Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pół roku rządów PiS. Tak wygląda realizacja obietnic premier Szydło

0
Podziel się:

Od zaprzysiężenia rządu PiS upłynęło dokładnie 6 miesięcy. Z kolei w środę mija pół roku od wygłoszenia przez nową premier expose

Pół roku rządów PiS. Tak wygląda realizacja obietnic premier Szydło
(STANISLAW KOWALCZUK/East News)

Od zaprzysiężenia rządu PiS i wygłoszenia expose upływa pół roku. Po ogłoszeniu dalekosiężnych planów i wygłoszeniu gorących zapewnień czas na podsumowanie. Jak sprawdził money.pl, przez pół roku gabinetowi premier Szydło udało się zrealizować jedynie połowę planu na pierwsze 100 dni.

Ostatnim sukcesem, jakim może się pochwalić rząd Beaty Szydło, jest ustanowienie przepisów, które od 30 kwietnia wstrzymują sprzedaż państwowych gruntów rolnych na okres 5 lat. W myśl nowych regulacji ziemię może kupić jedynie rolnik, a prawo pierwokupu stanie się przywilejem Agencji Nieruchomości Rolnych. Uchwalenie nowego prawa udało się rządowi PiS w ostatniej chwili, bo z końcem kwietnia wygasł okres ochronny blokujący zakup gruntów przez obcokrajowców, który został wprowadzony po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.

W marcu Sejm przyjął ustawę o bezpłatnych lekach dla seniorów, prezydent podpisał ją na początku maja. Nowe prawo zacznie obowiązywać od 1 września 2016 r. Do tego czasu Ministerstwo Zdrowia ma opublikować listę środków objętych 100-proc. refundacją, z których będą mogli skorzystać wszyscy obywatele powyżej 75. roku życia.

W najbliższym czasie powinniśmy się doczekać wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej w wysokości 12 zł. Przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych w końcu wypracowali porozumienie.

Jak pokazuje ostatni specjalny raport money.pl,podsumowujący obietnice PiS, znacznie gorzej wygląda sprawa podatku handlowego, który wciąż nie doczekał się ostatecznej wersji. Kolejne przymiarki rządu sprawiają coraz gorsze wrażenie i świadczą o tym, że w partii rządzącej nie ma w tej sprawie jednej i wspólnej wizji.

Jeszcze gorzej jest z planem obniżenia wieku emerytalnego. Kiedy zostanie zrealizowana jedna z najważniejszych obok programu 500+ obietnic wyborczych PiS? Nie wiadomo, tak jak nie wiadomo, co dokładnie w tej sprawie chce zrobić ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego. Bo wszystko wskazuje, że zapowiedzi z kampanii prezydenckiej, że reforma wprowadzona przez PO po prostu zostanie cofnięta, kompletnie nie mają pokrycia z tym, nad czym rzeczywiście pracuje rząd**. Ostatnia propozycja Ministerstwa Finansów mówi o zamrożeniu go na obecnym poziomie - 61 lat dla kobiet i 66 lat dla mężczyzn. **Ministrowie odpowiedzialni za gospodarkę nie ukrywają, że przeszkodą do wprowadzenia prezydenckiego pomysłu w życie, a więc cofnięcia reformy przeprowadzonej przez PO do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, są bardzo wysokie koszty. **Tymczasem prezydent nie zamierza rezygnować wcale ze swojej propozycji, przekonując, że projekt powinien
być przegłosowany jeszcze w tym roku.
**Najwyraźniej pojawiają się pierwsze różnice zdań między autorami wyborczego sukcesu PiS - Beatą Szydło i Andrzejem Dudą. Jeśli rządowi nie uda się dojść do porozumienia z prezydentem, to zamiast największego sukcesu, możemy mieć do czynienia z największą porażką PiS. Przynajmniej jeśli chodzi o kwestie wizerunkowe, bo to jedna z najważniejszych dla Polaków obietnic złożonych przez polityków PiS.

Podatek bankowy to za mało

Jeżeli chodzi o podatki, to ekipa PiS jak na razie może pochwalić się tylko jednym sukcesem - wprowadzeniem podatku bankowego. Druga z nowych danin, którą początkowo miały być obłożone supermarkety rodzi się w wielkich bólach. Rząd zmienił koncepcję i przemianował ją na podatek od sprzedaży detalicznej. Powstało kilka wersji tego jak miałby być naliczany i według jakich zasad nakładany podatek handlowy. Minister finansów pod koniec kwietnia przyznał, że jego resort preferuje wersję progresywną podatku (pod uwagę brana jest także liniowa). Tak więc ważą się losy tej nowej daniny. Czy będzie to podatek liniowy czy też progresywny, być może dowiemy się w tym tygodniu. Rząd PiS zapowiedział, że naKomitecie Stałym Rady Ministrów przedstawi kolejną propozycję.

