Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Rosja strzeliła sobie w stopę. Na własne życzenie traci 1,5 mld dol.

25
Podziel się:

Rosja może stracić do 1,5 mld dolarów z powodu zakazu dostaw swych produktów rolnych do Turcji, czyli pięć razy więcej, niż mogą wynieść straty Turcji z powodu rosyjskiego embarga na tureckie pomidory - pisze we wtorek rosyjski dziennik "Wiedomosti".

Rosja strzeliła sobie w stopę. Na własne życzenie traci 1,5 mld dol.
(AFP PHOTO/NATALIA KOLESNIKOVA)

Powołuje się na obliczenia ekspertów z rosyjskich uczelni ekonomicznych. - Straty, które Rosja może ponieść w związku z ograniczeniem dostaw do Turcji zboża, oleju roślinnego i innych produktów rolnych, szacuje się na 1,3-1,5 mld dolarów - wynika z wyliczeń ekspertów.

Dziennik przypomina, że od 15 marca rosyjskie produkty rolne mogą być dostarczane do Turcji po uiszczeniu cła, które wynosi 130 proc. na pszenicę i kukurydzę, 36 proc. na olej. - To w istocie cła zaporowe - piszą "Wiedomosti".

Tureccy eksporterzy, jak wyjaśniał wcześniej cytowany przez dziennik minister gospodarki Turcji Nihat Zeybekci, liczyli na to, że Rosja uchyli wprowadzony na początku ubiegłego roku zakaz importu tureckich pomidorów, ogórków i innych produktów.

Zakaz dotyczył ok. 60 proc. importowanych z Turcji do Rosji produktów rolnych. Ostatecznie zakaz złagodzono, lecz głównych produktów tureckiego eksportu, którego wartość sięgała niemal 300 mln dolarów rocznie, czyli pomidorów i ogórków, wciąż nie można wwozić do Rosji.

Według tureckiego urzędu statystycznego Turcji udało się przekierować dostawy pomidorów: w roku 2016 zmalały one zaledwie o 10 proc. w porównaniu z rokiem 2015, lecz wielokrotnie wzrosła ich wysyłka do Azerbejdżanu, na Białoruś i do Kazachstanu.

Dziennik cytuje prezesa rosyjskiej organizacji branżowej Siergieja Korolowa, który twierdzi, że tureccy dostawcy kierują produkcję rolną do Rosji, obchodząc zakaz przez zmianę dokumentów o kraju pochodzenia; w dokumentach tych Turcja zmienia się w Białoruś, Azerbejdżan czy inne państwo.

Rosyjscy eksperci twierdzą, że dla Rosji ograniczenia w dostawach na turecki rynek wyglądają na bardziej dotkliwe, niż zakaz sprowadzania tureckich produktów - pisze gazeta, powołując się na ekspertów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(25)
Ago
7 lat temu
Napiszcie proszę, jak my sobie strzelilim w stopę poprzez sankcje , jak wyszliśmy na jablkach oraz mięsie. My to już znamy zmianę dokumentów bo na to tylko nas stać tak samo i Turków.
Stax
7 lat temu
A po cholerę mają sobie strzelać w stopę ? Nie prościej od razu w łeb ? Oczywiście w tył głowy bo w tym są najlepsi.
ja
7 lat temu
Niestety, teraz, po referendum, Turcja i ruSScy dogadają się. Najpierw w sprawach gospodarczych (m.in. gazociąg przez Turcję); a potem (mam nadzieję, że nie) w sprawach militarnych...
Wania nie z I...
7 lat temu
[QUOTE] z powodu rosyjskiego embarga [/QUOTE] - jakie embargo? Toż to zwykłe socjalistyczne działania gdy trzeba zebrać każdy cent by starczyło na kałachy. Do tego sprzeda się ropę, gaz, węgiel i wszystko inne poniżej wartości byle centy płynęły. Znamy to, dobrze znamy. Socjalistyczna ekonomia.
ekonomista
7 lat temu
panie ceglarz podaj ile to miliardów dolarów straciła Polska w dostawach bezzwrotnych dla ukrainy
...
Następna strona