstawił perspektywę, według której Stany Zjednoczone nałożą wyższe stawki celne na część swoich partnerów handlowych, zamiast zawierać umowy ze wszystkimi z nich.
Przemawiając w piątek na spotkaniu z dyrektorami biznesowymi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, prezydent USA powiedział, że Waszyngton nałoży nowe cła "w ciągu najbliższych dwóch do trzech tygodni". O sprawie pisze "Financial Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump ocenił pomysł Putina. "To dużo"
Trump tłumaczył, że nie jest możliwa organizacja spotkań z przedstawicielami 150 krajów, które - jak twierdzi amerykański prezydent - chcą zawrzeć umowy z Waszyngtonem.
Dodał, że sekretarz skarbu Scott Bessent i sekretarz handlu Howard Lutnick "będą wysyłać listy informujące przedsiębiorców, ile będą płacić za prowadzenie działalności gospodarczej w Stanach Zjednoczonych".
Trump ogłosił wysokie cła w wysokości do 50 proc. na większość partnerów handlowych USA na początku kwietnia, a następnie obniżył je do 10 proc. na 90 dni, aby dać krajom czas na wynegocjowanie niższych opłat.
Wraz z "wzajemnymi" taryfami, które Trump nałożył na większość partnerów handlowych, jego administracja ogłosiła cła w wysokości 25 proc. na import stali, aluminium i samochodów.
Jak dotąd tylko Wielkiej Brytanii udało się zawrzeć częściowe porozumienie w celu obniżenia niektórych taryf, uzyskując obniżoną stawkę dla ograniczonej liczby samochodów, a także eksportu stali i aluminium do USA. Londynowi nie udało się jednak obniżyć "wzajemnej" taryfy 10-proc.
Obecnie, ws. obniżki ceł, amerykańscy urzędnicy prowadzą rozmowy z Koreą Południową, Japonią, Wietnamem, Indiami i Unią Europejską.