"Twitterowi aferzyści" i "lincz internetowy". Ministra mówi o "drugim dnie" w aferze KPO
Ta sytuacja ma drugie dno. Pojawiła się grupa twitterowych aferzystów, którzy rozkręcają antyunijną, antyfunduszową hecę z ogromną szkodą dla projektu i beneficjentów - stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej, odpowiadając na pytania o aferę wokół KPO dla branży HoReCa.
Na wtorkowym posiedzeniu rządu ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz tłumaczyła się z nagłośnionych nieprawidłowości w programie pomocowym dla branży HoReCa (hotele, restauracje, firmy cateringowe) z funduszy Krajowego Planu Odbudowy. Zwołała po nim specjalną konferencję prasową.
To oburzenie społeczne jest dla mnie absolutnie zrozumiałe. Uwaga medialna i społeczna skupiła się na tym procencie KPO, który dotyczył branży HoReCa, tych iluś umów budzących wątpliwości. Natomiast całe KPO jest bezdyskusyjnie ogromnym projektem inwestycyjnym, rozwojowym, ważnym dla polskiego zdrowia, edukacji, wsparcia bezpieczeństwa na drogach.
Michał Wąsowski, wiceszef redakcji money.pl, w opublikowanej w poniedziałek opinii podkreślił, że afera wokół programu dla przedsiębiorców z KPO jak w soczewce skupia w sobie kilka największych problemów polskiej polityki. "Krótkowzroczność, brak refleksji i uleganie populistycznym zapędom to niektóre z nich. Ale wiadro pomyj wylało się najpierw na przedsiębiorców, podczas gdy obwiniać za tę sytuację należy przede wszystkim polityków, a konkretnie rządy PiS i KO" - napisał.
Przypomniał, że tzw. afera KPO rozpoczęła się od wrzucania śmiesznych i budzących kontrowersje wniosków na rządowej stronie internetowej programu. "A to właściciel lokalu gastronomicznego kupił jachty, a to kebab chciał dofinansowania na lekcje tańca, ktoś inny nabył garderobę" - przypomniał. Bo na program dla branży HoReCa przeznaczono 1,2 mld zł, z czego do tej pory wypłacono 110 mln zł. Wypłaty wstrzymano, a wnioski sprawdza m.in. prokuratura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
"Odpowiedzialni obywatele". Umowy z branżą HoReCa do kontroli
Dlatego minister we wtorek mówiła zarówno o "nieuczciwych cwaniakach funduszowych", ale i o "uczciwych przedsiębiorcach". - Ta sytuacja ma drugie dno. Pierwsze to są obywatele, którzy wykorzystali transparentną, jawną stronę, specjalnie do tego przeznaczoną, żeby dać obywatelom pełen dostęp do danych o wielkim projekcie inwestycyjnym, jakim jest Krajowy Plan Odbudowy. Zaniepokoiły ich niektóre projekty, zwrócili na to uwagę, podejmujemy bardzo jednoznaczne działania sprawdzające. Będzie nieprawidłowość, rozliczymy - podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Podkreśliła też, że strona internetowa na temat KPO i beneficjentów powstała właśnie po to, by możliwa była kontrola społeczna i podziękowała tym, którzy zwrócili uwagę na nieprawidłowości, które skutkują kontrolami, nazywając ich "odpowiedzialnych obywatelami"
"Drugie dno" w aferze wokół KPO. " Bardzo szkodliwe i paraliżujące"
- Natomiast wokół tego pojawiła się grupa twitterowych, netowych aferzystów, którzy rozkręcają antyunijną, antyfunduszową hecę z ogromną szkodą dla samego projektu i beneficjentów. My mamy teraz bardzo dużo sygnałów od zupełnie niewinnych beneficjentów, którzy nagle stali się obiektem linczu internetowego, tylko dlatego, że dostali dotacje z funduszy europejskich. To jest bardzo szkodliwe, niedobre i paraliżujące urzędników, stygmatyzujące beneficjentów. Mam wrażenie, że jest to zorganizowana, bardzo nieodpowiedzialna i zła akcja polityczna, która ma na celu uderzenie w fundusze europejskie i naszą obecność w UE. I jest czymś niezwykle szkodliwym - dodała szefowa MFiPR.