Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO krytykuje plan Morawieckiego. "To krok wstecz, pułapka dla Polski"

21
Podziel się:

PO skrytykowała w piątek "Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" przygotowaną przez resort rozwoju, tzw. plan Morawieckiego. Według Platformy to powrót do "ręcznego sterowania gospodarką", krok wstecz, wielka pułapka dla Polski.

PO krytykuje plan Morawieckiego. "To krok wstecz, pułapka dla Polski"
(Andrzej Hulimka/REPORTER)

PO skrytykowała w piątek "Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" przygotowaną przez resort rozwoju, tzw. plan Morawieckiego. Według Platformy, to powrót do "ręcznego sterowania gospodarką", krok wstecz i wielka pułapka dla Polski.

"Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" jest uszczegółowieniem celów rozwojowych wyznaczonych w przyjętym przez rząd w lutym "Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju", znanym też jako Plan Morawieckiego; zawiera m.in. opisy projektów i programów prorozwojowych oraz celów i kierunków poszczególnych polityk publicznych.

Trzy główne, szczegółowe cele strategii to trwały wzrost gospodarczy oparty na dotychczasowych i nowych przewagach, rozwój społecznie i terytorialnie wrażliwy oraz skuteczne państwo i instytucje gospodarcze służące wzrostowi oraz "włączeniu" społecznemu i gospodarczemu. W Strategii przewidziano, że wynik sektora instytucji rządowych i samorządowych do 2020 r. utrzyma się poniżej 3 proc. PKB, a dług sektora instytucji rządowych i samorządowych pozostanie w przedziale 50-55 proc. PKB.

Wiceszef PO Tomasz Siemoniak na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie podkreślił, że słowo, które zapamiętuje się po lekturze dokumentu, to "pułapka". - Pada ono bardzo często. Ten program jest rzeczywiście taką jedną wielką pułapką dla Polski, powrotem do PRL-owskiego, ręcznego sterowania gospodarką, do gospodarki centralnego planowania - podkreślił.

Według polityka, plan "tworzy biurokratyczne, wielkie molochy", których ma powstać kilkadziesiąt, w tym Polski Fundusz Rozwoju. Siemoniak wyraził zaniepokojenie "ogromnymi sumami", którymi mają obracać te instytucje oraz ich "niejasnymi kompetencjami". Zdaniem Siemoniaka takie działanie to "ogromny krok wstecz" w stosunku do obecnej sytuacji.

O tym, że strategia resortu rozwoju "to jest wielkie nic, albo nawet wielkie oszustwo" przekonywała była wiceminister finansów, posłanka Izabela Leszczyna. Jak podkreśliła, strategie państwa pisze się po to, by "poprawić życie ludzi". Tymczasem, jej zdaniem, plan Morawieckiego tak naprawdę tego nie zakłada.

Według Leszczyny świadczą o tym założenia planu, który jako wskaźniki do oszacowania dobrostanu Polaków używa PKB. Posłanka mówiła, że w strategii wskazano, że PKB w 2014 r. wyniósł 68 proc. średniej unijnej, a na rok 2030 zaplanowano, że wyniesie 95 proc. - To nie jest dobra wiadomość - oceniła. Przekonywała, że zgodnie z założeniami rządu PO-PSL ten wskaźnik zostałby osiągnięty już w roku 2025. Dodała, że podobnie sprawa wygląda jeśli chodzi o odsetek ludzi zagrożonych ubóstwem.

- Pytanie brzmi, dlaczego strategia nie jest przyśpieszeniem, tylko spowolnieniem - zaznaczyła Leszczyna. Jej zdaniem, PiS liczy się ze stratami i spowolnieniem gospodarczym związanym z programem 500+ i dlatego Ministerstwo Rozwoju zakłada cele bardzo mało ambitne, które chce sprzedać jako sukces.

Według niej, Morawiecki zachowuje się nie jak minister, a "wynajęty manager", któremu nie zależy na rozwoju firmy, tylko na premii za osiągnięcie konkretnych wskaźników i dlatego te wskaźniki ustala tak nisko. - Panie premierze Morawiecki, Polska to nie bank, a Polacy to nie akcjonariusze. Nie wystarczy window-dressing jak mówią bankowcy; po prostu Polacy tego nie kupują - mówiła posłanka.

Jak zauważyła, w dokumencie zapisano, że strategia jest autorstwa 12 zespołów międzyresortowych. - To kłamstwo. Tak naprawdę strategię napisała amerykańska firma konsultingowa - powiedziała Leszczyna. - Stąd pytanie do wicepremiera Morawieckiego i premier Beaty Szydło: dlaczego chcieliście podnieść wynagrodzenia ministrów i wiceministrów, skoro ich zadania zlecacie zewnętrznym firmom zagranicznym i ile razy polski podatnik ma płacić za to samo - raz ministrom, a drugi raz firmom konsultingowym? - dodała Leszczyna.

Siemoniaka, były szef MON, był pytany podczas konferencji o przyjętą w czwartek przez Senat nowelizację Prawa lotniczego, która przewiduje wygaszenie stosunków pracy z dotychczasowymi członkami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL), o ile nie zostanie im zaoferowana praca na nowych warunkach.

- Trudno nie mieć wrażenia, że to jest po prostu zemsta na tych ludziach, którzy byli niezależni - a tego PiS bardzo nie lubi, którzy stanowią grono najlepszych polskich fachowców, z wielką rzetelnością badają dziesiątki, setki incydentów, wypadków lotniczych, ale także badali przyczyny katastrofy smoleńską. Po prostu chodzi o to, by kolejną instytucję ukarać za to, że miała odwagę być niezależna - powiedział Siemoniak.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(21)
polok
8 lat temu
Złodziej i oszust krzyczy łapać złodzieja.
Maxi
8 lat temu
To pełno jeszcze istnieje?
zdystansowany
8 lat temu
ale kąśliwe wpisy robione przez towarzystwo pisowskiej adoracji a budujcie te wasze drony promy i co tam jeszcze chcecie będzie was w co upchnąć i wystrzelić w kosmos żeby móc wreszcie normalnie i spokojnie żyć w tym kraju skończy się ten horror chamstwo manipulacja i spekulowanie kosztem zwykłych ludzi mających już dość zakłamanych politycznych hipokrytów tych wszystkich wymyślnych podatków danin opłat jednym słowem walenia nas po tyłkach kiedy się chce jak się chce i jak długo się chce
ano.
8 lat temu
nie wasza sprawa, skunksy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
rex
8 lat temu
ABW rejestrowac i analizowac materialy Monya dla portalu www.wp.Jak na dloni widac ze jet ten Money swiadomie nastawiony na destrukcje gospodarcza Polski
...
Następna strona