Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dług publiczny w Polsce rośnie w tempie 477 milionów złotych na dobę

0
Podziel się:

Według prof. Leszka Balcerowicza gdyby ujawnić dług ukryty Polski, to jego wartość sięgnęłaby 170 procent naszego PKB.

Dług publiczny w Polsce rośnie w tempie 477 milionów złotych na dobę
(Newseria Biznes)

O ponad pięć tysięcy złotych na sekundę rośnie dług publiczny Polski - podaje kierowane przez prof. Leszka Balcerowicza Forum Obywatelskiego Rozwoju. Według niego na każdego Polaka przypada zadłużenie na poziomie ponad 28 tysięcy złotych. Co roku rząd musi spłacać ponad 30 miliardów złotych odsetek od zadłużenia. I mowa tu tylko o długu jawnym.

Aktualizacja, godz. 15.35

Podczas wtorkowego posiedzenia rząd przyjął tzw. "Strategię zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2016-2019". Taki dokument jest opracowywany co roku na kolejne trzy lata.

Głównym celem strategii jest minimalizacja kosztów obsługi długu państwa w długim horyzoncie czasowym, przy przyjętych ograniczeniach związanych z ryzykami: refinansowania, kursowego, stopy procentowej, płynności budżetu państwa oraz pozostałych ryzyk, w tym szczególnie kredytowego i operacyjnego, a także rozkładu kosztów obsługi długu w czasie. Realizacji strategii służyć będzie zapewnienie płynności, efektywności i przejrzystości rynku skarbowych papierów wartościowych" - czytamy w informacji przekazanej mediom po posiedzeniu rządu.

Tymczasem minęło właśnie pięć lat od momentu, w którym organizacja prof. Leszka Balcerowicza zawiesiła w centrum Warszawy licznik długu publicznego. Jak podaje FOR, wartość tzw. jawnego długu publicznego przekroczyła już bilion złotych. To obecnie 1.025,3 miliarda złotych, a do końca roku wzrośnie ona do 1.113 miliardów złotych. Oznacza to, że dług rośnie w tempie 477 milionów złotych na dobę, a więc ponad 5,5 tysiąca złotych na sekundę.

Dług jawny, o którym mówi FOR, to zobowiązania państwa wynikające z zaciągniętych pożyczek, a więc np. wyemitowanych obligacji Skarbu Państwa. Ale do tego wszystkiego dochodzi jeszcze dług ukryty. Pod tą definicją kryją się np. przyszłe emerytury, które będą wypłacane obywatelom. Trzeba jeszcze pamiętać o różnicach w liczeniu zadłużenia pomiędzy Polską a instytucjami unijnymi. Wynikają one głównie z metodologii: Eurostat zalicza do długu np. zobowiązania Krajowego Funduszu Drogowego, a Polska - nie.

"Kiedy rząd Platformy Obywatelskiej znacjonalizował większość oszczędności Polaków zgromadzonych w OFE, obniżył się dług jawny, ale jednocześnie podniósł dług ukryty - ogólny poziom zadłużenia Polski pozostał bez zmian" - przypomina FOR.

Eksperci FOR zaznaczają jednocześnie, że gdyby ujawnić dług ukryty, to jego wartość sięgnęłaby 170 procent naszego PKB, podczas gdy oficjalny dług jawny według rządu wyniesie w tym roku około 51 procent (dług sektora general government, zawarty w "Strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2015-2018").

"Relacja długu sektora general government do PKB, w horyzoncie Strategii osiągnie poziom 48,5 procent. Strategia nie przewiduje przekroczenia przez tę relację progu 60 procent określonego w Traktacie z Maastricht" - czytamy w rządowej strategii z ubiegłego roku.

W przyjętej dziś strategii rząd zakłada natomiast, że w latach 2015-2016 relacja państwowego długu publicznego do PKB wzrośnie do 49 procent, a po stabilizacji w 2017 roku będzie stopniowo obniżać się do 47,5 procent w 2019 roku. Z kolei relacja długu sektora general government do PKB będzie rosła do 2017 roku, kiedy to osiągnie 52,1 procent, co będzie głównie wynikało ze wzrostu zadłużenia Krajowego Funduszu Drogowego.

Im wyższy dług publiczny, tym wyższe koszty jego obsługi, a więc spłacanych przez państwo odsetek. Co roku Polska musi wygospodarować w budżecie na ten cel ponad 30 miliardów złotych.

Koszty obsługi długu publicznego Polski
2013 2014 2015* 2016* 2017* 2018*
w mld zł 42,5 36,2 32,3 31,7-33,1 32,5-33,8 33,6-35
proc. PKB 2,6 2,14 1,82 1,69-1,76 1,63-1,7 1,58-1,65

Źródło: money.pl na podstawie Ministerstwa Finansów. *Prognoza.

Profesor Leszek Balcerowicz, który od dawna postuluje większe oszczędności państwa, podczas ostatniego Forum Ekonomicznego w Krynicy krytykował nie tylko opieszałość rządzących w sprawie reform, ale też konkretne działania, w tym przedstawione przez Ministerstwo Finansów plany budżetowe. Na 2016 rok zaplanowano najwyższy w historii deficyt budżetowy, przewyższający 54 miliardy złotych.

Rząd przyjął we wtorek projekt budżetu państwa na 2016 rok. Zakłada on, że deficyt nie przekroczy 54,6 miliarda złotych. "Szybszy wzrost wydatków budżetowych niż dochodów przynieść ma aż 54,6 mld zł deficytu czyli 2,9 procent wielkości nominalnej PKB w 2016 roku, wobec 46 mld zł przewidywanego wykonania na 2014 rok. Rozumiem, że rząd uznał, że kontynuacja poluzowania fiskalnego, w ramach nowej reguły wydatkowej, jest celowa ze względów społecznych. Jest to jednak ryzykowny manewr, nie pozostawiający rezerw dla przyszłej polityki fiskalnej" - komentuje dr Jacek Adamski, ekspert Konfederacji Lewiatan.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)