Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Konflikt w ArcelorMittal. Związkowcy domagają się repolonizacji hut

20
Podziel się:

Działające w Polsce huty powinny być znacjonalizowane i zrepolonizowane? Tak sugerują związkowcy "Sierpnia 80", którzy zwrócili się do ministra Ziobry o kontrolę prywatyzacji hut, w wyniku której trafiły do koncernu ArcelorMittal.

Konflikt w ArcelorMittal. Związkowcy domagają się repolonizacji hut
(Andrzej Grygiel/ PAP)

Działające w Polsce huty powinny być znacjonalizowane i zrepolonizowane? Tak sugerują związkowcy "Sierpnia 80", którzy zwrócili się do ministra Ziobry o prześwietlenie prywatyzacji, w wyniku której polskie zakłady trafiły do koncernu Arcelor Mittal. Od kilku miesięcy strony nie są w stanie porozumieć się co do wysokości podwyżek. Jak dowiedział się WP money, kolejną turę rozmów zaplanowano na poniedziałek.

Rzecznik Komisji Krajowej "Sierpnia 80" Patryk Kosela powiedział WP money, że pismo z prośbą o kontrolę prywatyzacji hutnictwa już trafiło do Ministerstwa Sprawiedliwości. Związkowcy nie mają jednak jeszcze informacji, czy resort zajmie się tą sprawą.

"Pozbawieni praw niewolnicy"

Zarzuty, które związkowcy wytaczają zarządowi koncernu, są najcięższego kalibru. Buta i arogancja to jedne z najłagodniejszych określeń. "Postępowanie ArcelorMittal Poland przeczy nie tylko ogólnie przyjętym zasadom współżycia społecznego i dialogu, ale istotnie wyczerpuje znamiona łamania prawa. Koncern swoim postępowaniem łamie swobody związkowe, wprowadzając różnego rodzaju nakazy i zakazy" - czytamy w stanowisku związku przesłanym mediom. I jeszcze: "dobitnie pokazuje to jak wielki ponadnarodowy kapitał kolonizuje gałęzie gospodarki państwa, uznając jego obywateli za pozbawionych wszelkich praw niewolników".

- Zarzuty są poważne, bo i sytuacja jest poważna - komentuje Patryk Kosela. - Negocjacje płacowe powinny zgodnie z układem zbiorowym zakończyć się do końca roku, a toczą się nadal. Za każdym razem, gdy strona społeczna proponuje termin, to słyszy, że na przykład nie ma wolnej sali. Albo technicznych możliwości zawarcia porozumienia. Dziwi nas takie podejście. Jest po prostu dziecinne - mówi rzecznik związku.

Dlatego "Sierpień 80" chce, by minister Ziobro skontrolował proces prywatyzacji, a także to, jak ArcelorMittal wywiązuje się z warunków prywatyzacji i jak traktuje pracowników. "Być może należy się zastanowić nad nacjonalizacją i repolonizacją zakładów przejętych przez ArcelorMittal Poland. Jak widać w przypadku deptania praw i godności polskich obywateli przez ArcelorMittal, obecny stan rzeczy nie może mieć dalszego miejsca" - zastanawiają się związkowcy.

- Nie komentujemy tego pisma - usłyszeliśmy w ArcelorMittal. Jednocześnie koncern deklaruje, że jest w każdej chwili może rozmawiać ze związkami. Poprzednie spotkanie odbyło się wczoraj, następne zaplanowano na poniedziałek.

Awantura o 13 zł

W całym sporze warto pamiętać o tym, że propozycje koncernu nie są dalekie od tego, czego oczekują związkowcy. Pracodawca proponuje średnio 117 zł podwyżki i jest gotów wypłacić po 1,3 tys. zł nagrody rocznej. Związki chcą 130 zł podwyżki na pracownika i 1,5 tys. zł nagrody rocznej. Domagają się też średnio 20 zł na pracownika na przeszeregowania indywidualne.

Negocjacje toczą się od miesięcy. Związkowcy zaczynali od 300 zł brutto podwyżki dla każdego pracownika oraz nagrody za ubiegły rok w wysokości 2,5 tys. zł brutto.

ArcelorMittal Poland to część światowego potentata, największego producenta stali na świecie. Jego prezes i największy akcjonariusz Lakshmi Mittal należy do najbogatszych ludzi globu. Cały koncern zatrudnia niemal ćwierć miliona ludzi w kilkudziesięciu krajach świata. Jego polska część skupia 70 proc. potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu hutniczego. Zatrudnia 11 tysięcy osób.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(20)
tygrys_myszow...
7 lat temu
Drogi Rządzie. Należy natychmiast znacjonalizować majątek Arcelor Mittal w Polsce, ponieważ w przeciwnym razie związkowcy z Nowej Huty nie dostaną należnych im podwyżek (a dokładnie - to nie dostaną w takiej wysokości, w jakiej sobie zażyczyli). My podatnicy IV RP ochoczo i nieukrywaną radością dorzucimy się zarówno na same podwyżki, jak i odszkodowanie za nacjonalizację. Oraz solennie obiecujemy, że nie będziemy kwękać, kiedy Dobra Zmiana podwyższy podatki aby mieć kasę na dotację pokrywającą przyszłe straty na działalności bieżącej znacjonalizowanych hut.
jan
7 lat temu
ale czy nasze huty musza byc w obcych rekach, moze zwiazkowcy przypomna tez co zrobily gdy przekazywano te huty zagranicznym wlascicielom- bo jakos nie podkreslaja tego
edcwecwecfw
7 lat temu
Skoro tak hejtujecie i pracowników huty i rządy to postwcie się na miejscu tych pracowników. Troszkę Wam mina zrzednie wtedy. A jakby się przyjrzeć prywatyzacji to kto wie czy jakaś HGW znowu nie pokazałaby się przy tej sprawie...
klik
7 lat temu
A kiedy wreszcie prokurator Ziobro zajmie się sprawa niekontrolowanych "wyrzutów' trujących gazów nad Kraków przez tę hutę??? Tego procederu związkowcy nie zauważają? Władze miasta nawet nie informują mieszkańców o tych groźnych dla zdrowia ludzi, częstych " incydentach" nie mówiąc już o jakiejś prawnej reakcji!!!
bieta
7 lat temu
W tej całej awanturze nie chodzi o dobro pracowników tylko o "swobodę panoszenia się związkowców". Związki zawodowe są komunistycznym reliktem , który okopał się na stołkach i chce trwać w dobrobycie..Wystarczy popatrzeć co wyrabiają związkowcy w górnictwie, okopani w spółkach i spółeczkach bronią wyłącznie własnych korzyści.