Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Skandaliczne kieszonkowe w domach dziecka. "To uwłacza godności dzieci"

49
Podziel się:

"To kwota nie tylko niewystarczająca do zaspokojenia podstawowych potrzeb - jest wręcz uwłaczająca godności dziecka" - napisał rzecznik praw dziecka Marek Michalak w wystąpieniu do szefowej minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej.

Skandaliczne kieszonkowe w domach dziecka. "To uwłacza godności dzieci"

10 zł - tyle miesięcznego kieszonkowego otrzymuje wielu wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych - alarmuje rzecznik praw dziecka Marek Michalak i podkreśla, że to stanowczo za mało. Dziecko przez kilka dni musi oszczędzać, by kupić wodę w sklepiku szkolnym - dodaje.

"To kwota nie tylko niewystarczająca do zaspokojenia podstawowych potrzeb - jest wręcz uwłaczająca godności dziecka" - napisał Michalak w wystąpieniu do szefowej minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej.

Jak podkreślił, większość dzieci w placówkach od 5. roku życia otrzymuje minimalne kieszonkowe - 30 groszy dziennie (10 zł miesięcznie), choć przepisy dopuszczają ustalenie wyższych kwot - do 2,70 zł dziennie i 80 zł miesięcznie.

"Możliwość dysponowania kieszonkowym - oprócz zaspokojenia potrzeb dziecka - ma też ogromne znaczenie wychowawcze. Uczy dziecko wartości pieniądza, oszczędzania i zarządzania nim w czasie (planowania wydatków, podejmowania decyzji i ponoszenia ich konsekwencji), a tym samym powinno być ważnym elementem procesu usamodzielnienia" - przekonuje Michalak.

Jego zdaniem obecna wysokość kieszonkowego nie tylko nie spełnia tej funkcji, ale może wręcz budować zaniżone poczucie wartości dziecka w odniesieniu do grupy rówieśniczej. "Dziecko przez kilka dni musi oszczędzać, aby np. kupić wodę w sklepiku szkolnym" - podkreślił Michalak.

O urealnienie wysokości kieszonkowego RPD apelował już w 2015 r, w opinii do projektu rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej zmieniającego rozporządzenie w sprawie instytucjonalnej pieczy zastępczej (ciągle w trakcie prac - jak zaznaczył). Pomysł polegający na zwiększaniu dolnej granicy kieszonkowego wraz z wiekiem dziecka pozostaje aktualny - podkreślił Michalak.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(49)
WYRÓŻNIONE
mixer
8 lat temu
A co z dziećmi tych, którzy mają jedno dziecko, nie dostają 500+ a zarabiają na tyle mało, że nawet 10 zł kieszonkowego nie mogą dać?
oburzona
8 lat temu
Tym powinien zająć się PIS a nie podwyższać sobie kieszonkowe o 4 tysiaki na miesiąc. Te dzieciaki i tak są już poszkodowane przez los i jeszcze tak je upodlić. O 500 plus dla nich nikt nie pomyślał, kraj katolicki mający na ustach miłość do bliźniego jak widać tylko teoretycznie.
chory kraj
8 lat temu
dla dzieci w Domu Dziecka dla pielęgniarek dzieci bardzo chorych hospicja nie ma kasy ale na podwyżki rządu, Rydzykaczy wynagrodzenie Pierwszej Damy która nie własnego zdania i na wazne dla kobiet tematy się nie wypowiada i jako Żydówka powinna bronić własnego nardu przed hejterami to już kasa jest!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (49)
jola
8 lat temu
Z całym szacunkiem dla Pana, ale nie do końca tak jest....dzieci dostają wyższe kieszonkowe także albo też różne nagrody specjalny np. za wyniki w nauce, dobre zachowanie czy pomoc itp.w zależności od wewnętrznych regulaminów.Kieszonkowe na wycieczki to osobne kieszonkowe. Niestety tam, gdzie kieszonkowe jest wyższe...dzieci pieniądze przeznaczają bardzo często na papierosy, dopalacze....
wojt-zal
8 lat temu
to wszystko i tak Pan Michalak akceptował jak tworzyli ustawy to co się dopiero obudził. To jest i tak kłamstwo niech poda ile procentowo w Polsce. Znowu lansik Rzecznika
norek
8 lat temu
Mi ojciec nigdy nie kazał pracować jak byłem dzieckiem mówił, że się jeszcze w życiu napracuję. Dziś mam 48 lat i całe dorosłe życie zasuwałem na 2 etatach. Wpływ na chęci do pracy tego, że nie pracowałem jako dziecko żaden.
Ewa
8 lat temu
Ja nie miałam kieszonkowego...:(
Jaga500
8 lat temu
Powariowaliscie - jakie pieniadze, jaka woda? Szkola chyba podlaczona jest do wodociagu, a jak nie to niech rodzice wybuduja studnie! Jaki sklepik - stolowki z dwiema kucharkami karmily i 200 dzieci, bez szybkowarow i innych udogodnien. Jestesmy biednym krajem i mamy oszczednie gospodarowac, a wy nie podjudzajcie, tylko wskazujcie, co mozna zrobic i jak uczyc dzieci oszczednosci. To zadanie mediow odpowiedzialnych.
...
Następna strona