Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Niskie ceny ropy naftowej mogą zatopić kolejny kraj. Bahrajn w kłopotach finansowych

30
Podziel się:

Rezerwy zagraniczne tego kraju topnieją z miesiąca na miesiąc, a wszystko przez niskie ceny ropy naftowej. Kolejny krach może zatopić gospodarkę.

Król Bahrajnu Hamad ibn Isa Al Khalifah
Król Bahrajnu Hamad ibn Isa Al Khalifah (U.S. Department of State/Public Domain)

Bank centralny w Bahrajnie poinformował, że aktywa zagraniczne tego kraju stopniały aż o 71 proc. w ciągu trzech lat. Rezerwy zagraniczne tego kraju topnieją z miesiąca na miesiąc, a wszystko przez niskie ceny ropy naftowej. Kolejny krach może zatopić gospodarkę.

Arabska monarchia z Zatoki Perskiej nie jest może czołowym producentem ropy naftowej, ale gospodarka kraju ściśle powiązana jest z górnictwem naftowym i wydobyciem gazu ziemnego oraz przetwórstwem produktów ropopochodnych. Odpowiadają one za 43 proc. PKB.

Prócz własnych pokładów morskich, z których wydobywa około 2 mln ton rocznie surowca, Bahrajn importuje i przetwarza ropę z Arabii Saudyjskiej. Eksport i reeksport obejmuje od 40 do 50 mln ton ropy, a waluta - dinar - ściśle powiązana jest z kursem dolara.

Wszystko to sprawia, że to niewielkie królestwo jest bardzo podatne na wahania kursów zarówno amerykańskiej waluty, jak i światowych cen ropy naftowej. Krach naftowy mocno odbił się na gospodarce kraju, a ostanie zniżki cen na światowych rynkach dodatkowo uderzyły w finanse kraju.

Wzrost gospodarczy w tym roku osiągnie najniższy poziom od 2011 raku – podaje Bloomberg. Jak szacują ekonomiści obniży się on do poziomu 2,3 proc. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy tego roku, aktywa zagraniczne kraju stopniały o 11 proc. W szerszej perspektywie straty są jeszcze większe. W stosunku do szczytu z listopada 2014 roku wynoszą aż 71 proc.

Jak informujeBloomberg, Bahrajn nie był w stanie zapobiec również spadkowi rezerw walutowych. Sprawa jest o tyle poważna, że alarm podniósł Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który ostrzegł, że królestwo potrzebuje radykalnych ograniczeń w wydatkach budżetowych. Tylko w ten sposób odzyska stabilność budżetową i zaufanie inwestorów.

Władze kraju zmuszone były zwiększyć wydatki budżetowe w odpowiedzi na globalną na globalną recesję w 2009 roku i niepokoje społeczne dwa lata później – podje dziennik. Mniejsze wpływy z ropy naftowej i wahania waluty oraz większe wydatki sprawiły, że w 2016 roku deficyt budżetowy sięgnął 1,5 mld dinarów bahrańskich czyli około 3,9 mld dol.

Aby ratować sytuację, rząd zdecydował wejść na rynki krajowe i międzynarodowe. Pozyskane w ten sposób środki miały pokryć dziurę budżetową kraju. Jak podaje MFW, królestwo wciąż zmaga się z 18 proc. deficytem i sięgającym 82 proc. PKB długiem publicznym.

Ubiegły tydzień był bardzo złym sygnałem dla producentów surowca. Cena za baryłkę ropy stopniała o ponad 10 proc. w pewnym momencie wskazywała cenę 45 dol. za baryłkę. Po weekendzie ceny nieznacznie wzrosły, ale i tak oscylują poniżej psychologicznej granicy 50 dol. za baryłkę. Kolejny krach naftowy to poważny problem dla producentów, który może doprowadzić do załamania się gospodarki takich krajów jak Bahrajn.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(30)
jerry
7 lat temu
czas zacisnąć pasa.....
eni
7 lat temu
Topienia Rosji ciąg dalszy. Zapomnieli tylko, że to nie rok 1982 tylko 2017 :) :) :)
jacenty
7 lat temu
zostają oscypki
tp123
7 lat temu
Nowe technologie wymuszą na Arabach powrót do wypasu kóz
kierowca
7 lat temu
A u nas w górę standardowo.
...
Następna strona