Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kołodziej
Agata Kołodziej
|

Zwycięzca przetargu na pasmo LTE nie odbierze bloku. Co z 2 mld zł?

0
Podziel się:

Spółka NetNet, która wygrała aukcję LTE na pasmo radiowe 800 MHz, nie odbierze zarezerwowanego bloku – dowiedział się money.pl w UKE. To oznacza, że zagrożone są 2 mld zł, które zapisane zostały już w projekcie polskiego budżetu na 2016 r. Sam UKE nie wie na razie, co dalej.

Zwycięzca przetargu na pasmo LTE nie odbierze bloku. Co z 2 mld zł?

Spółka NetNet, która kwotą ponad 2 mld zł wygrała aukcję LTE na pasmo radiowe 800 MHz, nie odbierze zarezerwowanego bloku – dowiedział się money.pl w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. UKE na razie nie wie co dalej. Decyzja spółki może oznaczać kłopot dla ministra finansów, bo kwota z aukcji LTE już została zapisana jako wpływ do budżetu Polski na 2016 r.

W wyniku aukcji częstotliwości radiowych przeznaczonych na rozwój szybkiego internetu LTE, która zakończyła się w październiku ubiegłego roku, jeden z bloków o częstotliwości 800 MHZ wylicytowała spółka NetNet. To niewielki podmiot, który startował w aukcji obok takich gigantów jak Orange, Play czy T-Mobile.

Ceny na aukcji po wielu miesiącach licytacji znacznie przekroczyły spodziewane wpływy. NetNet za swój blok miał zapłacić 2,053 mld zł. Miał, bo w czwartek wycofał się i poinformował Urząd Komunikacji Elektronicznej, że swojej rezerwacji nie odbierze. Pierwszy taką informację podał - jeszcze nieoficjalnie - branżowy serwis Telko.in. Potwierdziliśmy to w UKE.

Budżet państwa może mieć kłopot

Pieniądze z aukcji - w sumie 9 mld zł - mają zasilić polski budżet w tym roku. NetNet nie ma jednak zamiaru wpłacić ponad 2 mld zł za wylicytowaną częstotliwość, a to oznacza, że budżet państwa może mieć problem. W przepisach dotyczących aukcji nie dopilnowano bowiem tego, by wycofanie się z przetargu wiązało się z utratą wadium lub koniecznością zapłaty kary.

Przypomnijmy, że wpływy z aukcji na częstotliwości LTE miały zostać zaksięgowane w budżecie w 2015 roku. Jednak rząd postanowił w grudniu powiększyć deficyt budżetowy w 2015 r., a dochody z aukcji LTE przesunąć na 2016 rok. Jak twierdziło wielu ekonomistów i politycy opozycji, miało to dać PiS więcej pieniędzy na realizację obietnic wyborczych.

Co w sytuacji, gdy NetNet nie odbierze swojego pasma? - Teraz UKE przeprowadzi w tej sprawie postępowanie administracyjne – pisze w oświadczeniu przesłanym redakcji rzecznik UKE Artur Koziołek.

Co to oznacza w praktyce? Sytuację muszą przeanalizować prawnicy urzędu, bo nie wiadomo, co w takiej sytuacji zrobić. Pierwsze analizy - jak informuje rzecznik, mogą być znane dopiero za kilka dni.

Jakie są możliwości? Nasuwają się dwie podstawowe. Po pierwsze nieodebrane przez NetNet pasmo może wrócić do UKE, które od nowa rozpisze na nie aukcję. To z pewnością nie będzie krótki proces.

Druga możliwość jest taka, że pasmo zostanie zaoferowane drugiemu w rankingu podmiotowi, który w licytacji przegrał z NetNet. To T-Mobile, który nigdy nie ukrywał, że jest zainteresowany tym blokiem, a oferował za niego 2,022 mld zł. Taki scenariusz, przy założeniu, że T-Mobile zapłaciłby zbliżoną kwotę, byłby więc ratunkiem dla ministra finansów. Bo kolejne w przetargu P4 i Polkomtel oferowały już tylko po 350 mln zł.

Czy T-Mobile zainteresowanie podtrzymuje?

- Jeśli będziemy dysponować oficjalnym stanowiskiem w tej sprawie, podzielmy się nim. W tej chwili spółka nie odnosi się do tej sytuacji – informuje lakonicznie Piotr Żaczko z biura prasowego T-Mobile.

Taktyczna zagrywka Solorza?

Branżowy serwis Telko.in przypomina, że spółka NetNet jest związana personalnie z Zygmuntem Solorzem-Żakiem. Serwis sugerował, że NetNet liczył, że wesprze ją kapitałowo Polkomtel. Takie spekulacje pojawiały się od dawna na rynku.

NetNet formalnie co prawda nie jest związany z grupą Cyfrowego Polsatu, do którego należy Polkomtel. Jest z nią jednak związany personalnie. Prezes spółki i jej jedyny udziałowiec NetNet to Szymon Ruta – syn Heronima Ruty, założyciela Polsatu i bliskiego współpracownika Zygmunta Solorza-Żaka. Sam Szymon Ruta w przeszłości pełnił różne funkcje w spółkach kontrolowanych przez Solorza-Żaka.

Już miesiąc temu Polkomtel wydał oświadczenie, w którym napisał, że nie będzie rozwijać sieci na częstotliwości 800 MHz.

"Po zakończeniu aukcji Polkomtel przeprowadził analizy, z których wynika, że współpraca z podmiotami, które wylicytowały częstotliwości 800 MHz na tak wysokich poziomach cenowych (najwyższych w Europie) byłaby nieopłacalna i nieracjonalna zarówno dla spółki, jak i jej klientów" – czytamy w oświadczeniu.

Polkomtel zamiast tego zamierza się skupić na rozwoju sieci w oparciu o częstotliwości 900 MHz, 1800 MHz, 2100 MHz i 2600 MHz. Odcina się jednocześnie od spekulacji, że miał finansować odbiór rezerwacji NetNet.

- Polkomtel nie jest powiązany kapitałowo ze spółką NetNet, nigdy nie deklarowaliśmy, że Polkomtel sfinansuje odbiór rezerwacji tej spółki na częstotliwość 800 MHz i nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy to robić. Równie absurdalne byłoby, gdybyśmy mieli finansować Play albo T-Mobile – ucina Arkadiusz Majewski z biura prasowego Polkomtela. Do związków personalnych obu spółek jednak się nie odnosi.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)