Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

KE zakwestionowała podatek handlowy. Czy rząd go zawiesi? "Wszystko zależy od uzasadnienia"

416
Podziel się:

Komisja Europejska ma zająć się wnioskiem części działających w Polsce sieci handlowych, którzy chcą unieważnienia podatku detalicznego. – Dla budżetu taka decyzja nie będzie najmniejszym problemem - mówi money.pl Henryk Kowalczyk. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zaznacza, że to, czy rząd zastosuje się do wytycznych Komisji Europejskiej, będzie zależało od uzasadnienia skierowanego do Polski pisma.

KE zakwestionowała podatek handlowy. Czy rząd go zawiesi? "Wszystko zależy od uzasadnienia"
(STANISLAW KOWALCZUK/East News)

Komisja Europejska nakazuje zawieszenie podatku detalicznego w Polsce. - Dla budżetu taka decyzja nie będzie najmniejszym problemem - mówi money.pl Henryk Kowalczyk. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów zaznacza, że to, czy rząd zastosuje się do wytycznych Komisji Europejskiej, będzie zależało od uzasadnienia pisma.

Aktualizacja: 11:55

Przed godziną 12 Komisja Europejska opublikowała stanowisko w sprawie polskiego podatku detalicznego.

- Komisja obawia się, że progresywne stawki oparte na wielkości przychodów przyznają przedsiębiorstwom o niskich przychodach selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa - czytamy w stanowisku dotyczącym podatku, który wszedł w życie 1 września.

Pierwszy raz podatek sieci handlowe powinny zapłacić do 25 października. Tak się jednak raczej nie stanie.

- Komisja Europejska wydała dziś również nakaz zobowiązujący Polskę do zawieszenia stosowania tego podatku do czasu zakończenia jego analizy przez Komisję - czytamy w oświadczeniu.

Jak dodano, KE nie kwestionuje prawa Polski do decydowania o poziomie opodatkowania, jednak forma podatku sprawia, że nierówno traktuje wszystkie sieci handlowe.

- Na tym etapie Komisja ma obawy, że zastosowanie progresywnych stawek podatku opartych na wielkości przychodów przynosi selektywną korzyść przedsiębiorstwom o niższych przychodach i w związku z tym stanowi pomoc państwa w rozumieniu przepisów UE. Taka struktura progresywnych stawek skutkuje tym, że przedsiębiorstwa o niskich przychodach albo nie płacą podatku od sprzedaży detalicznej, albo płacą znacznie niższą jego średnią stawkę niż przedsiębiorstwa o wysokich przychodach - napisano w stanowisku.

KE w piśmie dodała, że wynik postępowania wyjaśniającego nie jest przesądzony. Urzędnicy czekają też na opinie od osób zainteresowanych tym tematem. Nie podano, ile czasu potrwa ta procedura ani kiedy się zakończy.

- Jest taka plotka, że podatek zostanie zakwestionowany. Wiemy, że do Komisji Europejskiej trafiły w tej sprawie pisma od części zagranicznych sieci handlowych, które działają w Polsce. Czy zastosujemy się do zaleceń KE? Wszystko zależeć będzie od uzasadnienia pisma i tego, co się w nim znajdzie - mówił money.pl jeszcze o 9 rano Henryk Kowalczyk.

Co by się stało, gdyby rząd rzeczywiście nie zastosował się do zaleceń? Oczywiście wiązałoby się to z karami finansowymi. Poza tym z czasem rząd musiałby zostać zmuszony do wypłacenia rekompensat firmom, które płaciły podatek.

- My oczekujemy tego zawieszenia. Wszelkie argumenty dotyczące pomocy publicznej są spełnione. Same założenia ustawy są dyskryminujące. Rząd nie ma żadnych argumentów, a Komisja Europejska nie miała innego wyjścia, jak wstrzymać podatek – mówi Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, która zrzesza zagraniczne sieci handlowe działające w Polsce.

Henryk Kowalczyk, z którym rozmawialiśmy chwilę po godzinie 9, twierdził jednak, że na razie wszystko to tylko spekulacje medialne. Jednak jeśli podatek rzeczywiście zostałby zakwestionowany, a rząd się z niego wycofał, to nie będzie to dla niego problemem dla budżetu.

- To akurat najmniejszy problem – tłumaczy Kowalczyk. Przypomnijmy, że w projekcie na przyszły rok zaplanowano wpływy netto z podatku na poziomie 1,59 mld zł.

Z kolei Ministerstwo Finansów podało, że "spodziewało się zajęcia przez KE stanowiska w sprawie podatku już od kilku tygodni". W tej sprawie trwała też wymiana korespondencji UOKiK-u z przedstawicielstwem w Brukseli.

