Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podatek od handlu to gniot? Ekspert: urzędnicy sobie nie radzą

0
Podziel się:

Podatek od handlu największą wpadką wizerunkową rządu - ocenia w #dziejesienazywo prof. Witold Modzelewski. Bardzo krytycznie ocenia dotychczasową działalność ministerstwa finansów. Jak mówi "ministerstwo finansów uchyla się od wszystkiego i nie bardzo spełnia swoją rolę od 4 miesięcy".

Podatek od handlu to gniot? Ekspert: urzędnicy sobie nie radzą
(East News/Andrzej Zbraniecki)

Podatek od handlu największą wpadką wizerunkową rządu - ocenia w #dziejesienazywo prof. Witold Modzelewski. Bardzo krytycznie ocenia dotychczasową działalność ministerstwa finansów. Jak mówi, resort finansów "uchyla się od wszystkiego i nie bardzo spełnia swoją rolę od 4 miesięcy".

Jak ocenia prof. UW i szef Instytutu Studiów Podatkowych - ministerstwo finansów nie umie porządnie napisać projektu przepisów podatku od handlu, mając projekt zaproponowany w kampanii wyborczej.

Ministerstwo finansów nie odpowiada na razie wprost na pytanie, kiedy projekt będzie gotowy. Wiceminister Leszek Skiba mówi, że "na razie ministerstwo "analizuje różne opcje i propozycje".

Minister finansów Paweł Szałamacha na posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego 18 lutego br. zapowiedział, że nowa wersja projektu dotyczącego podatku od marketów będzie gotowa za 7-10 dni. Do dziś nie ujrzała ona jednak światła dziennego.

Szałamacha informował członków RDS, że wersja projektu ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej z 2 lutego jest w trakcie przepracowywania, jest bowiem szereg kwestii, które MF musi brać pod uwagę, np. to, że Komisja Europejska zdecydowanie negatywnie wypowiada się o stawce progresywnej.

Dotychczasowa propozycja Ministerstwa Finansów zakłada, że podatek miał mieć dwie zasadnicze stawki. Stawka 0,7 proc. miała obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln zł. Stawka 1,3 proc. miała być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln zł w tym miesiącu. Inne stawki podatku od sprzedaży miały obowiązywać w soboty, niedziele i święta - 1,3 proc. (dla uzyskujących przychód poniżej 300 mln zł miesięcznie) oraz 1,9 proc. (powyżej tego progu). Obecnie projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie (18 mln rocznie).

W czasie posiedzenia RDS padło wiele krytycznych głosów pod adresem projektu w jego obecnym kształcie. Zarzucano projektowi, że zatracił on pierwotną ideę "podatku od hipermarketów", czyli zrównania szans na rynku mniejszych sklepów z wielkimi sieciami. Krytykowano m.in, wprowadzenie zróżnicowanych stawek w weekendy, proponowano ochronę tych, którzy tworzą sieci franczyzowe. W dyskusji padły też głosy krytyki, że w projekcie jest tylko 14-dniowe vacatio legis, pojawił się również postulat objęcia wyłączeniem sprzedaży węgla. Zarzucano ponadto, że projekt jest on sprzeczny z ideą wspólnego rynku, a Komisja Europejska uzna podatek za niezgody z prawem europejskim, co mogłoby narazić skarb państwa na olbrzymie koszty.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)