Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Agata Kalińska
|

Policja nadużywa prawa do zaglądania nam w billingi? Tak twierdzi Panoptykon

15
Podziel się:

Policjanci regularnie sięgają po billingi w sprawach dotyczących przestępstw skarbowych i wykroczeń, do czego nie mają prawa - uważa fundacja Panoptykon.

Policja nadużywa prawa do zaglądania nam w billingi? Tak twierdzi Panoptykon
(STANISLAW KOWALCZUK)

- Policjanci regularnie sięgają po billingi w sprawach dotyczących przestępstw skarbowych i wykroczeń, do czego nie mają prawa - uważa fundacja Panoptykon. Policja twierdzi, że używa billingów w celu ratowania życia i zdrowia ludzkiego.

- Wystąpiliśmy do wszystkich komend wojewódzkich w sprawie pozyskiwania danych telekomunikacyjnych, odpowiedziały nam komenda stołeczna policji i komenda wojewódzka w Białymstoku. Informacje o pozyskiwaniu przez policjantów w sprawach skarbowych danych telekomunikacyjnych mamy na podstawie sprawozdań przygotowanych przez policję - powiedział prawnik fundacji Panoptykon Wojciech Klicki.

Według niego, same te dane pozwoliły stwierdzić, że dochodzi do nieprawidłowości. - Policjanci regularnie sięgają po billingi w sprawach dotyczących przestępstw skarbowych i wykroczeń, do czego nie mają prawa. Zwróciliśmy się z wystąpieniem w tej sprawie do Komendanta Głównego Policji, liczyliśmy, że odpowie na nasze zarzuty i wdroży środki zaradcze. I jest jeszcze na to szansa; co prawda odpisał, że dopiero od nas dowiedział się o nieprawidłowościach, ale sprawą ma się zająć Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji - powiedział Klicki.

Fundacja od lat krytykuje zbyt szerokie uprawnienia służb w zakresie sięgania po informacje o obywatelach i niedostateczny - jej zdaniem - mechanizm kontroli nad ich wykorzystywaniem. Jak podkreśla Panoptykon dane telekomunikacyjne i internetowe to niezwykle bogate źródło wiedzy o codziennej aktywności każdego obywatela i obywatelki, można z nich uzyskać informacje, do kogo należy dany numer, z kim ta osoba się kontaktuje, gdzie bywa i z kim, co robi w internecie.

Komenda Główna Policji w komunikacie podkreśliła, że policja w celu ratowania życia i zdrowia ludzkiego, a także wsparcia działań poszukiwawczych lub ratowniczych może uzyskiwać dane przekazu telekomunikacyjnego - tzw. bilingi. Może to również robić w celu zapobiegania i wykrywania przestępstw.

Podkreślono, że uprawnienia dotyczące uzyskiwania tzw. bilingów nie są niczym nadzwyczajnym i posiadają je "policje praktycznie na całym świecie".

KGP zaznaczyło, że szczegółowe uregulowania w zakresie pozyskiwania danych telekomunikacyjnych określono m. in. w art. 20c ustawy o policji, który stanowi, że w celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw albo w celu ratowania życia lub zdrowia ludzkiego bądź wsparcia działań poszukiwawczych lub ratowniczych, policja może uzyskiwać dane niestanowiące treści odpowiednio: przekazu telekomunikacyjnego, przesyłki pocztowej albo przekazu w ramach usługi świadczonej drogą elektroniczną określone w prawie pocztowym i prawem telekomunikacyjnym.

Zgodnie z tym przepisem przedsiębiorca telekomunikacyjny, operator pocztowy lub usługodawca świadczący usługi drogą elektroniczną udostępnia tego typu dane, tylko w uzasadnionych przypadkach, policjantowi wskazanemu w pisemnym wniosku komendanta głównego policji, komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji, komendanta wojewódzkiego policji albo osobie przez nich upoważnionej.

"Nie ma zatem mowy o dowolności i nieograniczonym (poza kontrolą) sięganiu po tego typu dane. Dodatkowo, zgodnie z art. 20c ustawy o policji kontrolę nad uzyskiwaniem przez policję danych telekomunikacyjnych, pocztowych lub internetowych sprawuje sąd okręgowy właściwy dla siedziby organu policji, któremu udostępniono te dane" - podkreślono w komunikacie.

W lutego 2016 r. weszły w życie nowe przepisy dotyczące pobierania przez służby specjalne danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej. Nowelizacja zasad inwigilacji jest wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Według nowych regulacji policja i służby co pół roku składają do sądów okręgowych sprawozdania o liczbie danych telekomunikacyjnych i internetowych w podziale na prowadzone sprawy. Nowela wprowadziła także dostęp do danych internetowych on-line - przez tzw. bezpieczne połączenie internetowe.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(15)
rdl
7 lat temu
Lewactwo robi wszystko by policja była nieskuteczna w walce z bandytami.
xxx
7 lat temu
No i pousuwali wszystkie komentarze, komuś się nie spodobało usłyszeć smutną prawdę, że firmy telekomunikacyjne nie są wobec nas abonentów lojalne bo dojrze żyją z naszych abonamentów to jeszcze "sprzedają" naszą prywatność.
andrzej
7 lat temu
KIedy kominiarze beda Nas kontrolowac i listonosze ,Oni maja za malo obowiazkow :)
gustaw
7 lat temu
To jeszcze nic. Każdy wie, że policja uzyskuje dane od operatorów bezpośrednio z pominięciem prokuratury i sądów, no i co z tego ? Żadna tajemnica, już wielu się o tym rozpisywało. Ciekawsze jest natomiast co innego mianowicie ile takie dane kosztują na czarnym rynku kupowane prywatnie od pracownika sieci pragnącego sobie dorobić ? P.S. Chcecie mieć bezpieczny telefon ? Kupcie go w wirtualnej sieci nie mającej żadnego biura ani przedstawicielstwa w polsce, w sieci istniejącej tylko wirtualnie w internecie bez rzeczywistej siedziby w polsce, w sieci która nie jest własnością (siecią córką) żadnego z najbardziej znanych i popularnych potentatów rynku telekomunikacyjnego, w sieci która owszem korzysta z łączy najpopularniejszych operatorów ale nie jest od nich zależna w sensie praw własności. Wedy będziecie mieli bezpieczny prawie telefon. Zakup telefonu u znanego operatora w polsce to tak jakby dać ogłoszenie do prasy o treści "proszę inwigilujcie mnie na potęgę, zgadzam się i nie mam nic przeciwko" .
Jajacek
7 lat temu
Komendant Główny Policji dopiero dowiedział się o nieprawidłowościach - to ten "Pan" pracuje dopiero od paru dni w Policji? A może jest zajęty wycinaniem confetti?