Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Morawiecki przyznaje: polska gospodarka zwolniła

168
Podziel się:

Niższy wzrost gospodarczy- zdaniem wicepremiera- wynika m.in. z niewydawania unijnych środków oraz zahamowania samorządowych inwestycji. Mateusz Morawiecki podtrzymał prognozy rządu, że w tym roku wzrost PKB będzie na poziomie 3,4 procent, a w 2017 osiągnie 3,6 procent.

Morawiecki przyznaje: polska gospodarka zwolniła
(PAP/Radek Pietruszka)

Polska gospodarka jest w "minicyklu" spowolnienia. Tak wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki ocenił najnowsze dane o wzroście PKB. GUS podał, że w trzecim kwartale tego roku Produkt Krajowy Brutto wzrósł o 2,5 procent rok do roku. Wicepremier zakłada, że dynamiczniej gospodarka przyśpieszy już za kilka miesięcy.

W czasie odbywającego w Rzeszowie Kongresu 590 Mateusz Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami przekonywał, że motorem wzrostu PKB będą inwestycje i eksport. Jednocześnie wicepremier ocenił, że na przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku inwestycje powinny się zwiększyć, podobnie jak eksport. Te dwa czynniki - według Mateusza Morawieckiego - powinny napędzić polską gospodarkę.

Niższy wzrost gospodarczy - zdaniem wicepremiera - wynika m.in. z niewydawania unijnych środków oraz zahamowania samorządowych inwestycji. Mateusz Morawiecki podtrzymał prognozy rządu, że w tym roku wzrost PKB będzie na poziomie 3,4 procent, a w 2017 osiągnie 3,6 procent.

Od początku listopada złoty osłabia się wobec głównych walut: euro, dolara i franka szwajcarskiego. Polska musi też płacić wyższe odsetki od swojego długu. Według ministra rozwoju i finansów to efekt oczekiwania inwestorów na podwyżkę stóp procentowych w USA. Mateusz Morawiecki zauważył, że jest bardzo prawdopodobne, iż w grudniu stopy procentowe po raz kolejny zostaną podwyższone. To z kolei określi parametry warunków sprzedaży obligacji oraz rentowności obligacji w wielu krajach świata.

Podobnie - zdaniem wicepremiera - jest z walutami. Zyskują na wartości waluty krajów, które są uważane za bardzo bezpieczne, w szczególności Stanów Zjednoczonych. Drugą walutą, która zyskuje na wartości jest frank szwajcarski, co według Mateusza Morawieckiego, może być kłopotliwe dla wielu polskich kredytobiorców.

Obecnie oprocentowanie 10-letnich polskich obligacji przekracza 3,6 procent. Za dolara trzeba zapłacić 4 złote i 14 groszy, Euro kosztuje 4 złote i 44 grosze, a frank szwajcarski kosztuje 4 złote i 13 groszy.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
KOMENTARZE
(168)
WYRÓŻNIONE
babcia
9 lat temu
Gospodarka zwalnia,bo przedstawiciele rządu PIS podejmują błędne decyzje.Rozdawnictwem można zyskać poparcie- lecz nie wzmacnia to gospodarki!!!!
asder
9 lat temu
Jak Pis przegwiżdze FINANSE i GOSPODARKĘ RP Wszyscy członkowie tej parti powinni odpowiadac Swoim Osobistym Majatkiem do drugiego pokolenia
Dobra zmiana-...
9 lat temu
Banda nieudaczników i cynicznych ściemniaczy! A to dopiero początek "dobrej zmiany" !!! Ale spokojnie. PiSowska gawiedź też beknie za swój genialny wybór. Dać się naciągnąć na bajki. Jak dzieci, jak starcy "na wnuczka", jak naiwniaki "na magiczne gary". Żenada!
...
Następna strona