UE szykuje rewolucję dla pasażerów tanich linii. "Decydenci zaczynają przesadzać"

Rozumiem, że prawa konsumentów mają też polityczny charakter, ale nie mogą wymykać się racjonalności. Decydenci zaczynają przesadzać - mówi money.pl Jozsef Varadi, dyrektor generalny Wizz Air, pytany o plany zakazania w UE dopłat za walizkę kabinową. Rozmawiamy z nim także o tym, co się stanie z cenami biletów.

Jozsef Varadi, dyrektor generalny Wizz AirJozsef Varadi, dyrektor generalny Wizz Air
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
Marcin Walków
  • Unia Europejska chce już w 2026 r. zakazać dopłat za możliwość wniesienia walizki kabinowej na pokład samolotu (na razie projekt w tej sprawie przegłosował europarlament). To praktyka charakterystyczna dla tzw. tanich linii lotniczych, które w podstawowej cenie biletu zawarły tylko tzw. mały przedmiot osobisty (plecak, torebkę lub małą torbę).
  • - Myśląc, że rozwiązują problem, politycy są bliscy stworzenia kolejnego - ostrzega Jozsef Varadi, dyrektor generalny Wizz Air, w rozmowie z money.pl.
  • - Nikt mi nie wmówi, że pasażer musi zabierać ze sobą walizkę za każdym razem, gdy podróżuje - podkreśla szef Wizz Aira.
  • Varadi uważa, że podwyżki cen biletów nie są jedynym możliwym scenariuszem. Choć koszty działalności rosną, to można je niwelować poprzez "poprawę ekonomiki operacyjnej".
  • Szef Wizz Aira nie zgadza się ze swoim rynkowym rywalem, że "zielona agenda w UE jest skończona". Jego zdaniem, jeśli nie politycy, to młode pokolenie konsumentów będzie się jej domagać.
  • - Z mojej perspektywy kluczem jest, aby była to naprawdę odpowiedzialna agenda - dodaje.

Marcin Walków, money.pl: Co nas czeka, jeśli chodzi o ceny biletów lotniczych w 2026 roku?

Jozsef Varadi, CEO Wizz Air: Wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje z kosztami działalności przewoźników lotniczych. Najważniejsze to: paliwo, wynagrodzenia, koszty infrastruktury.

Ceny paliwa zależą od sytuacji na światowych rynkach. Co się na nich stanie? Nie wiem. Jeśli sytuacja geopolityczna się uspokoi, to koszty paliwa spadną, ale nie można być tego pewnym. Kluczowe jest pytanie, czy wojna w Ukrainie niedługo się skończy, czy będzie trwać jeszcze długi czas.

Jeśli chodzi o koszty pracy, to uważam, że są one zawyżone, i nie spodziewam się żadnych dobrych wiadomości na ten temat. Presja inflacyjna wywiera wpływ na wynagrodzenia, a tym samym na koszty działalności biznesu.

I jest jeszcze kwestia infrastruktury. Europa jest w kryzysie energetycznym, więc koszty korzystania z infrastruktury tylko wzrosną. Widzimy więc, że z tych trzech składników kosztowych dwa będą rosnąć, a losów trzeciego nie znamy.

Nawet 600 euro za opóźniony lot. Dlaczego linie lotnicze odmawiają pasażerom wypłaty odszkodowań?

Czyli ceny będą szły już tylko w górę?

Jest jeszcze jeden czynnik, który linie lotnicze mogą kontrolować. To efektywność floty i jej wykorzystanie. Dużo w to inwestujemy. Już 70 proc. całej naszej floty samolotów to nowsza generacja "neo" i proces ten będzie kontynuowany. Zamieniamy też samoloty na większe - ze 180 do 239 foteli w A321neo.

To powoduje, że po pierwsze w pewnych miejscach możemy generować oszczędności, bo nowsze samoloty mają niższe zużycie paliwa. Po drugie, koszty rejsu rozkładają się na większą liczbę miejsc, więc w przeliczeniu na pasażera mogą być niższe. Poprawa ekonomiki operacyjnej to szansa na zrównoważenie niektórych presji kosztowych i inflacyjnych. Moim osobistym oczekiwaniem nie jest wzrost cen biletów. Myślę, że uda mi się ograniczyć koszty, a dzięki temu i taryfy.

Niemniej era ultratanich biletów za 9 euro chyba już dobiega końca?

Nie wiem, to raczej kwestia konkurencji na poszczególnych rynkach, a nawet trasach. Takie ceny są potrzebne, aby móc konkurować i budować świadomość rynku. Może lotnisko w Radomiu potrzebuje więcej biletów za 9 euro? Nie przesądzałbym zatem, że to już koniec tak tanich biletów.

Z perspektywy cen biletów Wizz Air z pewnością poradzi sobie lepiej niż branża, właśnie ze względu na potężne inwestycje w odnowę floty.

Michael O’Leary z Ryanaira powiedział ostatnio, że "zielona agenda w UE jest skończona". Zgadza się pan z tym? Tym, co ciągnie w górę koszty w lotnictwie, jest też szeroko pojęta zielona transformacja.

