Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szydło ws. Caracali: interesem państwa wynegocjowanie korzystnej umowy ws. śmigłowców

26
Podziel się:

- Interesem polskiego państwa jest wynegocjowanie takiej umowy, która będzie korzystna dla nas pod względem obronnym i gospodarczym - powiedziała w niedzielę w wieczornym wywiadzie dla TVP premier Beata Szydło, odnosząc się do zakończonych rozmów z Francją ws. śmigłowców dla armii.

Szydło ws. Caracali: interesem państwa wynegocjowanie korzystnej umowy ws. śmigłowców
(PAP/Radek Pietruszka)

Szydło podkreśliła, że Airbus Helicopters po roku negocjacji nie przedstawił odpowiedzi na polskie warunki w sprawie offsetu tego zamówienia. Zapewniła, że pomimo zakończenia negocjacji z Francuzami, zakupy dla armii zostaną dokonane bardzo szybko.

Nawiązując do przełożenia polsko-francuskich konsultacji międzyrządowych premier powiedziała, że nie ma oficjalnej informacji, że zakończenie negocjacji w sprawie Caracali jest tego powodem. - Sadzę, że gdyby pan prezydent Hollande był na miejscu polskiego rządu, postąpiłby dokładnie tak samo, dlatego że każdy mądry przywódca, każdy mądry gospodarz broni interesu własnego państwa - powiedziała premier.

- Będziemy musieli w tej chwili ponownie rozpocząć proces zakupu śmigłowców i zrobimy to - zapewniła Szydło. - To absolutnie nie wpłynie - ta decyzja - na problemy związane z kwestiami zakupu sprzętu - dodała.

Zaznaczyła, że te zakupy "będą dokonane bardzo szybko". - Rozmowy z Francuzami trwały ponad rok i nie było szansy ich zakończyć - oceniła.

- Mamy przecież w Polsce firmy, które są gotowe dostarczyć te śmigłowce. Jeżeli będzie ogłoszony nowy przetarg, to strona francuska może również przystąpić do niego - powiedziała.

Szydło zapowiedziała, że w poniedziałek będzie w zakładach w Świdniku i Mielcu wraz z ministrem obrony Antonim Macierewiczem i wiceministrem rozwoju Radosławem Domagalskim-Łabędzkim. - Będziemy rozmawiać na temat możliwości, które się przed Polska otwierają - powiedziała.

Zdaniem Szydło zakłady w Mielcu i Świdniku mają szanse na uzyskanie tego zamówienia. Dodała, że chciały one realizować kontrakt na helikoptery, ale koncepcja poprzedniego rządu była inna.

- My mówimy wyraźnie: polski przemysł ma być kołem zamachowym polskiej gospodarki. My chcemy odbudowywać polskie firmy - zadeklarowała premier. Dodała, że zakupy sprzętu obronnego dla polskiej armii są ważnym elementem odbudowywania polskiej gospodarki.

We wtorek Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło rozmowy offsetowe, poinformowało, że "Polska uznaje za zakończone negocjacje umowy offsetowej" ws. Caracali. Jak podano, kontrahent nie przedstawił oferty "zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego". - Rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obu stron uniemożliwiają osiągnięcie kompromisu, w związku z czym dalsze prowadzenie rozmów jest bezprzedmiotowe - wskazano.

W piątek MON oświadczyło m.in., że "rząd francuski był w pełni świadomy, że powodzenie umowy zależy od porozumienia w sprawie offsetu". Według resortu obrony, "mimo wielu ofert ze strony Polski, przedstawianych przez ministra rozwoju, strona francuska w ciągu dziewięciomiesięcznych negocjacji odrzuciła polskie propozycje offsetu". W tej sytuacji - napisano - minister rozwoju "uznał dalsze negocjacje za bezzasadne".

W piątek Pałac Elizejski podał, że prezydent Francji Francois Hollande odłożył planowaną wizytę w Polsce na skutek fiaska rozmów w sprawie śmigłowców Caracal. Wizytę w Polsce odwołał także minister obrony Francji. Wizyta Hollande'a była planowana na 13 października, w ramach polsko-francuskich konsultacji międzyrządowych.

Caracal, produkcji Airbus Helicopters, został wybrany do końcowych rozmów w przetargu na wielozadaniowe śmigłowce dla polskiego wojska w kwietniu ub. roku. Wartość zamówienia miała wynosić 13,5 mld zł. Negocjacje umowy offsetowej rozpoczęły się 30 września ub. roku. Jej zawarcie było warunkiem podpisania kontraktu na dostawę 50 wiropłatów.

Decyzja o wyborze śmigłowca Caracal wzbudziła sprzeciw PiS i związków zawodowych działających w zakładach, których oferty zostały odrzucone - PZL Mielec, należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk, i PZL Świdnik - będących własnością Leonardo Helicopters proponujących maszynę AW149.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(26)
slawek.1010
8 lat temu
Ja się pytam jak odbudować polski przemysł lotniczy ... skoro go nie ma a zakłady w Mielcu czy Swidniku nie należą do polski. Kłamstwa kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa z ust pani premier ... i to jeszcze większe niż za poprzedniego rządu ... no i przy okazji Antek w kieszeń pewnie dostał :)
Jo
8 lat temu
Francuzi napewno by nie czekali rok gdyby chcieli cos kupic of Polakow , dali by nam dwa tygodnie do miesiaca gora I po robocie. Bardzo dobrze ze rzad sie wycofal, kazde panstwo chce jak najlepszych waronkow dla siebie , ale co teraz bedzie ze zwrotem tej walizki z EURO? Skoro poprzedni rzad zwinol to teraz bedzie skladka w PO I PSL , dlatego opozycja toczy piane.
Sprawiedliwa
8 lat temu
okręty na obronę wybrzeża Miecznik i Czapla też już idą na rozdawnictwo, obronę terytorialną i podwyżki płac dla równych i równiejszych
Wojak
8 lat temu
Caracale na 500+ poszly na pol roku starczy a potem za nastempny przetarg sie zabiora.
Sam
8 lat temu
W ramach tego Szydło bez przetargu, bez konkurencji w ramach pokrętnych pseudonegocjacji kontrakt przyzna amerykańskim zakładom w Świdniku i Mielcu zamiast POLSKIM w 100% zakładom w Łodzi, Radomi i Dęblinie. Przy okazji towarzysze z PiS kmaja dobrze zarobić bo przeciez o to tu chodzi.
...
Następna strona