Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Castorama kontra pracownicy. "Solidarność" zawiadomiła prokuraturę

29
Podziel się:

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez spółkę Castorama Polska złożyli działacze zakładowej "Solidarności". Związkowcy zarzucają właścicielowi marketów budowlanych, że nie uznał sporu zbiorowego.

Kierownictwo Castoramy utrzymuje, że zarzuty nie są zasadne
Kierownictwo Castoramy utrzymuje, że zarzuty nie są zasadne (commons.wikimedia.org (CCA-Share Alike 3.0))

Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", spółka nie ustosunkowała się do żądań przedstawionych przez związkowców w piśmie informującym o wszczęciu sporu zbiorowego. Castorama nie tylko nie podjęła rokowań, ale także nie dopełniła obowiązku poinformowania o sporze okręgowego inspektora pracy.

Według Wojciecha Kasprzyka, szefa "Solidarności" w Castoramie, w ten sposób spółka naruszyła przepisy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. - Dlatego złożyliśmy do Prokuratury Rejonowej w Warszawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez spółkę - tłumaczy.

Zobacz także: Wideo: "Mamy plan B, jeśli chodzi o strajk". Związkowcy LOT mówią co dalej

Kierownictwo Castoramy utrzymuje, że zarzuty nie są zasadne. Spółka zapewnia, że już 13 września skierowała do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie zawiadomienie o sporze zbiorowym, ale jak sprawdził "Dziennik Gazeta Prawna", w rzeczywistości wpłynęło tydzień później.

Pracownicy Castoramy domagają się zwiększenia wynagrodzenia o 900 zł dla każdego pracownika, do 3,5 tys. zł brutto. Chcą też zmian w sposobie wypłacania dodatku za pracę w niedzielę. "Solidarność" uważa, że dodatek powinien być naliczany od każdej rozpoczętej godziny.

Żądania pracowników obejmują też wzrost premii wypłacanej przy odchodzeniu na emeryturę do równowartości trzech miesięcznych pensji, podwyżkę dodatku stażowego, a także zwiększenie świadczeń wypłacanych rodzinom zmarłych pracowników. Związkowcy chcą też, by zatrudnienie w sklepach zostało zwiększone o 10 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(29)
Castuś
6 lat temu
W firmie nie jest tajemnicą, że będziemy (my, polski oddział) spłacać Francję i Wielką Brytanię. Francuzi zawsze bruździli Polakom i polskiej gospodarce, więc nic nowego. Brytyjczycy, czyli serce Kingfishera musi z kolei zgarnąć kasę dopóki mogą korzystać z przywilejów fiskalnych państwa członkowskiego UE. Później amba, nie będzie tak łatwo wypompowywać kapitału. Zachciało im się Brexitu. Kolejnym problemem są nietrafione inwestycje. Firma zmienia w całej Europie wizerunek marki (ubrania, komunikację wizualną, wygląd hal). W Polsce grube miliony poszły na modernizację oświetlenia hal. Wymienia się sprzęt teleinformatyczny w momencie kiedy stary był OK, a nowy to bubel za kolejne grube miliony. Cały Kingfisher wprowadza SAPa, który bruździ w zarządzaniu zapasem sklepów, komplikuje panowanie nad zamówieniami, wydłuża czas rutynowych czynności wykonywanych na powierzchni sprzedaży. Samo jego wprowadzenie w całej spółce to kolejne miliony euro. Kolejny kłopot to braki w zatowarowaniu podstawowych SKU ze względu na tzw. ujednoliconą ofertę. Chińczycy nie nadążają z dostawami jednakowych produktów dla wszystkich sklepów w Europie. Są braki, są niezadowoleni klienci, są straty. Lecimy na pysk i zaczynamy podążać drogą Praktikera. Tam zarząd się nachapał, pracownicy na bruk. Tutaj będzie to samo.
Anna
6 lat temu
Powinni się wziąć za te wszystkie firmy, zatrudniające na jednoosobową działalność, zamiast na umowę o pracę.
M.
6 lat temu
To ja też chcę 3500 brutto... ale solidarność nie wkroczy do akcji, bo pracuję w polskiej firmie. W dodatku w prawie każdą niedzielę...
Czaston Bezy
6 lat temu
Szczerze mówiąc; w Polsce każdy pracownik miałby podstawy to tego; aby pozwać pracodawcę o złe, nieuczciwe, niesprawiedliwe, niemoralne lub niewłaściwe traktowanie. Miałby podstawy, gdyby prawo, przepisy lub kodeksy były jednoznacznie uczciwie, sprawiedliwe i moralne. Niestety nie są tak napisane. Wszelkie przepisy, prawa i reguły w Polsce są napisane w taki sposób, że można je interpretować na kilka sposobów. Każdy interpretuje je "pod siebie", przez co sprawy w sądzie mogą trwać w nieskończoność. Takie sprawy wygrywa ten kto ma więcej pieniędzy... o i kolejna niesprawiedliwość. Ale przede wszystkim wszyscy jesteśmy równi i mamy te same prawa. Niestety nie wszyscy mamy te same portfele...
Ochroniarz
6 lat temu
Wszystkie prywatne firmy jak mogą tak oszukują pracowników żeby się sami mogli utrzymać na rynku. GDYBY RZĄD ZAMIAST 500 +"DLA RODZICÓW ZA ROBIENIE DZIECI, DAŁ TE 500 +DLA PRACOWNIKÓW KTÓRZY PRACUJĄ I ZASÓWAJĄ NA TYCH KTÓRZY NIE CHCĄ PRACOWAĆ, ALBO DLA PRACODAWCÓW KTÓRZY PODWYŻSZAJĄ PRACOWNIKOM PŁACĘ, TO NIE BYŁO BY PROBLEMU. JA MAM 10 ZŁ NA GODZINĘ BRUTTO. PROSZĘ SOBIE WYLICZYĆ ILE GODZIN MUSZĘ PRACOWAĆ W NIEDZIELĘ I ŚWIĘTA, ŻEBY ZAROBIĆ NA NAJNIŻSZĄ KRAJOWĄ. ZWIĄZEK ZAWODOWY NIE INTERESUJE SIĘ MAŁYMI FIRMAMI BO TU NIE MA ZWIĄZKU ŻADNEGO.
...
Następna strona