- MF brało pod uwagę zarówno wariant pozytywny, tj. zaprzestanie postępowania przez KE, jak i negatywny. Dlatego MF przygotowało plan działań na tą drugą okoliczność - czytamy w stanowisku resortu. O tym, jakie kroki mają zostać podjęte, minister finansów ma poinformować we wtorek.

W rozmowie z money.pl rzecznik MF Waldermar Grzegorczyk stwierdził, że na razie szykowane są różne scenariusze, ale szczegóły zostaną podane we wtorek. To wtedy też resort poinformuje czy szykuje nowelizację prawa.

Henryk Kowalczyk jeszcze rano zaznaczał, że aktualnie nie są brane pod uwagę zmiany w podatku.

- W trakcie tworzenia podatku były rozważane różne jego formy. Także jedna stawka. Na razie za wcześnie jednak na jakiekolwiek spekulacje o tym, co się będzie działo z podatkiem. Najpierw musimy poznać uzasadnienie - mówi money.pl Henryk Kowalczyk.

To właśnie on razem z Ministerstwem Finansów przygotowywał projekt podatku detalicznego. W sierpniu do Directorate-General for Competition, czyli unijnego urzędu do spraw konkurencji, trafić miał wniosek w sprawie unieważnienia podatku. Wniosła go międzynarodowa organizacja skupiająca duże sieci handlowe EuroCommerce. Jej członkiem jest też POHiD, do której należą m.in. Biedronka, Tesco, Auchan, Lidl czy Żabka.

Organizacja od dłuższego czasu zwracała uwagę, że formuła podatku detalicznego sprawia, że zapłacą go tylko duże firmy mające zagraniczny kapitał. A to oznacza, że dyskryminuje część podmiotów i jest niedozwoloną pomocą publiczną.

- 10 największych detalistów sprzedających żywność zapłaci 95,3 proc. wpływów podatkowych, podczas gdy 10 największych polskich detalistów zapłaci pozostałe 4,7 proc. Na każdy 1 proc. obrotów zagraniczne sieci spożywcze zapłacą 5 razy więcej niż lokalni sprzedawcy – argumentuje POHID i EuroCommerce.

W sierpniu w money.pl pisaliśmy też o spotkaniu, do jakiego doszło w Brukseli. Urzędnicy komisarz Elżbiety Bieńkowskiej spotkali się z POHiD-em. Apelowali o pomoc w unieważnieniu podatku. Komisarz miała oznajmić, że tematem się zajmie, a sama danina nie będzie obowiązywać dłużej niż kilka tygodni.

Podatek jest naliczany co miesiąc i zakłada wysoką 17-milionową kwotę wolną. Powyżej niej sieci mają płacić 0,8 proc. od swoich obrotów. Gdy przekroczą w danym miesiącu 170 mln zł, wówczas od nadwyżki płacą już 1,4 proc. Z wyliczeń money.pl wynika, że największymi płatnikami podatku byliby Biedronka, Lidl, Tesco oraz Auchan.

To właśnie stawki podatkowe i ich zróżnicowanie mają budzić największe zastrzeżenia europejskiego urzędu ds. konkurencji. Jego zdaniem problemem jest też zbyt wysoka kwota wolna od podatku. Tymczasem PiS, przygotowując podatek, argumentował, że takie rozwiązanie ma chronić małych i średnich przedsiębiorców. A to także jest jednym z celów samej Unii Europejskiej.

To nie pierwszy raz, gdy KE zajmuje się tego typu podatkiem. Już wcześniej unieważniono podobnej konstrukcji daninę wprowadzoną na Węgrzech. Tamtejszy rząd kilkukrotnie zmieniał sposób opodatkowania, ale każdy zawierający kilka stawek podatkowych był podważany.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(416)
booo
8 lat temu
a więc mamy newsa, że PIS się wycofał. porażka
niedowiary
8 lat temu
Lepiej żeby nie zawieszali bo to będzie masakra. Ja nie rozumiem jednego. Z jednej strony unia wyraźnie mówi, że Polska jest niechlubnym liderem jeśli chodzi o transfer zysku za granicę, a z drugiej strony zabrania nam cokolwiek z tym robić. Ludzie, ja się poważnie zaczynam bać tej unii europejskiej, bo to jest już przegięcie.
Czaja
8 lat temu
I to własnie pokazuje że rząd UE nie są demokracją tylko korpokracją
Yulo
8 lat temu
Pani Premier proszę nie odpuszczac ..maja płacić i koniec! To Pani tu rządzi, a nie ten kocmoluch z czerwonym nochalem!
Derka
8 lat temu
Niech płacą i bez dyskusji a jak nie podoba się to wypad z Polski!!
...
Następna strona