Ukraina apeluje do G7 o obniżenie ceny rosyjskiej ropy. To mógłby być knockout
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha wyraził nadzieję, że państwa G7 obniżą limit ceny rosyjskiej ropy do 30 dolarów za baryłkę podczas nadchodzącego szczytu w Kanadzie. To byłby bardzo bolesny cios dla gospodarki Rosji, która teraz już cierpi przez taniejący surowiec.
Podczas konferencji prasowej w Kijowie Andrij Sybiha, szef ukraińskiego MSZ, podkreślił znaczenie obniżenia pułapu cenowego na rosyjską ropę jako kluczowego elementu presji sankcyjnej na Rosję. Ukraina liczy, że decyzja w tej sprawie zapadnie na poziomie G7.
Sybiha zaznaczył, że dalsze wzmocnienie sankcji jest niezbędne, aby zmusić Rosję do zawarcia sprawiedliwego pokoju z Ukrainą. Wskazał, że istnieje wiele obszarów, w których można zwiększyć presję, co mogłoby mieć niszczycielski wpływ na rosyjską gospodarkę.
Szef ukraińskiej dyplomacji podkreślił również znaczenie zamrożonych aktywów jako narzędzia nacisku na Rosję. Podkreślił potrzebę większej determinacji i woli politycznej w tej kwestii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska marka YES: Jak powstało złote imperium? Maria Kwiatkiewicz w Biznes Klasie
Szczyt G7 odbędzie się w dniach 15-17 czerwca w Kananaskis w Kanadzie. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, potwierdził swoje uczestnictwo w tym wydarzeniu. Obecnie limit cenowy, do którego można kupować rosyjską ropy bez obaw o objęcie sankcjami, wynosi 60 dol. za baryłkę.
Problemy Rosji
Rosyjska gospodarka stoi przed poważnym wyzwaniem, jakim jest ryzyko stagflacji. Ekonomiści z Centrum Makroekonomicznego i Krótkoterminowych Prognoz (CMACP) wskazują na spowolnienie wzrostu gospodarczego przy jednoczesnym utrzymywaniu się wysokiej inflacji. W drugim i trzecim kwartale istnieje ryzyko technicznej recesji, co może pogłębić problemy ekonomiczne kraju.
Wzrost PKB w pierwszym kwartale spowolnił do 1,4 proc. w ujęciu rocznym, a produkcja przemysłowa wzrosła jedynie o 1,2 proc. Wpływ na to mają niższe ceny ropy do tych, jakie założono w budżecie Rosji na ten rok.
Bruksela w międzyczasie przygotowuje 18. pakiet sankcji, który – według doniesień Politico – ma obejmować m.in. nowe ograniczenia dotyczące gazociągów Nord Stream oraz obniżenie limitu cenowego na rosyjską ropę. Unia chce również "wysuszyć źródła finansowania Rosji", jak powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.