Ekipa Beaty Szydło nie pali się do podwyższenia kwoty wolnej od podatku. Wprawdzie prezydencki projekt został złożony w Sejmie bardzo szybko, bo jeszcze w listopadzie 2015 r., ale od tego czasu prace nad nim zamarły.

Postęp widać za to na polu uszczelniania systemu podatkowego. W Sejmie trwają już prace nad projektami, które m.in. wprowadzą klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania oraz uszczelnią pobór VAT za sprawą narzędzi informatycznych.

Co z obietnicami zmian na rynku pracy?

W exposé premier zapowiadała pakt ws. podniesienia płac, stworzenie wielkiej liczby nowych miejsc pracy, likwidację umów śmieciowych oraz podniesienie minimalnej stawki godzinowej do 12 zł.

Dotąd rząd nie może pochwalić na tym polu żadnym sukcesem. Najbardziej zaawansowane są prace przy wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej dla umów-zleceń. Projekt zyskał pozytywną opinie Rady Dialogu Społecznego, w której zasiadają przedstawiciele związków zawodowych i pracodawców. I na kompromisie się skończyło.

W gospodarce wciąż głównie plany

Poza wspomnianą wyżej ustawą dotyczącą ochrony polskiej ziemi przed spekulacyjnym wykupem większość obietnic wciąż pozostaje w planie - w planie Morawieckiego. Przyjęty 16 lutego "Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju", ma wskazywać kierunki działań państwa i nowe impulsy, które zapewnią polskiej gospodarce stabilny wzrost.

Szczegółów wciąż nie znamy - mają być przygotowane do jesieni, choć marszałek Senatu zapowiada kolejne informacje już w najbliższych tygodniach. Pojawia się jednak wiele głosów krytycznych, że jest to "zbiór sloganów rodem z PRL".

W najbliższym czasie premier zapowiedziała prezentacje programu Mieszkanie plus.

- Chcemy żeby każdy w Polsce miał pewność i przekonanie, że może mieć własne mieszkanie, że rodzina może mieć własne mieszkanie, że może w tym mieszkaniu myśleć o spokojnym, bezpiecznym funkcjonowaniu rodziny, wychowaniu swoich dzieci. Tego Polacy oczekują i tego Polacy potrzebują - podkreśliła w niedzielę premier Szydło.

Czekamy wciąż na zapowiadany program dla małych firm, czyli m.in. podwójny odpis inwestycyjny dla przedsiębiorców, którzy będą reinwestowali zarobione pieniądze w rozwój swoich firm. Zapowiadane bezpieczeństwo energetyczne w postaci zachowania polskiego węgla (także brunatnego) jako źródła energii, jak również przez działania zmierzające do zagwarantowania Polsce w każdej sytuacji dostaw gazu i ropy. Plan Morawickiego wspominał również o projekcie reindustrializacji Polski oraz przeznaczeniu biliona złotych na rozwój.

Sześciolatki albo gimnazja?

Jedną z głównych obietnic PiS jest cofnięcie reformy systemu szkolnictwa z 1999 r. i likwidacja gimnazjów. Powrót do systemu złożonego z 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniej średniej stoi pod znakiem zapytania. Na razie MEN organizuje w różnych miastach spotkania na temat przyszłości polskiej edukacji.

Premier udało się zrealizować natomiast obietnicę cofnięcia reformy wprowadzającej obowiązek szkolny od wieku 6 lat. 9 grudnia PiS złożył w Sejmie projekt nowelizacji, która została uchwalona 29 grudnia, a 7 stycznia podpisał ją prezydent.

Wśród wciąż niespełnionych obietnic czeka kontynuacja tego co zaczęli jej poprzednicy w zakresie rozbudowy przedszkoli. Jednak prócz budowy nowych placówek, PiS zamierza także sprawić, by przedszkola były bezpłatne. - Przynajmniej dla rodzin o niższych i średnich dochodach - zapowiedziała w exposé.

Z wciąż niezrealizowanych celów rządu jest odbudowa polskiego szkolnictwa zawodowego, co ma nastąpić przy współpracy z przedsiębiorcami. Premier napomknęła, że potrzebne są szkoły zawodowe nie tylko na poziomie średnim, ale też na wyższym.

Zobacz także: Zobacz także: 12 zł za godzinę pracy. Jak Polska wypada na tle innych krajów UE?
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)