Wojna handlowa Trumpa. Policzyli, ile będzie kosztować
Globalna wojna handlowa między USA a ich partnerami handlowymi może kosztować 1,4 bln dolarów. Takie wnioski płyną z raportu Aston Business School, o którym informuje Guardian. Brytyjscy ekonomiści przedstawili kilka potencjalnych scenariuszy, od jednostronnych działań po ogólnoświatową wojnę handlową.
Według analityków eskalacja ceł przez USA i działania odwetowe mogą prowadzić do wyższych cen produktów, spadku konkurencyjności oraz fragmentacji łańcuchów dostaw. Pierwszy scenariusz zakłada wprowadzenie ceł przez USA 22 marca 2025 r. w wysokości 25 proc. na Meksyk i Kanadę, 20 proc. na Chiny oraz 25 proc. na import stali i aluminium. Ekonomiści przewidują, że wywoła to wzrost cen w USA o 2,7 proc., a realne PKB per capita spadnie o 0,9 proc. Wskaźnik dobrobytu spadnie w Kanadzie o 3,2 proc., a w Meksyku o 5 proc.
W drugim scenariuszu, który zakłada natychmiastowe wprowadzenie ceł odwetowych przez Kanadę, Meksyk i Chiny, przewiduje się pogłębienie strat. Prognozowana redukcja świadczeń socjalnych wyniesie 5,1 proc. w Kanadzie, 7,1 proc. w Meksyku, przy jednoczesnym spadku w USA o 1,1 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy wydają fortunę na Thermomixy. To on stoi za tym biznesem. Wojciech Ćmikiewicz w Biznes Klasie
Potencjalne skutki dla UE
Kolejna prognoza zakłada dodatkowe nałożenie 25-procentowych ceł na towary z UE, co mogłoby oznaczać gwałtowny spadek handlu transatlantyckiego i zakłócenie unijnej produkcji. Jeśli UE wprowadziłaby w odpowiedzi 25-procentowe taryfy na amerykańskie produkty, oznaczałoby to wzrost cen w USA i państwach unijnych oraz nasilone negatywne skutki dla amerykańskiej gospodarki.
Wprowadzenie globalnych ceł przez USA mogłoby doprowadzić do globalnego załamania międzynarodowego handlu i dużego wzrostu cen produktów. Ostatni scenariusz, zakładający ogólnoświatową wojnę handlową, przyniósłby "drastyczne zmniejszenie przepływów handlowych na całym świecie i globalną stratę dobrobytu wynoszącą 1,4 bln dolarów" – czytamy w raporcie.
Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, poinformowała, że zapowiadane przez prezydenta USA Donalda Trumpa "cła wzajemne" na towary importowane z niemal wszystkich państw świata wejdą w życie już w środę. Do tej pory nie ma informacji, jakie będą to taryfy, ale jak podkreślono, wejdą one w życie "natychmiast".
Prezydent ma ogłosić wprowadzenie ceł podczas przemówienia w Ogrodzie Różanym Białego Domu w środę o godz. 16. czasu lokalnego (godz. 22. w Polsce). Ich nałożenie ma być - jak to ujął - "dniem wyzwolenia Ameryki".