Algierskie radio państwowe ogłosiło, że ten kraj niezwłocznie rozpocznie dostarczanie paliwa do Libanu, które jest niezbędne do funkcjonowania elektrowni w tym kraju. Ta decyzja Algierii została podjęta po tym, jak dzień wcześniej libańskie państwowe przedsiębiorstwo energetyczne, Electricite du Liban (EDL), oznajmiło, że zużyto wszystkie dostępne zapasy paliwa.
Liban nie ma z czego produkować prądu
EDL zaznaczyło, że w związku z brakiem paliwa, będzie zmuszone zaprzestać dostarczania prądu swoim odbiorcom. Dotyczy to również infrastruktury krytycznej, takiej jak lotniska, co zostało podane do wiadomości publicznej przez agencję Reuters.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reuters przypomniał również, że od lat 90. w Libanie nie ma pełnego, całodobowego zasilania. Przelewy z budżetu państwa, które miały na celu pokrycie "chronicznych strat" EDL, przyczyniły się do powiększenia ogromnego zadłużenia państwa.
EDL, informując o całkowitym wstrzymaniu dostaw prądu, zapewniło, że dostawy będą stopniowo wznawiane, gdy tylko uda się zapewnić dostawy paliwa. Przykładowo, może to nastąpić poprzez wymianę barterową.
Libański kryzys płynności zaczął się pięć lat temu. Od tego czasu, libańska lira straciła na wartości ponad 98 proc., a roczna stopa inflacji w ubiegłym roku wyniosła około 221 proc. W ostatnich miesiącach prąd do gospodarstw domowych był dostarczany przez około godzinę dziennie.
Po opublikowaniu informacji o wstrzymaniu dostaw prądu przez EDL, libański portal informacyjny "L'Orient de Jour" przekazał, że również przedsiębiorstwo wodociągowe poinformowało o problemach. Z powodu trudnej sytuacji, nie będzie w stanie dostarczyć wystarczających ilości wody. W związku z tym zaapelowało do obywateli o maksymalną oszczędność. "Obywatelom zaleca się natychmiastowe podjęcie środków ostrożności i ograniczenie zużycia wody do odwołania" – oświadczyło przedsiębiorstwo.