Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Łukasz Kuczera
|

USA i Chiny będą działać razem. Sojusz na rzecz klimatu

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
5
Podziel się:

Nawet jeśli USA i Chiny na wielu płaszczyznach posiadają sprzeczne interesy, to obie strony zobowiązały się do zacieśnienia współpracy w zakresie działań na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi.

USA i Chiny będą działać razem. Sojusz na rzecz klimatu
Chiny i USA będą działać razem. Sojusz na rzecz klimatu Dostawca: PAP/EPA. (PAP, PAP/EPA/ROBERT PERRY)

USA i Chiny to w tej chwili dwaj najwięksi emitenci dwutlenku węgla na świecie. Dlatego też, biorąc pod uwagę ambitne plany związane z walką z globalnym ociepleniem, kluczowa jest współpraca tych państw na rzecz klimatu.

Jak poinformowało CNBC, przedstawiciele USA i Chin podczas trwającej w Glasgow konferencji klimatycznej ustalili warunki porozumienia, które wzywa do "konkretnych i pragmatycznych" działań mających na celu dekarbonizację, redukcję emisji metanu i walkę z wylesianiem.

USA i Chiny będą działać razem. Sojusz na rzecz klimatu

- Obie strony doszły do wniosku, że istnieje luka pomiędzy obecnymi działaniami a porozumieniem paryskim zawartym w roku 2015. Dlatego wspólnie wzmocnimy wysiłki na rzecz klimatu i podejmiemy współpracę, z poszanowaniem dla sytuacji naszych państw - powiedział Xie Zhenhua, wysłannik Chin na konferencję klimatyczną w Glasgow.
Zobacz także: Rekordowa śnieżyca w północno-wschodnich Chinach. Ofiary śmiertelne i paraliż komunikacji

USA i Chiny pochwaliły się też innymi kwestiami omówionymi w Glasgow. Dotyczą one m.in. zasad działania na międzynarodowym rynku emisji CO2, a także częstotliwości składania raportów z prowadzonych przedsięwzięć.

Jak zwraca uwagę Bloomberg, wspólne oświadczenie USA i Chin "nadaje nowy impet ostatnim dniom globalnych negocjacji klimatycznych". Doszło bowiem do współpracy dwóch supermocarstw, które na wielu polach toczą rywalizację i przed rozpoczęciem konferencji COP26 w Glasgow wydawało się, że mają sprzeczne interesy.

W najbliższej dekadzie w USA i Chinach ma działać specjalna grupa robocza, która zajmować się będzie tematem walki z globalnym ociepleniem.

- Jako dwie największe gospodarki świata musimy aktywnie działać na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu - dodał Zhenhua.


John Kerry, który brał udział w negocjacjach ze strony Amerykanów, podkreślał z kolei, że "USA i Chiny mogą się różnić w wielu kwestiach", ale w kwestii walki ze zmianami klimatu mogą osiągnąć sukces tylko poprzez wspólne działanie. Warto jednak zauważyć, że Kerry i Zhenhua przemawiali na dwóch oddzielnych konferencjach prasowych.

COP26. Zmiana nastrojów w Glasgow

Porozumienie USA i Chin nieco zmieniło nastroje panujące podczas konferencji w Glasgow, bo wcześniejsze dyskusje o przyspieszeniu działań mających na celu walkę z globalnym ociepleniem nie przyniosły satysfakcjonujących rezultatów. - To porozumienie ma wielkie znaczenie dla geopolityki. USA i Chiny zasygnalizowały, że zakończą wojną na słowa, która szpeciła obraz ostatnich dni - powiedział Bloombergowi Nick Mabey, współzałożyciel think tanku E3G.

Stosunki USA i Chin w ostatnich miesiącach uległy poprawie. To zasługa m.in. zmiany polityki przez administrację Joe Bidena. Po tym, jak Chińczycy wyrazili gotowość do wspólnych rozmów i działań na rzecz walki ze zmianami klimatu, władze USA zrezygnowały ze ścigania Meng Wanzho, wiceprezes Huawei. Po trzech latach aresztu domowego w Kanadzie powróciła ona do Chin we wrześniu 2021 roku.

Co przyniosła konferencja COP26 w Glasgow?

Projekt deklaracji ustalonej podczas konferencji COP26 w Glasgow wzywa państwa, by w sposób bardziej zdecydowany walczyły z globalnym ociepleniem. Tak, aby osiągnęło ono poziom 1,5 st. C. Wezwano też kraje do wzmocnienia działań mających na celu redukcję emisji dwutlenku węgla do końca 2022 roku.

Jednak część państw, zwłaszcza położonych na wyspach, zgłosiła pewne zastrzeżenia do projektu deklaracje. Kraje te są bowiem szczególnie narażone na skutki zmian klimatu ze względu na podnoszący się poziom oceanów. Dlatego niektóre głowy państw uznały, że ustalone w Glasgow działania "nie posunęły się wystarczająco naprzód".

- "Ponaglanie", "wzywanie", "zachęcanie" i "zapraszanie" nie jest językiem, jakiego powinniśmy używać w tej chwili. Czas konferencji się kończy, więc trzeba było wysłać jasny sygnał do naszych dzieci i najbardziej narażonych społeczności: słyszymy was i traktujemy was poważnie - powiedział Aubrey Webson, ambasador Antigui i Barbudy przy ONZ.

Nieco optymistyczniej wypowiadał się natomiast Frans Timmermans, który w Komisji Europejskiej odpowiada za kwestie klimatu. - Mamy podwinięte rękawy i wyrażamy gotowość do działania. Chcemy realizować najwyższe możliwe cele, które przyczynią się do działań na całym świecie - powiedział Timmermans.

Jak wskazuje CNBC, projekt deklaracji najprawdopodobniej ulegnie zmianie, ale do ustalenia są trzy główne cele wyznaczone przez ONZ. Organizacja chce m.in., aby bogate państwa przekazywały 100 mld dolarów rocznie na pomoc klimatyczną najbiedniejszym.

Obecnie najbogatsze państwa zapewniają ok. 80 mld dolarów rocznie na walkę z globalnym ociepleniem, co zdaniem biedniejszych narodów nie jest wystarczającą kwotą i nie pozwala np. na rozwój Odnawialnych Źródeł Energii i przystosowanie się do skutków zmian klimatycznych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
Amelinum
2 lata temu
Chiny z USA się dogadają, a Polak z Polakiem nie potrafi.
słusznie
2 lata temu
A cóż to dla Chińczyków zasypać kratery Etny i Cumbre Vieja.
victor
2 lata temu
...papiez bardzo ceni komunistyczna partie Chin, ktora papiezowi co roku placi miliard dollarow tylko dlatego aby milczal o przesladowaniach katolikow w Chinach.
victor
2 lata temu
Katolik z komunista pasuja jak ulal, bo to jedno i to samo.
Palmel
2 lata temu
będzie potrzebne więcej grochu i dynama