Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bogusław Kowalski nie dostanie odprawy za dwa dni prezesowania w PKP

0
Podziel się:

Bogusław Kowalski nie pobrał, ani nie pobierze żadnego wynagrodzenia za czas przepracowany w spółce ani żadnej odprawy, w związku z rezygnacją z pełnionej funkcji - podało biuro prasowe resortu infrastruktury i budownictwa.

Bogusław Kowalski, były już prezes PKP.
Bogusław Kowalski, były już prezes PKP. (PAP/Andrzej Grygiel)

Bogusław Kowalski, który prezesem PKP był przez dwa dni, nie dostanie żadnej odprawy w związku z rezygnacją z funkcji - poinformowało biuro prasowe Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.

W poniedziałek na zwołanym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PKP SA przyjęto rezygnację Kowalskiego z funkcji prezesa. Tymczasowe pełnienie obowiązków powierzono obecnemu członkowi zarządu - Mirosławowi Pawłowskiemu.

"Jednocześnie informujemy, że Bogusław Kowalski nie pobrał, ani nie pobierze żadnego wynagrodzenia za czas przepracowany w spółce ani żadnej odprawy, w związku z rezygnacją z pełnionej funkcji" - podało biuro prasowe resortu infrastruktury i budownictwa.

Dymisja Kowalskiego była skutkiem oskarżeń, jakie padły pod jego adresem po powołaniu na szefa PKP SA. Zarzucono mu o kontakty z SB. Dziennikarz, a w przeszłości działacz NZS, Marcin Meller napisał na Facebooku, że Kowalski był "jednym z czterech konfidentów", których Służba Bezpieczeństwa skierowała do rozpracowywania go w 1988 roku.

W oświadczeniu Kowalskiego czytamy, że podjął decyzję o rezygnacji, kierując się interesem Grupy PKP. Doniesienia o tym, że w latach 1987-1990 współpracował ze Służbami Bezpieczeństwa PRL nazwał "nieuczciwymi spekulacjami".

Napisał, że oświadczenie lustracyjne składał wielokrotnie jako poseł, wicemarszałek Sejmu i sekretarz stanu w ministerstwie transportu, sam wystąpił do IPN o potwierdzenie jego zgodności ze stanem faktycznym. "W 2008 roku IPN potwierdził brak podstaw do kwestionowania prawdziwości mojego oświadczenia" - pisze w oświadczeniu Kowalski.

Jak dodał, wpisanie do rejestrów komunistycznej SB nie oznacza współpracy z tą służbą. "Jestem człowiekiem uczciwym i dialogu. Czy takimi samymi są ci, którzy bezpodstawnie oskarżają i powtarzają nieprawdziwe sądy?" - napisał Bogusław Kowalski. Zapowiedział też, że będzie wyciągał konsekwencje prawne wobec wszystkich, którzy naruszają jego dobre imię i pomawiają go.

Bogusław Kowalski od wielu lat związany jest z koleją. Ponad dekadę temu, jako wicemarszałek województwa, uruchamiał spółkę Koleje Mazowieckie. Był posłem Sejmu V i VI kadencji, m.in. przewodniczącym sejmowej komisji infrastruktury, a od maja 2006 do listopada 2007 sekretarzem stanu w Ministerstwie Transportu. Ostatnio pracował jako ekspert w Zespole Doradców Gospodarczych TOR.

wiadomości
gospodarka
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)