Ukraińcy oszczędzają niemal na wszystkim. Tak wynika z badań budżetów domowych nad Dnieprem. Badań dokonała państwowa służba statystyczna, która pytała Ukraińców o ocenę poziomu dochodów. Jedynie niewielkiej części społeczeństwa udaje się odłożyć zarobione pieniądze. Ukraińcy coraz więcej płacą też za elektryczność i ogrzewanie.
Aż 43 proc. Ukraińców odpowiedziało, że oszczędza niemal na wszystkim oprócz jedzenia. 45 proc. oceniło dochody jako dostateczne, aby przeżyć, ale takie z których nie da się odłożyć oszczędności. Jedynie 6 procentom ukraińskich rodzin udaje się odłożyć zaoszczędzone pieniądze.
Ukraińcy również odczuwają skutki podwyżek cen za ogrzewanie i elektryczność. Ukraińskie władze już od zeszłego roku stosują podwyżki po to, by ceny uczynić rynkowymi. Ceny na ogrzewanie i ciepłą wodę w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosły niemal dwukrotnie, co mocno uderza w domowe budżety.
Zdaniem wielu ekspertów, Ukraińcy mają najgorsze już jednak za sobą. Gospodarka powoli, ale mimo wszystko odbija się od dna. Sytuację ponadto może poprawić zatwierdzony przez rząd wzrost płacy minimalnej. Nie może ona być mniejsza niż 3200 hrywien, czyli około 500 złotych. Stan finansów może jednak pogorszyć osłabienie ukraińskiej waluty. Ukraińcy codziennie śledzą więc kurs dolara i euro, których wzrost oznacza również wzrost cen.