Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wizyta Morawieckiego w Londynie. "Wróciłem z workiem propozycji"

63
Podziel się:

- Wiele firm zadeklarowało, że chce część swojego middle office i back office, część swojej centrali przesunąć i rozwijać operacje w Polsce - dodał wicepremier.

Wizyta Morawieckiego w Londynie. "Wróciłem z workiem propozycji"
(PAP/Radek Pietruszka)

Wiele firm przemysłowych i finansowych chce przenieść część procesów ze swoich central z Londynu do Polski, poinformował wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki.

Aktualizacja: 20:20

- Wróciłem z workiem różnych propozycji i konkretów. To były bardzo dobre, bardzo ciekawe rozmowy z wieloma firmami przemysłowym, ale też z funduszami inwestycyjnymi i bankami - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej, zapytany o efekty swojej wizyty w Londynie.

Podczas jednodniowej wizyty w Wielkiej Brytanii Morawiecki rozmawiał z przedstawicielami firm i funduszy, które myślą o zainwestowaniu w Polsce lub są już obecne na polskim rynku.

- Rozmawialiśmy o środowisku biznesowym w Polsce i o tym, w jaki sposób możemy przyciągnąć dodatkowe inwestycje. Zmiana, którą zaproponowaliśmy, to tzw. one-stop-shop (jedno okienko - PAP): jedna komórka w naszym ministerstwie ma służyć rozwiązywaniu problemów inwestorów - regulacyjnych, prawnych, finansowych, fiskalnych - w taki sposób, aby nie czuli się, że są odsyłani od Annasza do Kajfasza - powiedział w Morawiecki wywiadzie dla PAP po zakończonych spotkaniach.

Nawet 10 tys. miejsc pracy. A to początek

Wicepremier ocenił, że w wyniku rozmów powinno powstać "co najmniej 7-10 tys. miejsc pracy, a to dopiero początek". - To są projekty informatyczne, zarządzanie projektami, zarządzanie danymi, big data management - powiedział, dodając: - To już nie jest tylko back office - call center czy funkcje księgowe, choć witamy z radością wszystkie nowe miejsca pracy, ale szczególnie cieszymy się z tych, które przynoszą największą wartość dodaną i gdzie wynagrodzenie jest wyższe niż przeciętne.

Jak powiedział wicepremier, tego typu inwestycje będą przede wszystkim trafiać do największych miast, w których podobne operacje biznesowe są już prowadzone, m.in. do Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania, Gdańska, Łodzi, Szczecina. - Ale rozmawialiśmy dzisiaj również z inwestorem, który (...) jest zadowolony ze swojej lokalizacji w Olsztynie, korzystając z różnych udogodnień - zastrzegł.

Co po Brexicie?

Morawiecki przyznał, że decyzja Wielkiej Brytanii o wyjściu z UE może przyczynić się do zwiększonego zainteresowania firm przeniesieniem części operacji do innego kraju członkowskiego. - Na wyczucie mogę powiedzieć, że rzeczywiście po referendum coraz więcej zarządów dużych firm pyta o to, jaką strategię powinni przyjąć w świecie, kiedy Wielka Brytania już nie będzie z nami w Unii Europejskiej - powiedział, podkreślając, że jest świadomy tego, że wszystkie kraje Wspólnoty będą zabiegały o zdobycie większych inwestycji.

- Nie mam wątpliwości, że państwa ze strefy euro mają przewagę, bo oferują zdolność do rozliczania w jednolitej walucie, ale my też mamy swoją: bardzo wykształconą kadrę inżynierską - ocenił Morawiecki, dodając, że dla części inwestorów, z którymi spotkał się w Londynie, m.in. dla firmy projektowo-inżynierskiej CH2M i producenta silników Rolls-Royce, "to nie bodźce finansowe są interesujące, ale dostępność wysoce wykwalifikowanej kadry pracowniczej, mówiącej wieloma językami".

W trakcie czwartkowej wizyty w Londynie Morawiecki spotkał się także z brytyjskim ministrem ds. handlu międzynarodowego Liamem Foxem. - To było spotkanie zarówno polityczne, jak i gospodarcze. Rozmawialiśmy o tym, jak utrzymać jedność świata atlantyckiego, świata zachodniego, do którego się zaliczamy i do którego chcemy się przyczyniać, w obliczu wielu zagrożeń: Brexitu, groźnej sytuacji na Ukrainie, zachowań Rosji, sytuacji w Turcji i tej związanej z uchodźcami - powiedział.

