Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wydawca dziennika "Nepszabadsag" sprzedany

2
Podziel się:

Wydawca największego węgierskiego dziennika opozycyjnego "Nepszabadsag", którego publikację zawieszono, został sprzedany. O transakcji powiadomiła we wtorek giełda budapeszteńska. Nabywca jest - jak pisze prasa opozycyjna - zbliżony do premiera Viktora Orbana.

Wydawca dziennika "Nepszabadsag" sprzedany
(money.pl)

100 proc. akcji wydawcy "Nepszabadsag", firmy Mediaworks, nabyła spółka Opimus Press - podała na stronie internetowej Budapeszteńska Giełda Papierów Wartościowych, powołując się na informacje Opimus Group.

Dotychczasowy właściciel Mediaworks, kierowana przez biznesmena Heinricha Pecinę firma Vienna Capital Partners (VCP) powiadomiła w oświadczeniu, że sprzedała Mediaworks. VCP oznajmiło, że zdecydowało się na natychmiastową sprzedaż tej firmy ze względu na duże zainteresowanie oraz dlatego, że "w związku z tymczasowym zawieszeniem wydawania +Nepszabadsag+ (którego zamknięcie ani razu nie było brane pod uwagę jako realna opcja) pojawiły się mylące i złośliwe pogłoski".

Dodano, że zdecydowano się sprzedać wydawcę właśnie Opimus Press, bo spółka ta oświadczyła, że jest skłonna poważnie rozpatrzyć możliwość ponownego wydawania "Nepszabadsag". "Szczerze wierzymy, że nowy właściciel z powodzeniem będzie budować Mediaworks i zdoła rozwiązać chwilowe trudności +Nepszabadsag+" - napisano.

Według opozycyjnych mediów węgierskich Opimus Press należy do kręgu interesów biznesmena zbliżonego do Orbana, Loerinca Meszarosa. Portal Index napisał, że wśród nowych członków kierownictwa Mediaworks znalazły się m.in. dwie osoby pełniące kierownicze funkcje w spółce wydającej prorządowy dziennik "Magyar Idoek".

Mediaworks uzasadniał zawieszenie wydawania "Nepszabadsag" stratami, które generował dziennik. Dziennikarze są jednak przekonani, że zdecydowały o tym krytyczne teksty dotyczące osób należących do kręgu władzy.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(2)
Pk
7 lat temu
Jakby to była autostrada to można by nawet jeździć do Grecji czy Bułgarii autem na wakacje, ale pewnie chodzi o drogę ekspresową (?) i jeśli UE jakimś cudem to poprze to powstanie najprędzej w 2030 roku albo później. Ogólnie PiS mógłby nie wkurzać UE na każdym kroku to byłyby większe szanse powodzenia...
USAman
7 lat temu
Brawo Orban! Kto ma prasę ten rządzi ciemnym ludem, tak jak to robiła Platforma Oszustów