Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Miliardy na Obronę Terytorialną. Gotowość bojowa kosztuje

151
Podziel się:

3,6 mld zł do 2019 r. będzie kosztowała podatników Obrona Terytorialna, której powołania chce szef MON Antoni Macierewicz. W kolejnych latach budżet będzie dokładał po 750 mln zł rocznie.

Miliardy na Obronę Terytorialną. Gotowość bojowa kosztuje
(Tomasz Waszczuk/ PAP)

3,6 mld zł do 2019 r. będzie kosztowała podatników Obrona Terytorialna, której powołania chce szef MON Antoni Macierewicz. W kolejnych latach budżet będzie dokładał do niej po 750 mln zł rocznie. Członkowie nowej służby otrzymają szereg przywilejów - będą m.in. otrzymywali miesięczne wynagrodzenie za "gotowość bojową".

Minister Obrony Narodowej od dawna zapowiadał powołanie oddziałów Obrony Terytorialnej. Teraz światło dzienne ujrzała odpowiednia ustawa. "Budowa Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) jest w aktualnej sytuacji Polski jedynym w miarę szybkim, tanim i skutecznym sposobem odbudowy naszego bezpieczeństwa militarnego" - czytamy w uzasadnieniu ustawy.

Czy sposób rzeczywiście jest tani? W uzasadnieniu MON podaje konkretne kwoty. Jeszcze w tym roku na na utworzenie, wyposażenie i funkcjonowanie wojsk Obrony Terytorialnej ma iść z budżetu 394,4 mln zł. W kolejnych latach będzie potrzeba jeszcze więcej: 630,7 mln zł w przyszłym roku, 1095,1 mln zł w 2018 r. i aż 1482,8 mln zł w 2019 r. W kolejnych latach nakłady mają wynosić po 750 mln zł, czyli przez dziesięć lat wydamy na nową formację ponad 9 mld zł.

Wyższe wydatki w pierwszych latach funkcjonowania nowej służby MON tłumaczy tym, że jednostki trzeba utworzyć i wyposażyć.

To nie koniec kosztów. Ci, którzy do nowej służby wstąpią, będą mogli liczyć na dodatkowe wynagrodzenie. Projekt ustawy zakłada przyznanie żołnierzom Obrony Terytorialnej comiesięcznego dodatku z tytułu pełnienia terytorialnej służby wojskowej. Autorzy projektu nazywają go dodatkiem "za gotowość bojową", czyli za podnoszenie sprawności i kwalifikacji zawodowych oraz utrzymywanie zdolności do natychmiastowego stawiennictwa do tej służby. "Jest to swego rodzaju zachęta do pilnej służby i wyróżnienie żołnierzy OT" - czytamy w projekcie. Dodatkowe pieniądze mają wynagrodzić trudy związane ze służbą - żołnierz Obrony Terytorialnej nie będzie mógł należeć do partii politycznej ani związku zawodowego. Będzie musiał też przechowywać swój mundur i ekwipunek. Dodatek za gotowość bojową ma wynosić nie mniej niż 10 proc. najniższego uposażenia zasadniczego żołnierza zawodowego. W tym roku wynosi ono 2900 zł.

Co w zamian? Służba w oddziałach Obrony Terytorialnej ma trwać od 12 miesięcy do 6 lat. Minimum jeden weekend w miesiącu trzeba będzie spędzić w jednostce wojskowej, ale poza tym będzie można normalnie pracować albo prowadzić działalność gospodarczą. Jeżeli taki żołnierz będzie pełnił służbę w inne dni, to będzie mu przysługiwało wyrównanie, rekompensujące utracone wynagrodzenie z pracy. Członek Obrony Terytorialnej może też liczyć na dofinansowanie kosztów studiów, zwrot kosztów dojazdu do jednostki wojskowej, lub - jeżeli musi płacić alimenty - odpowiedni zasiłek. Ponadto, po odbyciu służby, zyska pierwszeństwo w zatrudnieniu w administracji na stanowiskach związanych z obronnością kraju.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(151)
Wojciech
8 lat temu
Na Obronę Terytorialną, która ogromnym kosztem prawie nie zwiększy zdolności operacyjnych, odstraszających ani żadnych innych WP. Dla informacji. Polska jako: członek NATO, UE i przez swoją wielkość, to jeżeli zostanie już zaatakowana, to nie będą to "zielone ludziki" tylko będzie to konflikt pełno-skalowy przy użyciu ciężkiej artylerii i wojsk rakietowych. Otwarty konflikt. Zresztą nawet na Ukrainie był to wstęp do pełnego konfliktu. Dlaczego? Bo jeżeli Rosja zaatakuje Polskę, to zaatakuje NATO i UE, więc będzie musiała się liczyć z otwartym konfliktem pełnoskalowym, to będzie pojechanie z najgrubszego kalibru, bez odwrotu. Więc potrzebujemy ciężkich wojsk operacyjnych! Artylerii! Własnego rozpoznania! TU brakuje pieniędzy, taki napięty budżet. Marnując pieniądze na OT Macierewicz osłabia Polskie Wojsko.
Pierdoła
8 lat temu
Szkoda czasu. My komentujemy a karawana mknie dalej. Polecam lekturę ciekawych książek.Intelekt wzbogacimy i nerwy zaoszczędzimy.
analityk
8 lat temu
Przecież Macierewicz nie pójdzie walczyć tylko Polacy. To będzie samobójstwo dla Polski. A Macierewicz ucieknie do Izraela. Tak jak uciekł z miejsca katastrofy Smoleńskiej do pociągu jadącego do Polski. To jest chory człowiek.
król pik
8 lat temu
Kolejne wyciągnięcie 3,9 mld. zł z budżetu dla swoich. Taka sama kwota jaką Jarek K. wyciągnął z budżetu przez S K O K i. Maciar pozazdrościł i chciał przebić Jarka. To się mu "cofnie". Złodziejska partia. Dojna zmiana. Prawdziwa nazwa Kradnij i Szczuj.
szer Dorota P...
8 lat temu
a skąd mają brać skoro generałów jest w Polsce więcej niż budek wartowniczych w naszym biednym zaściankowym kraju, amerykanie twierdzą, że tą armią generałów możemy cały przesmyk suwalski obstawić.
...
Następna strona