Pytany o to, w jaki sposób Polska miałaby stać się "łącznikiem Wielkiej Brytanii z Unią Europejską", co zapowiedział na początku swojej wizyty, wicepremier wskazał, że oba kraje łączą wspólne interesy. - My już dzisiaj oferujemy dobre warunki dla brytyjskiego biznesu i możemy być łącznikiem gospodarczym, ale również jesteśmy krajem, który najwyższą wagę przykłada do funkcjonowania NATO. Wielka Brytania jest nadal i pozostanie członkiem Sojuszu i to platforma, przez którą powinniśmy ze sobą współpracować - dodał.

Odnosząc się do swojej zapowiedzi w BBC Radio 4, że spodziewa się po Brexicie powrotu do kraju nawet 200 tys. Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, Morawiecki przyznał: "będzie bardzo ciężko przekonać ludzi do powrotu, zdajemy sobie z tego sprawę".

- Powinniśmy spróbować przyciągnąć 10-15 proc. z tej wielkiej emigracji (po wejściu Polski do UE) i to będzie zastrzyk kapitału, doświadczenia przez wzbogacenie Polski o ludzi, którzy wiedzą, jak działają instytucje dojrzałego państwa i mogą wnieść wiele do polskiej gospodarki - powiedział.

Morawiecki liczy się ze zmianą ratingu

Pytany o przyszłotygodniową decyzję agencji ratingowej Moody's, która 9 września ma opublikować nową ocenę dla Polski, Morawiecki powiedział: "wydali (w maju) negatywną perspektywę, teraz wydali ostrzeżenie, więc zapewne będą chcieli przeprowadzić zmianę (ratingu), choć tego oczywiście nie wiem".

- Przed nami jednak kolejna wielka fala inwestycji związanych z funduszami strukturalnymi, ale też (obserwujemy) zwiększone zainteresowanie ze strony firm chińskich, japońskich - siła polskich inwestycji będzie rosła i wydaje nam się, że zasługujemy na stabilną ocenę - powiedział. - Inwestorzy nie szliby do kraju, gdzie dzieje się źle, więc sam fakt, że wiele firm wyraziło zainteresowanie inwestycjami znaczy, że doceniają zmianę jakości wzrostu gospodarczego - dodał wicepremier.

Jak powiedział, inwestorzy znają strategię gospodarczą rządu - w tym promowanie oszczędności, decyzję o reformie OFE i wsparcie budowy polskiego kapitału - a jednocześnie widzą, że według planu budżetowego na przyszły rok deficyt pozostanie na poziomie poniżej 3 proc. PKB. To - jak mówił - "dużo lepiej niż w większości krajów Unii Europejskiej, włączając w to Francję czy Hiszpanię, nie mówiąc o Włoszech czy Portugalii".

Poproszony o komentarz do zapowiedzi francuskich i niemieckich ministrów, że należy zatrzymać negocjacje porozumienia o wolnym handlu pomiędzy UE a USA, Morawiecki powiedział, że umowa może nieść za sobą wiele zagrożeń. - Jeżeli okaże się niekorzystna dla Polski, to podejmiemy stosowną i podmiotową decyzję w tej sprawie. W tym kształcie umowa ta mogłaby nieść za sobą bardzo duże ryzyka - podkreślił.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(63)
ANTYPOLAK Z A...
7 lat temu
MORAWIECKI WEŹ TY LEPIEJ PRZYKŁAD Z TRAMPA OGRODŹ SIĘ WIELKIM MUREM I NIE LICZ NA TO ŻE KTOŚ Z CYWILIZOWANEGO ŚWIATA BĘDZIE CHCIAŁ SIĘ COFNĄĆ DO ŚREDNIOWIECZA RYZYKUJĄC ŚCIĘCIE I ODEBRANIE DÓBR NA ROZKAZ KOCZOKRÓLA. JEDNYM SŁOWEM FAKAJSIĘ
Rozalia
7 lat temu
Worek pomysłów,zakochany w okradaniu Polakow, normalnych ludzi, NO FANTASTA !
em231
7 lat temu
jak zwykle jezdzi po panstwach i szuka co zrobic w Polsce w kogo znowu uderzyc to jest minister do kupy a nie do rzadzenia w Polsce jego glupota jest bezgraniczna wszyscy do odwolania vozum nieufnosci posiadaja ,jezdzi za nasze pieniadze i proponuje glupoty
POLKA
7 lat temu
---a ktory to morawiecki syn czy tatus ---bo to chyba rodzina z tych morawieckich ----- przestancie pajacowac --PRZED CIEZKO PRACUJACYM NA WAS NARODEM POLSKIM -----------COZ TO ZA --NIUS -----
wet
7 lat temu
ALE WOREK W GACIACH
...
Następna strona