Wakacje 2020. Koronawirus namieszał w planach Polaków, więcej niezdecydowanych na wyjazd
Koronawirusowa rzeczywistość wywróciła do góry nogami plany Polaków na tegoroczne wakacje. 39 proc. z nas nie wie, czy gdzieś pojedzie w letnim okresie. To więcej o 5 pp. w porównaniu z tymi, którzy już teraz planują wakacyjny wyjazd - wynika z badania Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Z 34 proc. gotowych na odpoczynek poza miejscem zamieszkania, większość deklaruje, że nadchodzące wakacje spędzi w krajowych kurortach. Na taką odpowiedź wskazało 26 proc. ankietowanych. Natomiast na zagraniczne wojaże szykuje się 8 proc. - z tym zastrzeżeniem, że wyjadą za granicę tylko w przypadku, gdy będzie to możliwe.
- Z naszych badań wynika, że co trzeci pytany z powodu koronawirusa stracił część swoich zarobków, a co dwudziesty został całkowicie pozbawiony dochodów. Dlatego do wszelkich wydatków podchodzimy bardziej roztropnie. Jeśli nie mamy oszczędności, a nasze bieżące dochody są niewystarczające, szukamy innych rozwiązań. Te należy również poważnie przemyśleć i nie sięgać pochopnie po kolejne kredyty i pożyczki - wskazuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, cytowany w komunikacie.
- W kryzys wkraczamy bowiem w nie najlepszej sytuacji. W pierwszym kwartale nasze przeterminowane zadłużenie zwiększyło się o 2 mld złotych, a w kwietniu o kolejne 0,75 mld złotych - do 80,5 mld złotych. Są to długi związane np. z niepłaceniem rat kredytów, rachunków czy czynszów. Nieopłacone w terminie zobowiązania ma już ponad 2,83 mln Polaków. Średnio na osobę przypada 28,2 tys. złotych długu - dodaje Grzelczak.
Zobacz też: Tarcza finansowa będzie przedłużona? Decyzja do końca lipca
Wskazane liczby nie napawają optymizmem, dlatego też wydawać by się mogło, że nawet jeżeli zdecydujemy się wydać pieniądze na urlop, to jednak poszukamy w jego trakcie stosownych oszczędności. Tymczasem nic zmieniać w swoich wydatkowych przyzwyczajeniach nie zamierza 59 proc. badanych.
Co trzeci ankietowany przyznaje, że w trakcie nadchodzących wakacji zrezygnuje z części atrakcji. Tylko 8 proc. natomiast jest gotowych wydać więcej niż zwykle, by zrekompensować sobie czas pandemii.
Zdecydowana większość wczasowiczów naruszy swoje oszczędności, by sfinansować z nich urlop. Na taką odpowiedź wskazał więcej niż co drugi badany. 43 proc. opłaci wczasy w pełni z bieżących dochodów. Natomiast 12 proc. planuje dorobić specjalnie na wakacje. Jak czytamy w komunikacie, to przede wszystkim są osoby młode w wieku 18-24 lata.
Tylko co dwunasty liczy, że wakacyjne wydatki pomoże mu sfinansować rządowa pomoc w postaci bonu turystycznego o wartości 500 złotych na każde dziecko. Przypomnijmy, że pierwotna koncepcja zakładała, że bon turystyczny trafi do każdej osoby zatrudnionej na etacie. Miał też być dwukrotnie wyższy - suma środków do wydania miała sięgnąć 1 tys. złotych.
"Koronawirus sprawił, że obok wyjątkowo dużej rzeszy niezdecydowanych, co robić, wyjeżdżać czy też nie, a jeśli tak, to dokąd, zwiększyła się również grupa, która w tym roku nie ruszy się z domu. Podczas gdy nigdy na dłuższe wakacje według nie jeździ 22 proc. badanych, tym razem nie wybiera się wypoczywać 27 proc." - czytamy.
Główny powód takiego stanu rzeczy to chęć poszukiwania oszczędności. Drugim powodem, dla którego rezygnujemy z wakacyjnych wyjazdów, to strach przed zakażeniem koronawirusem. Na tę odpowiedź wskazywały najczęściej osoby w wieku 55-65 lat.
Badanie przeprowadzone zostało przez Quality Watch na zlecenie BIG InfoMonitor, metodą CAWI na panelu internetowym na próbie 1076 osób w dniach 15-18 maja 2020.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.