Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys w Grecji. 24-godzinny strajk generalny, starcia w Atenach

0
Podziel się:

W stolicy blisko 25 tys. osób wzięło udział w trzech osobnych manifestacjach.

Kryzys w Grecji. 24-godzinny strajk generalny, starcia w Atenach
(AFP PHOTO / THEO KARANIKOS)

Grecję paraliżuje w czwartek pierwszy strajk generalny od czasu dojścia do władzy w styczniu premiera Aleksisa Ciprasa. Sparaliżowany jest sektor publiczny, zwłaszcza usługi transportowe. Podczas demonstracji w Atenach doszło do starć z policją.

W stolicy blisko 25 tys. osób wzięło udział w trzech osobnych manifestacjach. Agencja AP pisze, że młodzi uczestnicy demonstracji zaatakowali policję koktajlami Mołotowa; funkcjonariusze odpowiedzieli użyciem gazu łzawiącego i granatów hukowych.

Od północy metro w Atenach jest zamknięte, nie kursują pociągi, a promy i statki zapewniające komunikację między greckimi wyspami stoją zacumowane w portach. Kierowcy autobusów nie pracowali od północy do 8 rano czasu polskiego i mają wznowić strajk wieczorem. Tramwaje kursują tylko od godz. 9 do 15.

W komunikacji lotniczej odwołane są loty krajowe, loty międzynarodowe na razie odbywają się normalnie.

Apteki i gabinety lekarskie są nieczynne, a szpitale zapewniają pomoc tylko w pilnych przypadkach. Muzea i zabytki archeologiczne są zamknięte. Nie działają szkoły. Radio i telewizja ograniczyły swoją działalność do emitowania jedynie programów archiwalnych oraz informacji dotyczących strajku generalnego.

Strajk odbywa się pod hasłami sprzeciwu wobec polityki cięć, oszczędności i zaciskania pasa. Do szeregu tego rodzaju decyzji zostały zmuszone dwa rządy Ciprasa w zamian za pomoc udzieloną Grecji przez międzynarodowych wierzycieli. Ich delegacja znajduje się obecnie w Atenach, aby sprawdzić, jak Grecja wywiązuje się z reform obiecanych w ramach pakietu ratunkowego wartości 86 mld euro ustalonego w lipcu.

Syriza, czyli partia Ciprasa, wezwała Greków do masowego udziału w strajku i protestu wobec "antysocjalnej polityki i neoliberalnego ekstremizmu". Rzeczniczka rządu Olga Gerowasili tłumaczyła, że nie jest to sprzeciw wobec polityki rządu, ale działań, do których rząd Syrizy został zmuszony. - Rząd wdraża porozumienie, które zawiera niesprawiedliwe środki - powiedziała.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)