Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruszyła rekrutacja do polskiej fabryki GE Aviation i Lufthansy. Inżynierowie na pierwszy ogień

99
Podziel się:

Proces rekrutacji pracowników już ruszył. Na początek firma zatrudni 120 osób - przede wszystkim inżynierów.

Thomas Boettger
Thomas Boettger (Andrzej Hulimka/REPORTER/East News)

Xeos, spółka joint venture zawiązana przez GE Aviation i Lufthansa Technik, rozpoczęła rekrutację pracowników do fabryki serwisowania silników lotniczych, która powstanie w Środzie Śląskie. Firma zamierza otworzyć również centrum szkoleń dla pracowników.

Fabryka zlokalizowana na terenach Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Środzie Śląskiej (Dolnośląskie) ma rozpocząć pracę we wrześniu 2018 r. Xeos w budowę zakładu zainwestuje 250 mln euro.

- Do 2023 r. w fabryce znajdzie pracę około 600 osób - powiedział we wtorek podczas konferencji poświęconej innowacyjnym inwestycjom na Dolnym Śląsku dyrektor zarządzający Xeos Thomas Boettger.

Boettger poinformował, że proces rekrutacji pracowników już ruszył. Na początek firma zatrudni 120 osób - przede wszystkim inżynierów. - Będą oni dodatkowo kształceni w centrum szkoleń, które zamierzamy otworzyć w okolicach Wrocławiu. W uruchomienie tego centrum zainwestujemy 15 mln euro - powiedział.

Inwestor zamierza współpracować z uczelniami wyższymi, przede wszystkim z Politechniką Wrocławską.

Decyzja o tym, żeby zbudować centrum serwisowania silników zapadła już w czerwcu 2015 roku podczas Paris Air Show w Paryżu. To wtedy GE Aviation i Lufthansa Technik podpisały porozumienie w tej sprawie. Od tamtego czasu szukały lokalizacji. W grę wchodzili nie tylko nasi konkurencji z Europy Środkowo-Wschodniej, ale również kraje z Europy Zachodniej, a także inne kontynenty. Dlaczego ostatecznie wybór padł właśnie na Polskę?

- Szukaliśmy kraju z dostępem do wysoko wykwalifikowanej kadry z dobrą infrastrukturą. Środa Śląska jest korzystnie usytuowana, ma rozbudową sieć dróg, co ułatwi proces budowy zakładu, a jednocześnie odległość od Frankfurtu, który jest wielkim węzłem komunikacyjnym, to jedynie 600 km - mówił w grudniu Bernard Krueger-Sprengel, wiceprezes Engine Services Lufthansa Technik (więcej o tym tutaj)
.

Dwa etapy inwestycji

Przedstawiciele Xeos poinformowali, że inwestycja w Środzie Śląskiej będzie przebiegać dwuetapowo. W ciągu pierwszych dwóch lat powstaną główne budynki biurowe i techniczno-operacyjne. Drugie etap, który ma się zakończyć w 2020 r., to budowa specjalistycznej komory do testowania silników samolotowych.

Głównym przeznaczeniem zakładu będzie serwisowanie silników typu GEnX 2B, a w kolejnych latach również typu GE 9X, stosowanych w silnikach samolotów Boeing 747-8 oraz 777-X. Aktualnie w komercyjnym użyciu działa ponad 400 silników GEnX 2B. Od 2021 roku do zakładu trafiać będą też silniki GE 9X. Choć formalny proces ich certyfikacji zakończy się w 2018 roku, to operatorzy z całego świata zamówili już ponad 700 sztuk.

Przedstawiciele Xeos zapewniali we wtorek, że inwestycja będzie spełniać wszelki normy ekologiczne, w tym przede wszystkim te dotyczące poziomu hałasu. Tymczasem przed budynkiem Politechniki Wrocławskiej, gdzie odbywała się konferencja z udziałem przedstawicieli Xeos, kilkanaście osób z gminy Środa Śląska protestowało przeciwko tej inwestycji. Ich zdaniem budowa zakładu pociągnie za sobą negatywne skutki dla środowiska.

Napiętą atmosferę starał się złagodzić dyrektor zarządzający firmy Xeos Thomas Boettger, który widzi konieczność dialogu z mieszkańcami i zapowiada organizacje kolejnych spotkań z nimi na połowę lutego.

Wiceprezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej Ewa Kaucz podkreśliła, że oprócz miejsc pracy, profitem dużych inwestycji, taki jak planowana przez Xeos, są również wpływy z podatków dochodowych, które będą płacić pracownicy. - To przekłada się na budżety gmin. Większe wpływy to więcej inwestycji w infrastrukturę, wzrost nakładów na edukację czy opiekę społeczną - powiedziała.

Wiceprezes dodała, że każde miejsce pracy tworzone w zakładach stosujących zaawansowane technologie generuje dodatkowo pięć miejsc pracy poza fabryką. - Inwestycja przekłada się na rozwój całego regionu. Ta fabryka będzie potrzebowała podwykonawców z różnych dziedzin - powiedziała Kaucz.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(99)
adam
5 lata temu
czy potrzeba kogos na obróbkę galwaniczną
marek
7 lat temu
zatrudniaja przez podfirmy i zapewne umowa zlecenie
Pan l
7 lat temu
Czy ta fabryka będzie płaciła podatki takie same jak inne polskie zakłady czyli od nieruchomości cit pit zus czy na starcie są zwolnieni z podatków
sdfDSF
7 lat temu
Polska fabryka??? To żart???
mario
7 lat temu
Tak, kolejna firma szuka naszych świetnych inżynierów na wysokim poziomie. Poziom naszych absolwentów jest bardzo wysoki, inne kraje mogą jedynie popatrzeć i podrapać się po głowie. A pensja sprzątaczki z Rzeszy.
...
Następna strona