Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agata Kołodziej
Agata Kołodziej
|

Morawski: Trump to cynik. Nie wierzę, że będzie inicjatorem dobrej zmiany

88
Podziel się:
Morawski: Trump to cynik. Nie wierzę, że będzie inicjatorem dobrej zmiany
(Gage Skidmore/Flickr (CC BY-SA 2.0))

- Nie wierzę w recesję wywołaną Trumpem. To straszenie. Ale nie wierzę też, że uda mu się pobudzić wzrost gospodarczy i że będzie inicjatorem dobrej zmiany – uważa Ignacy Morawski, ekonomista WiseEuropa, jeden z najlepszych analityków makroekonomicznych w Polsce.

- Największy problem z Trumpem polega na tym, że jest wielką niewiadomą, jego program był niespójny i trudno z niego wyczytać, co tak naprawdę będzie chciał zrobić – uważa Morawski.

Ekonomista zaznacza, że Trump przypomina trochę Georga Busha Jr, bo podobnie jak on stawia na obniżki podatków. Ale to w żaden sposób nie pomoże USA.

- Największym zagrożeniem dla gospodarki jest jednak powrót do protekcjonizmu, zmiana układów handlowych i ochrona swoich rodzimych producentów – twierdzi Morawski. - Tylko że wciąż nie wiemy, czy to nie była tylko pokazówka na czas kampanii - dodaje.

Najgorszym scenariuszem byłaby wojna handlowa, ale to scenariusz mało prawdopodobny. - Nie wierzę w nakładanie ceł, myślę, że będzie to raczej wzmocnienie ochrony własnych rynków za pomocą miękkich środków – twierdzi Morawski.

Kto na tym najbardziej straci? Meksyk

– Żeby to zrozumieć należy powiedzieć, że Meksyk jest dla USA tym, czy Polska dla gospodarki Niemiec. Istnieje też duże ryzyko relacji handlowych z Chinami. Europa odczuje to stosunkowo najmniej – uważa ekspert.

Jeśli nie dojdzie do wojny handlowej, implikacje wyboru Trumpa na prezydenta będą ograniczone.

- Politolodzy wskazują, że w USA wpływ prezydenta na politykę zagraniczną to zaledwie 15 proc. Moim zdaniem wpływ na politykę gospodarczą jest jeszcze mniejszy, może 5-10 proc. – mówi Morawski. Nie powinniśmy więc panikować.

A jednak niedawno agencja Moody's ostrzegała, że jeśli Trump zostanie 45. prezydentem USA, Stany czeka recesja, 3,5 mln Amerykanów straci pracę. Z drugiej strony Trump podczas swojego pierwszego przemówienia po ogłoszeniu wyników wyborów zapowiadał wielkie inwestycje infrastrukturalne, dzięki którym ludzie będą mieli pracę, a "Ameryka znów będzie wielka".

– Nie wierzę w recesję wywołaną Trumpem. To straszenie. Ale nie wierzę też, że uda mu się pobudzić wzrost gospodarczy i że będzie inicjatorem dobrej zmiany – uważa ekonomista.

- To jest cynik, który co chwilę zmienia zdanie. Poczekajmy na pierwsze decyzje, bo nie wiadomo, czy będzie spełniał swoje obietnice wyborcze - dodaje.

Rynki jednak nie czekają i zareagowały dużymi spadkami na wiadomość o zwycięstwie Donalda Trumpa. – Po wynikach referendum ws. Brexitu też widzieliśmy szybkie spadki na rynkach. Ale przypominam, że zaraz potem mieliśmy też szybkie odrabianie strat – podkreśla Morawski.

wiadomości
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(88)
WYRÓŻNIONE
I tyle
9 lat temu
Elyty nadal ślepe.To bunt zwykłych ludzi przeciwko złodziejskiej Międzynarodówce Lewackiej.
jaks
9 lat temu
To ty jestes cynikiem. Oby nie bylo takiej "dobrej zmiany" jak wy to zrobiliscie. Nie daj Boze. Gratulacje dla Trumpa.
IM
9 lat temu
I JAK WIDAĆ AMERYKANIE POZAZDROŚCILI POLAKOM...I WYBRALI "DOBRĄ ZMIANĘ".
...
Następna strona