Moja opinia na ten temat jest nieco bardziej zniuansowana. Nie sądzę, by agenda ekologiczna była po prostu szalona i nadmiernie nas obciążała gospodarczo. Trzeba na nią spojrzeć z wielu perspektyw. Oczywiście, ma aspekt polityczny. Partie ekologiczne w wielu krajach ponoszą porażki, ale na szczeblu UE są nadal częścią koalicji rządzącej, dlatego nadal będą wpływać na kształtowanie europejskiej polityki w wielu obszarach.

Poza tym nowa generacja konsumentów domaga się agendy ekologicznej. Młode pokolenie ma o wiele większą świadomość odpowiedzialności za środowisko i oczekuje, że przedsiębiorstwa również będą za nie odpowiedzialne. Dlatego, nawet jeśli politycy nie narzucą tej zielonej agendy, to mogą to zrobić sami konkurenci.

Z mojej perspektywy kluczem jest, aby była to naprawdę odpowiedzialna agenda. Biorąc pod uwagę technologię, którą wykorzystujemy, w naszej branży jesteśmy na pozycji lidera, aby faktycznie nieść sztandar zrównoważonego rozwoju. I będziemy nadal działać w tym kierunku.

W Unii Europejskiej nadchodzą też inne zmiany. Polska prezydencja przyjęła propozycję zmian w prawach pasażerów w razie opóźnionego lub odwołanego lotu. Z kolei od 2026 r. zakazane miałoby być pobieranie opłat za możliwość wniesienia walizki kabinowej na pokład samolotu. Można powiedzieć, że walizka staje się "prawem człowieka"?

Politycy i europejscy konsumenci dostrzegli kapitał polityczny w konsumentach i próbują go wykorzystać, stając się strażnikami ich praw. Muszą jednak uważać, aby nie popełnić całkowitego głupstwa. Bo zaraz się okaże, że każdy pasażer ma prawo nie do jednej, ale dwóch walizek. To nonsens.

Każdy samolot ma fizyczne ograniczenia. Nie można normalizować sytuacji, w której kabiny będą przepełnione, a linie lotnicze będą tracić godzinę albo i dwie na przekładanie nadliczbowego bagażu z pokładu, aby umieścić go w luku bagażowym. To wpłynie na opóźnienia, a nawet odwołania rejsów. Myśląc, że rozwiązują problem, politycy są bliscy stworzenia kolejnego.

Rozumiem, że prawa konsumentów mają też polityczny charakter, ale nie mogą wymykać się racjonalności. Decydenci zaczynają przesadzać. Posiadanie bagażu nie jest żadnym prawem człowieka. I nikt mi nie wmówi, że pasażer musi zabierać ze sobą walizkę za każdym razem, gdy podróżuje.

Rozmawiał Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Wybrane dla Ciebie
Pociągi nie zatrzymują się w centrum Warszawy. Duże zmiany w komunikacji
Pociągi nie zatrzymują się w centrum Warszawy. Duże zmiany w komunikacji
"Grozi to wzrostem cen". Prezydent zawetował ustawę o zaopatrzeniu w wodę
"Grozi to wzrostem cen". Prezydent zawetował ustawę o zaopatrzeniu w wodę
Kradzież auta Donalda Tuska. Są nowe informacje
Kradzież auta Donalda Tuska. Są nowe informacje
Ponad 2 tys. zł rocznie. Nowe przeliczenie tych emerytur zacznie się w styczniu
Ponad 2 tys. zł rocznie. Nowe przeliczenie tych emerytur zacznie się w styczniu
"Bez nich nie ma Nvidii". Szef giganta wzywa do zwiększenia dostaw płytek krzemowych
"Bez nich nie ma Nvidii". Szef giganta wzywa do zwiększenia dostaw płytek krzemowych
Ruch prezydenta po wecie zmian w prawie o ruchu drogowym
Ruch prezydenta po wecie zmian w prawie o ruchu drogowym
"Elektryki" na Morskie Oko kończą kursowanie na zimę. Konie zostają
"Elektryki" na Morskie Oko kończą kursowanie na zimę. Konie zostają
Zakopane znów przygotowuje sylwestra. Wiele się jednak zmieni
Zakopane znów przygotowuje sylwestra. Wiele się jednak zmieni
Podatek katastralny w Polsce? Wiceminister odpowiada
Podatek katastralny w Polsce? Wiceminister odpowiada
Trump bojkotuje szczyt G20 w RPA. Oto powód
Trump bojkotuje szczyt G20 w RPA. Oto powód
Chaos w USA. Odwołano tysiąc lotów, kilka tysięcy było opóźnionych
Chaos w USA. Odwołano tysiąc lotów, kilka tysięcy było opóźnionych
Orban ogłasza sukces po spotkaniu z Trumpem. "Całkowite zwolnienie z sankcji"
Orban ogłasza sukces po spotkaniu z Trumpem. "Całkowite zwolnienie z sankcji"