Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Unijny trybunał poparł państwową pomoc dla elektrowni jądrowej. Polska wspierała Londyn

3
Podziel się:

Wielka Brytania ma prawo wspierać budowę kolejnego bloku jądrowego na swoim terytorium – tak można streścić wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Państwowa pomoc finansowa na rzecz energii atomowej nie podobała się Austrii i Luksemburgowi.

Tak ma wyglądać elektrownia Hinkley Point C
Tak ma wyglądać elektrownia Hinkley Point C (EDF)

Wielka Brytania ma prawo wspierać budowę elektrowni jądrowej - tak można streścić wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Państwowa pomoc finansowa na rzecz energii atomowej nie podobała się Austrii i Luksemburgowi.

Cała sprawa zaczęła się w 2014 r. To wówczas Komisja Europejska wyraziła zgodę na przekazanie przez brytyjski rząd pomocy publicznej na rzecz budowy elektrowni jądrowej Hinkley Point C. To przedsięwzięcie realizowane przez francuski koncern EDF oraz chińskie China General Nuclear Power Plant.

Decyzja wyjątkowo nie spodobała się Wiedniowi. W skardze złożonej do TSUE Austriacy podnosili, że państwowe dofinansowanie do inwestycji jest sprzeczne z postulatem rozwoju energetyki odnawialnej. Do protestu dołączył Luksemburg, który z kolei argumentował, że cały projekt narusza unijne reguły konkurencji. Przed sądem decyzję KE, a zarazem Londyn, wsparły Czechy, Węgry, Francja, Rumunia, Słowacja i Polska.

Zobacz także: Zobacz też, co z elektromobilnością w Polsce:

Sąd odrzucił skargę i wskazał, że państwa członkowskie mogą wspierać projekty związane z energetyką nuklearną. Równocześnie podkreślono, że rozwój konkretnych sektorów energetyki należy jedynie do kompetencji każdego z państw i nie jest istotnym, czy wszyscy członkowie Wspólnoty podzielają ten punkt widzenia.

Wyrok może być w przyszłości istotny z punktu widzenia Polski. W końcu od kilkunastu miesięcy trwa w rządzie debata nad koniecznością budową krajowych możliwości wytwarzania energii nuklearnej. Wyrok TSUE z pewnością będzie wsparciem dla ewentualnego dofinansowania projektu z budżetu państwa.

Nowa elektrownia w Zjednoczonym Królestwie będzie zlokalizowana w południowo-zachodniej części kraju i będzie zapewniała około 7 proc. krajowego zaopatrzenia. Do brytyjskiego systemu energetycznego powinna zostać włączona najpóźniej w 2025 r.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
lermik
5 lata temu
Ciekawe. Elektrownia angielska ma zacząć produkcję prądu w 2025. W Polsce w 2024....ma się rozpocząć budowa!
Andre
6 lat temu
problem jest gdy polityczne widzimisię zastępuje aktualny poziom technologii, jest dużo badań i pilotów i za kilkadziesiąt lat może OZE i magazynowanie pozwoli wyłączyć źródła konwencjonalne ale co nagle to po diable
gość
6 lat temu
To bardzo ciekawe. Niemcy zamykają swoje elektrownie jądrowe, a my budujemy... "W nocy z niedzieli na poniedziałek rząd Angeli Merkel podjął decyzję o likwidacji wszystkich niemieckich reaktorów do 2022 r. Koalicja CDU/CSU-FDP w obawie o wynik przyszłorocznych wyborów do Bundestagu podjęła decyzję o rezygnacji z energetyki jądrowej i zlikwidowaniu wszystkich pracujących elektrowni do 2022 r. Jednocześnie zostanie utrzymany nałożony niedawno na operatorów elektrowni jądrowych podatek od elementów paliwowych, który przyniesie rządowi federalnemu 1,3 mld euro rocznie wpływów do budżetu. Przemysł będzie otrzymywał z pieniędzy obywateli rekompensaty za wzrost cen energii elektrycznej - jednak na to będzie musiała zgodę wydać Komisja Europejska, ponieważ pomoc publiczna jest w UE generalnie zabroniona i dozwolona tylko w ściśle określonych sytuacjach. Na rekompensaty dla mniejszych firm rząd federalny chce wydać 500 mln euro. Ponadto niemieccy podatnicy będą musieli pokryć odszkodowania idące w miliardy euro, jakie prawdopodobnie zostaną zasądzone na korzyść właścicieli elektrowni jądrowych przez sądy. Właściciele elektrowni zapowiedzieli złożenie pozwów o odszkodowania za przedwczesne wyłączenie reaktorów, które spełniały niemieckie normy bezpieczeństwa. Po wyłączeniu ośmiu pierwszych reaktorów w marcu tego roku, Niemcy z eksportera stały się importerem netto energii elektrycznej z Francji, Czech, Belgii i Szwajcarii, gdzie większość eksportowanego prądu produkowana jest w elektrowniach jądrowych. Niemcy chcą zastąpić elektrowni jądrowe Odnawialnymi Źródłami Energii, jednak zdaniem wielu ekspertów miejsce atomu zajmie rosyjski gaz i dotowany niemiecki węgiel. Powodem jest niestabilna praca farm wiatrowych i konieczność rezerwowania ich mocy przez elektrownie spalające paliwa organiczne - węgiel lub gaz."