Wielkie pieniądze na obronę Europy. Nieoficjalnie: program zaakceptowany
Program pożyczek na obronność SAFE został zaakceptowany przez kraje unijne - poinformowała Polska Agencja Prasowa, powołując się na swoje źródła.
Ministrowie ds. europejskich we wtorek ostatecznie zatwierdzili program SAFE przewidujący 150 mld euro w pożyczkach na obronność - przekazało PAP źródło w UE. Program zacznie obowiązywać po publikacji rozporządzenia w Dzienniku Urzędowym Unii. Według ministra ds. UE Adama Szłapki to kwestia dni lub tygodni.
"Tam są dwa bardzo ważne punkty z punktu widzenia Polski, na których nam bardzo zależało" - powiedział minister dziennikarzom. Wyjaśnił, że chodzi o możliwość przekazywania środków na zawarte już kontrakty oraz składania zamówień przez jedno państwo (przez pierwszy rok obowiązywania programu).
"To są te rzeczy, które na tym pierwszym etapie są dla nas szczególnie ważne, więc jesteśmy na to naprawdę gotowi" - dodał członek polskiego rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile właściciel Lecha zainwestował w klub? Pasja czy twardy biznes? Jacek Rutkowski w Biznes Klasie
SAFE - UE inwestuje w obronność
Pożyczki w ramach programu SAFE mają być udzielane krajom członkowskim, a zaciągane przez Komisję Europejską i gwarantowane unijnym budżetem. Pieniądze mają być przekazywane głównie na projekty zgłaszane przez co najmniej dwa państwa. Będzie można je przeznaczać zarówno na sprzęt wojskowy, jak i amunicję.
SAFE ma jednak umożliwić również finansowanie projektów realizowanych tylko przez jedno państw. Jak pisaliśmy, w programie będzie mogła brać udział także Ukraina, co ma dodatkowo wzmocnić potencjał jej przemysłu zbrojeniowego i wspomóc ją w wojnie z Rosją. Kijów będzie mógł uczestniczyć w programie we współpracy z co najmniej jednym krajem członkowskim.
W marcu informowaliśmy o tym, że celem Polski, nadającej ton w UE w ramach półrocznej prezydencji, jest stworzenie programu finansowego, który będzie w stanie ściągnąć z rynków miliardy preferencyjnych pożyczek na sfinansowanie wielkiego programu zbrojeń w państwach członkowskich. Ma do niego kwalifikować wiele produktów wytwarzanych w Polsce, np. przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun, samobieżna armatohaubica Krab i bojowy wóz piechoty Borsuk.
Zaczęło się od pięciu punktów szefowej KE
Po tym, jak szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła pięciopunktowy plan dozbrajania Europy, zakładający przede wszystkim wprowadzenie instrumentu pożyczkowego. W rządach krajów członkowskich UE rozpoczęły się intensywne prace nad znalezieniem formy sfinansowania tego przedsięwzięcia.
Zasadniczy cel był jeden - stworzyć montaż finansowy, który będzie w stanie ściągnąć z rynków 150 mld euro preferencyjnych pożyczek na sfinansowanie wielkiego programu zbrojeń.
Sam plan szefowej KE zakłada, że zapewne spora część wydatków na zbrojenia z nowo tworzonego funduszu, ale też wydatków państw członkowskich wynikających z poluzowanych reguł fiskalnych, wymagać będzie emisji długu. Tu Komisja zakłada wzrost wydatków o 1,5 proc. PKB.