Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Trwa odyseja pierwszego statku ze zbożem z Ukrainy. Skomplikowana próba generalna eksportu żywności

Podziel się:

Na początku sierpnia z Odessy wypłynął statek z ukraińskim zbożem do Libanu. To próba generalna porozumień stambulskich, które odblokowały trzy porty Ukrainy nad Morzem Czarnym. Wcześniej "zamroziły" je rosyjskie okręty uczestniczące w napaści na sąsiedni kraj. Próba dotąd nie zakończyła się sukcesem. Libański Trypolis nie przyjął transportu. Co dalej?

Trwa odyseja pierwszego statku ze zbożem z Ukrainy. Skomplikowana próba generalna eksportu żywności
Z początkiem sierpnia Ukraina wznowiła eksport swojego zboża, zdjęcie ilustracyjne (Getty Images, bfk92)

Statek Razoni pod banderą Sierra Leone jest pierwszym masowcem, którym Ukraina po napaści ze strony Rosji wysłała swoje zboże na eksport. Umożliwiły to lustrzane porozumienia obu krajów, które podpisały z Turcją i ONZ. Zapewniają one bezpieczne korytarze, którymi może się odbywać transport żywności z portów Odessy, Czarnomorska oraz Jużnem.

Masowiec ma na pokładzie 26 tys. ton kukurydzy. Na początku tygodnia dotarł do - jak się wydawało - miejsca docelowego, czyli libańskiego Trypolisu (nie mylić ze stolicą Libii). Zboże nie zostało jednak przyjęte. Agencja Reutera podała, że odmowa przyjęcia żywności z powodu "pięciomiesięcznego opóźnienia". Nie miał znaczenia fakt, że poślizg wynikał z rosyjskiej inwazji.

Rosyjska agencja Ria Novosti przekazała, że Razoni z Libanu dotarł właśnie do portu Mersin na południu Turcji. Zostanie tam rozładowana niewielka część zboża - 1500 ton. Reszta ma trafić do Egiptu.

Przed rozpoczęciem wojny ukraińskie porty morskie obsługiwały około 80 proc. eksportu produktów rolnych. Ukraina i Rosja należą do największych eksporterów zbóż na świecie. Bez żywności z tego kraju na świecie pogłębi się problem głodu. Zwłaszcza na Bliskim Wschodzie oraz w Afryce.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl