W Niemczech co piąte auto nie przechodzi badania technicznego. Ale to w Polsce jest problem
W 2021 r. w Polsce 2,3 proc. samochodów nie zostało dopuszczonych do ruchu. W tym samym czasie w Niemczech badań technicznych nie przeszło około 20 proc. aut. Zdaniem ekspertów autobaza.pl nie znaczy to, że w Polsce jest lepiej niż w Niemczech. Wręcz przeciwnie - w naszym kraju dopuszczane do ruchu może być wiele nie do końca sprawnych pojazdów.
Jak wskazał analityk serwisu Marek Trofimiuk, z danych bazy CEPiK wynika, że po przeprowadzeniu w 2021 r. 18 mln 645 tys. 953 przeglądów okresowych, 18 mln 208 tys. 873 skończyło się podbitym dowodem rejestracyjnym, co daje pozytywny wynik w 97,7 proc. przypadków.
Dla porównania, z danych firm ADAC, Dekra czy TUV wynika, że w Niemczech, co piąty pojazd nie przechodzi za pierwszym razem badania technicznego - dodał ekspert.
Zwrócił uwagę, że w Niemczech samochód jest młodszy średnio o 4,5 roku od jeżdżącego po Polsce. "Biorąc to pod uwagę, to w Polsce powinien być wyższy procent pojazdów, które mają problem z pozytywnym przejściem badania technicznego, a jest na odwrót" – powiedział.
Branża apeluje o wzrost stawki za badanie techniczne auta
Jak ocenił, jednym z powodów takiej sytuacji mogą być niezmienione od 2004 r. stawki za badanie technicznie.
Badanie techniczne samochodu osobowego to koszt 99 zł, nieco wyżej jest ono wycenione w przypadku pojazdu z instalacją LPG/CNG – to 162 zł. Co więcej, od 2017 r. za przegląd techniczny płaci się przed wykonaniem badania, a opłata w przypadku negatywnego wyniku nie podlega zwrotowi - przypomniał.
Według eksperta cena za wykonanie badania jest niska, co sprawia, że diagności muszą rywalizować o klientów.
Nie sprzyja to wzrostowi rygoru podczas badania, a raczej przymykaniu oczu na pewne usterki. Jeżeli diagnosta okaże się zbyt surowy, klient pojedzie do innej stacji, gdzie jego dowód rejestracyjny zostanie uzupełniony o niezbędną pieczątkę – wyjaśnił Trofimiuk.
Jak podkreślił ekspert autobaza.pl, takie zjawisko sprzyja dopuszczania do ruchu wielu, nie do końca sprawnych pojazdów.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Sprawdź to, zanim pojedziesz na wakacje. Surowe kary
Będzie zmiana w przepisach?
Dodał, że problemu nie dostrzegają rządzący, którzy nie spieszą się z podwyższaniem stawek za badanie techniczne. "Jednak Ministerstwo Infrastruktury planuje wprowadzić nieco inną zmianę, którą mogą odczuć w portfelu +spóźnialscy+ kierowcy" - zaznaczył.
Wyjaśnił, że resort przygotował rozporządzenie wyciągające konsekwencję wobec osób, które nie wykonały przeglądu technicznego swojego samochodu miesiąc po upłynięciu jego daty ważności. "Po tym czasie, badanie auta kosztować będzie nie 99 zł, a 198 zł. Analogicznie podwoją się opłaty innych pojazdów. Na przykład za sprawdzenie tych z instalacją LPG/CNG cena wzrośnie z 162 zł do 324 zł" - podał.
W jego ocenie nowe przepisy mają za zadanie zdyscyplinować kierowców, jednak raczej nie wpłynie to na jakość kontroli, choć w ten sposób część usterek może zostać szybciej wykryta.